Dyskusja o Dogerii

Informacje i opinie o lekarzach weterynarii, klinikach i gabinetach.

Moderator: Moderatorzy

Post » Nie kwi 14, 2013 0:21 Re: Dyskusja o Dogerii

naprawdę, ilość ubitej przez ciebie piany niczego nie zmieni.
KotkaWodna
 

Post » Nie kwi 14, 2013 7:12 Re: Dyskusja o Dogerii

KotkaWodna, jak na razie, to Ty bijesz pianę w tym wątku :? , aż do granic trollowania. Ko_meta opisuje swoje doświadczenia korzystania z usług w/w weterynarza, Ty - przeczytane. Ponieważ do jakości usług miały zastrzeżenia osoby, które bezpośrednio i osobiście z nich korzystały, może warto oddać im pole do dyskusji?
Niestety zdarza się, że jeden i ten sam lekarz/weterynarz oferuje skrajnie odmienny poziom usług "na NFZ-za gminne pieniądze"/prywatnie :( . Także obie opinie o bohaterze wątku mogą być słuszne, tylko w różnych okolicznościach :( . Natomiast na temat poziomu tych usług powinny wypowiadać się osoby, które z nich korzystały.
Podważanie jakości opieki nad zwierzętami przez zupełnie nieznaną osobą jest nie do przyjęcia w dyskusji.

Ko_meta, powstrzymaj się proszę od obrażania użytkowników. To też jest nie do przyjęcia.

alix76

Avatar użytkownika
 
Posty: 23037
Od: Nie mar 22, 2009 7:37
Lokalizacja: Wa-wa

Post » Nie kwi 14, 2013 9:34 Re: Dyskusja o Dogerii

Jestem właścicielką 3 kotów i królika.Czytam to forum w poszukiwaniu wiadomości ,które pomagają w opiece nad moimi pupilami.
Jestem również osobą czynnie korzystającą z opieki w Dogerii. Nie będę komentować wypowiedzi innych,ani wypowiadać się o sytuacjach ,których nie znam. Do lecznicy tej trafiłam z moim królikiem,który był w bardzo złym stanie.To bardzo specyficzne zwierzę i mało jest weterynarzy,którzy posiadają kompetencje do leczenia tych zwierzaczków.Wcześniej korzystałam z usług innych znanych i polecanych w Warszawie lecznic,niestety nie byłam zadowolona ,a zwierzę było nadal chore.Od ponad 2mc regularnie pojawiam się tam z moim królikiem,który po ciężkiej operacji wraca do zdrowia.Zawsze jest tam tłum ludzi,z różnymi zwierzętami i miła atmosfera. Kocham koty więc zawsze zaglądam do biedaków,które są w szpitalu i pytam szczególnie o te bez właścicieli...Widziałam ,jak są karmione i jak personel i wolontariusze się nimi zajmują. Jeśli któryś z moich kotów poważnie zachoruje ,na pewno będę go tam leczyć.Nigdy nie byłam świadkiem niczego co w jakikolwiek sposób wzbudziłoby moje wątpliwości.Co do młodego chłopca ,który tam pomaga ,to parę razy widziałam ,jak karmił i zajmował się kotami.Znał historię tych kotów ,głaskał je i przytulał ,mówił o bezdomnych biedakach. Nie jestem lekarzem i wypowiem się o metodach leczenia,widzę jednak i znam zwierzęta,które doktor uratował...Napisałam tu bo jestem wdzięczna za uratowanie mojej Kleo i nie rozumiem tej całej dyskusji... Każdy ma prawo wyboru i jak mu nie odpowiada ten weterynarz idzie do innego...i tyle...ja tak robię.Nie rozumiem również agresji w wypowiedziach innych i wycieczek osobistych co to ma do rzeczy.Ja z mojej strony mogę polecić z czystym sumieniem tą lecznicę i cały personel.Oczywiście ,każdy ma swoje zdanie i nie musi się ze mną zgodzić.

