WROCŁAW i dolnośląskie

Informacje i opinie o lekarzach weterynarii, klinikach i gabinetach.

Moderator: Moderatorzy

Post » Wto sie 16, 2011 14:18 Re: WROCŁAW i dolnośląskie

WITAM.
Moj sprawdzony sposob postepowania jest nastepujacy:
Przede wszystkim nie ludzmy się ,że znajdziemy weta ,który bedzie sie znał na wszystkim!
W zalezności od tego ,co chcemy zrobic,a wymaga to od nas wiedzy o zdrowiu zwierzaka powyzej minimum,wybieramy lekarza ,który zdiagnozuje trafnie ,albo jesli nie umie ,to skieruje do specjalisty ,a nie bedzie sie staral leczyc i wyciagac od nas kase.
z moich wieloletnich doswiadczen z wetami ,a bylu ich okolo 20-stu polecam:
- Dr Hildenbrandt - swietny internista i onkolog.Warto pojechac do niego ,do kliniki wrocławskiej- badania na miejscu (krew i mocz)i maja swietny sprzet.Irytujace jest to ,ze sie dluugo czeka i jest tloczno i stresujaco dla zwierzaka,ale dla trafnej diagnozy warto sie przemeczyc raz czy dwa.

- Dr Atamaniuk - najlepszy radiolog i wyjatkowy czlowiek.To ,ze inni weci maja u siebie USG to jeszcce nie znaczy ,ze potrafią z niego korzystac i czytac wynik!!!!

- dr Niedzwiedz - w przypadku nieobecnosci Hildenbrandta - godny zastepca

wet. Robert Pasławski - lecznica Remedium". Ma duze doswiadczenie i wiedze.
Nie leczy na chybil trafil.


Nie polecam:

"Arkadii" - wet.Zimniak :poczatkowo mozna sie dac nabrac na profesjonalizm,jednak przy powazniejszych chorobach katastrofa.Poza tym pan za opieke nad dzikimi kotami bierze tyle samo kasy ile za domowe!Ma problemy z interpretacja obrazu usg.

"Intervet" - dyzur nocny - wet.Andrzej Robak. Podczas jego dyzuru mozna dac pupilowi tylko zastrzyki - nie zrobil USG,nie zbadal koteczki ,ani tez nie ulzyl w cierpieniu koteczki .Kotka po wypadku ( zlamana lapa i rozlegle krwotoki wewnetrzne ) Na drugi dzien rano kotka zostala uspiona na klinice... Odradzam tzw.pseudodyzury nocne w "Intervecie",zwlaszcza gdy dyzur ów pełni ww. wet.



Pozostałych wetów opisze w nastepnym poscie.

bibio

 
Posty: 5
Od: Śro paź 28, 2009 16:52

Post » Pon sie 29, 2011 7:09 Re: WROCŁAW i dolnośląskie

Wrocław

Polecam wrocławianom doktora Zbigniewa Łukaszewski i jego małżonkę Janinę - doskonali specjaliści, oddani zwierzentom, konsekwentni w czynach i serdeczni finansowo. Już mój trzeci kot z rzędu się u nich leczy jak i wszystkie znaleźne zwierzaki.
Przyjmują w niewielkiej lecznicy na Paczkowskiej

kasiek41 18.11.2012 pisze:
Ja mam zupełnie inne doświadczenia. Pojechałam do nich bo wyczytałam że mają dobre opinie na portalu znany lekarz. Moja kotka ma wzdęcia i jakieś problemy trawienne których nie możemy zdiagnozować.

Doktor Łukaszewski stwierdził że kotka się zatkała kałem ( jak mogła się zatkać jak robiła dwie kupy dziennie) - trzy dni jeździłam na lewatywy, kroplówki cuda. Absolutnie odradzam. Wymęczył mi kota maksymalnie. Kot miał strasznie obolały odbyt, zaczerwieniony ogniście, inny lekarz mi pomagał to potem leczyć. Lewatywy nic nie dały a kotka przez ten strasznie obolały tyłek miała problem z załatwianiem się. Poza tym to jest sadysta, zero delikatności, traktuje zwierzę jak rzecz którą nic nie boli, moja kotka miała straszną traumę po tych wizytach u nich

A Pani Łukaszewska wykryła u mojej kotki ( która ma problemy z łzawiącymi oczkami) przewlekłe zapalenie spojówek tyle że dwaj inni weterynarze absolutnie to wykluczyli, bo kotka ma tylko lecące łezki z oka, czyste łezki nie ma obrzęku oka, spojówki itd.

