Będę wdzięczna za informacje, gdzie w Poznaniu można bezpiecznie wykastrować kota.
Podkreślam bezpiecznie, ponieważ 2 z 3 moich kotów, nie przeżyły kastracji (mowa o kotach rasy brytyjskiej, z różnych hodowli, kastrowanych w różnym czasie przez tego samego lekarza, oba zdechły w trzeciej dobie po zabiegu na niewydolność oddechową). Wet utrzymuje, że powodem była wada serca, podczas gdy zwierzęta były okazami zdrowia. Prawdopodobnie, w obu przypadkach, miał miejsce błąd w sztuce lekarskie polegający na niewłaściwym podaniu narkozy. Koty były osowiałe przez cały okres po zabiegu, w drugiej dobie zaczynały się problemy z oddychaniem. Ostatecznie koty dusiły się w płynie, który zalewał ich płuca, umierały w strasznych męczarniach...
Będę wdzięczna za wszelkie porady.