Giba

 
Posty: 3
Od: Pt sty 04, 2013 12:05

Post » Nie kwi 14, 2013 11:35 Re: Dyskusja o Dogerii

alix, niezależnie od pełnionej przez ciebie funkcji na tym forum nie widzę powodu, by się tobie tłumaczyć z powodów, dla których piszę w tym wątku to, co piszę.
osobom udającym zupełnie przypadkowych użytkowników tej lecznicy jestem zdecydowanie niechętna i jak widać po wpisach innych forumowiczów miau - nie tylko ja.
fakt, że "mnie wyleczyli królika, a koledze psa" nie wymaże z rzeczywistości zachowań, o jakich pisano na początku tej dyskusji.
KotkaWodna
 

Post » Nie kwi 14, 2013 21:12 Re: Dyskusja o Dogerii

Może się wypowiem, jako posiadaczka królików jak i kotów, i to ze Szczecina, z pewną ilością postów na forum, więc mam nadzieję, że nikt mnie nie nazwie trollem :mrgreen:

Znam zarówno Ko_metę jak i Gabę, i żadna z nich nie jest ani weterynarzem o którym mowa w tym wątku, ani jego przyjaciółkami lub rodziną. Jedynie klientkami.

A co do trafialności przypadkowej- ja również odszukałam wątek o Dogerii jakiś czas temu, bo pamiętałam, jak czytałam miauowy wątek, a potem słuchałam ochów i achów na temat tej samej lecznicy, tylko ze strony królików. I coś mi się nie zgadzało po prostu :wink:

Nie bronię nikogo, bo ja jedynie znam wszelkie relacje od osób trzecich- sama nigdy nie byłam w tej lecznicy i zapewne nigdy nie będę- ale proszę tylko o nie atakowanie wszystkich którzy nazywają tego weta dobrym weterynarzem.

I w Szczecinie są takie lecznice, o których ja- i nie tylko ja- mam opinię mordowni, a i tak znajdują się osoby, którym ci weci pasują i ich lubią. I odwrotnie- są bardzo dobre lecznice, które niektóre osoby nazywają właśnie mordowniami.
Wszystko jest kwestią podejścia właściciela, jego wymagań i często również podejścia weterynarza do konkretnych osób.
Wiec proszę tylko o uznanie i argumentów "za" i argumentów "przeciw", mimo, ze sama wiem, ze to bywa czasem bardzo ciężkie ( mnie skręca aż wewnętrznie jak słucham ochów i achów na temat moim zdaniem najgorszej lecznicy w Szczecinie).

Po lekturze tego wątku, każdy i tak wyciągnie swoje wnioski- każdy ma swój rozum. Jedni nie pójdą tam z kotem ani innym zwierzęciem, inni zabiorą tylko królika a kota będą leczyć w innym gabinecie, a jeszcze inni zabiorą i kota i królika :wink:
Miau,miau,miau :)

sebriel

 
Posty: 2250
Od: Pt mar 13, 2009 11:21
Lokalizacja: Szczecin/NDG

Post » Nie kwi 14, 2013 21:34 Re: Dyskusja o Dogerii

Problem polega na tym, że najwidoczniej Dogeria inaczej traktuje koty właścicielskie i koty wolnożyjące. Właściciele wychwalają weta pod niebiosa, a wolontariusze zgrzytają zębami, bo koty, które miały wrócić po kastracji w teren, zostały tak potraktowane w Dogerii, że na wolności nie dadzą sobie rady. Wiele wskazuje na to, że weci w Dogerii po prostu na kotach bezpańskich trenują, żeby lepiej obsługiwać koty właścicielskie. Są wątki na miau o tych kotach, ze zdjęciami. Można sobie poczytać i pooglądać i wyrobić sobie zdanie o "świetnym" lekarzu.

