
Bardzo dobrze, że twój kot miał dobrą i właściwą opiekę. ALE! Kot bezpański jej nie miał. Bez względu na to, co się z jego zębami działo (czy mu gniły czy nie gniły;), takiej opieki nie miał. Zęby zostały wyrwane przy okazji kastracji, bez konsultacji z osobą, która za kota odpowiadała.
A to był młody kot, ze świeżo wyrośniętymi zębami.
Myślę, że każdy zostanie przy swoim zdaniu. Ty, że dr dobrze się zajął twoim kotem, a ja, że źle się zajął kotami wolnożyjącymi. Jedno nie wyklucza drugiego.