Jeśli komuś nie przeszkadza taka podwójna moralność, bo jego zwierzak otrzymał właściwą opiekę, to już jego sprawa. Zanim jednak zacznie się piać peany, wypadałoby się zorientować, czemu właściwie tyle osób ma odmienne zdanie.
ObrazekObrazek

Hikiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 1075
Od: Sob paź 30, 2010 22:27
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 14, 2013 21:40 Re: Dyskusja o Dogerii

Nie napisałam, że mi się podoba takie "podwójne" traktowanie zwierząt- a taki wniosek wyciągnęłam z różnicy zdań na temat weterynarza. Nie, zdecydowanie mi się nie podoba.
Ale jak pisałam- każdy ma swój rozum. Są ludzie którym nie będzie to przeszkadzało i zabiorą tam swojego podopiecznego. Chodzi jedynie o to, aby ich nie "zjeść" za ich podejście do świata.

Ja bym tam pojechała z królikiem, gdyby zaszła mnie duża potrzeba- ale koty jednak leczyła bym nadal w Szczecinie :wink:
Miau,miau,miau :)

sebriel

 
Posty: 2250
Od: Pt mar 13, 2009 11:21
Lokalizacja: Szczecin/NDG

Post » Nie kwi 14, 2013 21:46 Re: Dyskusja o Dogerii

No i to jest genialna myśl...bo ja pisze co widziałam i co wiem...
A czemu inni mają tak odmienne zdanie....Ja bardzo chętnie się dowiem...........

Giba

 
Posty: 3
Od: Pt sty 04, 2013 12:05

Post » Nie kwi 14, 2013 22:02 Re: Dyskusja o Dogerii

przykro to pisać, ale wątpię jakoś, by osoby, które dowiadują się o takich działaniach lecznicy i nadal ją gloryfikują, naprawdę dysponowały aż takim zasobem rozumu, jaki im się przypisuje.
Po prostu trudno uwierzyć, żeby ktoś przenosił korzyść z usługi wykonanej dobrze dla jego osobistego zwierzaka jako gwarant całokształtu działalności.
KotkaWodna
 

Post » Nie kwi 14, 2013 22:19 Re: Dyskusja o Dogerii

O ho,ho...a kto tu gloryfikuje....ja piszę co wiem...A Ty co...no nie wiem ...Byłaś ,widziałaś...wysprzątałaś brudne klatki...o co chodzi...
Ja byłam parę razy...i nie wiem o co Ci konkretnie chodzi...Czy to Ty się pokłóciłaś z Doktorem osobiście....Proszę napisz coś merytorycznego....Czy tak ad hoc ,aby dołożyć... :D

Giba

 
Posty: 3
Od: Pt sty 04, 2013 12:05

Post » Nie kwi 14, 2013 22:32 Re: Dyskusja o Dogerii

a po co mieszasz do tego jakieś dzikie spekulacje o "osobistych" niesnaskach?
naprawdę, trzeba mieć prywatne porachunki z każdym, kto zostaje skrytykowany?
to jakieś kompletnie dziecinne podejście.
Prosta rzecz: oceniono i opisano zdarzenie i podejście lekarza do zwierząt - i dalej, ktoś to ocenia, komentuje negatywnie, czyli tak, jak ta sprawa na to zasługuje.
po co szukasz w tym nieistniejących spisków? to nie jest na tyle ważna osoba prywatnie, żeby jej robić pod górkę negatywnymi komentarzami, to tylko - i aż - ważna sprawa w kwestii ostrzeżenia przed korzystaniem z takiej lecznicy bez zastanowienia.
KotkaWodna
 

Post » Nie kwi 14, 2013 22:39 Re: Dyskusja o Dogerii

http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=13&t=141554

Ten wątek miałam akurat w zakładkach. Jest jeszcze jeden o kocie z amputowanym okiem.
Pamiętam też, że opisano w jakich warunkach są trzymane koty wolnożyjące. Jeśli chcecie się dowiedzieć, to jest wyszukiwarka (jakoś na wątek pochwalny trafiłyście, to i tam traficie).

Naprawdę ucieszyłoby to zapewne parę osób, gdyby po "nagonce" na miau podejście wetów z Dogerii do kotów opłacanych przez gminę zmieniło się na lepsze.
Ja naiwna jestem i pewnie naiwna umrę;]
ObrazekObrazek

Hikiko

Avatar użytkownika
 
Posty: 1075
Od: Sob paź 30, 2010 22:27
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 14, 2013 22:49 Re: Dyskusja o Dogerii

Tak jak widzisz, są i opinnie pozytywne jak i negatywne...każdy ma swoje racje.
Temu wyleczyli psa i jest zadowolony, a temu postawili złą diagnozę i więcej tam nie pójdzie...normalne, ludzkie podjeście....
Ale podburzanie, wszystkich przez osobę kompletnie nie związaną ze sprawą, która bazuje jedynie na tym co wyczytała na forum jest...hmm...bezsensu...

Kilkakrotnie podkreślasz, jak możemy uważać że lecznica jest dobra, skoro wiemy jak potraktowała pana x. Więc, pytanie jak możesz uważać, że lecznica jest ewidentnie zła skoro z powodzeniem wyleczyła kota pani y i króliki ze stowarzyszenia pomocy królikom ( a tu właściciel nie płaci...)
Pytanie oczywiście retoryczne...w końcu nigdy nie korzystałaś z usług tej lecznicy :kotek:

Ko_meta

 
Posty: 16
Od: Sob kwi 13, 2013 8:32

Post » Nie kwi 14, 2013 22:50 Re: Dyskusja o Dogerii

o, piękna laurka w tych podanych wątkach, rzeczywiście.
Paniom wzdychającym nad sprawnością i rzetelnością tego "lekarza" polecam choćby ten cytat:
gosiasol pisze:Witam, ostatnio niczego nie świadoma zaniosłam swojego kocura do dr (chociaż teraz mam wątpliwości), po obejrzeniu poruszonego, nieostrego rtg w pozycji bocznej Pan Okapa stwierdził, że obie łapy trzeba operować, stan b. poważny, zajrzał do pyska -dramat - co najmniej 5 zębów do wyrwania, wątroba powiększona po Tolfedine (wg Pana Piotra to steryd 8O ), pomyślałam, że paskudny ze mnie właściciel skoro doprowadziłam kota do takiej ruiny (dodam, że kot zewnętrznie okaz zdrowia). Ponieważ dr ani jego świta nie wzbudzili mojego zaufania, a i w naturze mam sprawdzanie pewnych rzeczy, skonsultowałam kota w Lancecie (skądinąd bardzo polecam). Kot miał pełną sesję rtg w uśpieniu - kościec zdrowy, bez zmian, zwyrodnień itd, zęby - zdrowe, wątroba - w normie.
Mam wrażenie, że te pochlebne opinie o tym Panu spowodowane są rachunkiem prawdopodobieństwa, kiedyś musi się trafić właściwa diagnoza.
DOGERIĘ OMIJAĆ SZEROKIM ŁUKIEM,A PAN PIOTR NIECH SIĘ TRZYMA Z DALA OD ZWIERZĄT !!


faktycznie, jest co polecać.
:evil:
KotkaWodna
 

Post » Nie kwi 14, 2013 22:58 Re: Dyskusja o Dogerii

Dziewczyno, pokaż mi zdanie w którym polecamy tę lecznicę?
Tylko opisujemy własnę doświadczenia, a Ty cutujesz czyjesz.... :D
I czy ta sytuacja zmienia fakt, że moje króliki, króliki znajomych oraz inne zwierzaki, o których wiem ( i to nie z forum, ale osobiście) zostały dobrze wyleczone?....chyba nie

Ko_meta

 
Posty: 16
Od: Sob kwi 13, 2013 8:32

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 125 gości