Nie polecam, i nie należą do tanich

anncora

 
Posty: 2
Od: Pon sie 29, 2011 7:05

Post » Pon wrz 19, 2011 21:52 Re: WROCŁAW i dolnośląskie

Witam, a czy miał ktoś do czynienia z weterynarzem przy ul Parnickiego 2? Lek. wet. Zbigniew Kaszczyszyn. Leczę tam swojego kocura i jest pewna poprawa ale nie tak spektakularna jakbym się tego spodziewała.

zytatek

 
Posty: 5
Od: Pon wrz 19, 2011 21:42

Post » Czw paź 20, 2011 9:42 Re: WROCŁAW i dolnośląskie

DZIERŻONIÓW
Polecam z czystym sumieniem doktora MAĆKA PIWKO z Dzierżoniowa, wielokrotnie ratował życie i zdrowie moich zwierzą. Obecnie cała rodzina i znajomi prwadzą swoje zwierzęta do Maćka... Jest bardzo profesjonalny, super ma podejście zarówno do pacjętów jak i ich właścicieli... Fenomenalnie diagnozuje problemy i wielu z moich znajomych i ja jeździmy do niego z Wrocławia na konsultacje.
Szczerze polecam
Agata Molasy

bakszysz97

 
Posty: 58
Od: Pon mar 30, 2009 10:20
Lokalizacja: Bielawa/Wrocław

Post » Pon lis 28, 2011 8:39 Re: WROCŁAW i dolnośląskie

Czy ktoś może podzielić się opinią o weterynarzu Wacław Bojko?

MaryLux 28.11.2011 pisze:Nie korzystałam z jego usług, choć mam blisko - znajoma kiedyś skorzystała i nie mówiła nic o jakości, natomiast twierdziła, że ceny ma porażające w porównaniu z innymi

bursztynowo

 
Posty: 41
Od: Wto lut 10, 2009 16:52

Post » Nie gru 18, 2011 0:19 Re: WROCŁAW i dolnośląskie

Strzelin

Przychodnia weterynaryjna
ul. Św. Floriana 6
57-100 Strzelin

Jak na razie nie musiałam leczyć swojego kocia z poważnych chorób, ale bardzo podoba mi się podejście personelu do zwierząt i ich opiekunów. Po kastracji podali całodobowy nr telefonu w "razie czego". Koleżanka leczy tam swojego piesia i również sobie chwali. Co najśmieszniejsze nasze zwierzaki lubią tam chodzić :)
Obrazek Obrazek Obrazek

Aneta.I

 
Posty: 1268
Od: Sob gru 03, 2011 10:43
Lokalizacja: Strzelin

Post » Czw maja 17, 2012 10:08 Re: WROCŁAW i dolnośląskie

Jeżeli szukacie dobrego weta, sprawdźcie Duo-Wet, tutaj link Mój pies nie narzeka ;) dobre jest to, że robią badania laboratoryjne

babinka12

 
Posty: 6
Od: Pt sty 27, 2012 11:31

Post » Wto cze 26, 2012 19:24 Re: WROCŁAW i dolnośląskie

JELENIA GÓRA

Ale - odkryłam "4 łapy" w Jeleniej Górze. Zapowiadają się całkiem sensownie. Młodzi ludzie, ale z pasją. Oby im nie minęło.

http://www.4lapy.jgora.pl/?p=
Aniada
 

Post » Czw cze 28, 2012 13:07 Re: WROCŁAW i dolnośląskie

POLECAM

WROCŁAW

Polecam przychdnię weterynarjną Viva na Strachocińskiej 58 http://www.vet.wroclaw.pl/
Przyjmują tam trzy przemiłe Panie, które są świetne w tym, co robią. Jeździmy do nich przez całe miasto z naszymi kotami, bo tylko im ufamy jeśli chodzi o zdrowie naszych kotów. Profesjonalne i indywidualne podejście do pacjenta i świetny kontakt z właścicielami :)
Oprócz tych super dziewczyn można tam spotkać się także z dwoma rezydentami - chomikiem i kotem uratowanym z wypadku, który wita gości ;)

Naprawdę polecam!!

Dieselka 13.08.2012 pisze:
Zołzik pisze:Polecam przychdnię weterynarjną Viva na Strachocińskiej 58 http://www.vet.wroclaw.pl/

ja byłam u nich jako u okulistek z moim poschroniskowym tymczasem (malamutka) z zaćmą.

Szczerze, już dawno takiego podejścia do psa nie widziałam. Badanie okulistyczne nie jest zbyt przyjemne a Mikrusia była tak wypieszczona i wymiziana, że jej się niesamowicie podobało. Ja tam z resztą też spędziłam strasznie dużo czasu bo mi się fajnie gadało.

Ale już nie raz się przekonałam że podejście nie jest najważniejsze - liczy się jakość samej usługi. I tu znowu szok! Dziewczyny wszystko mi wyjaśniły. Dokładnie czym jest zaćma i dokładny przebieg operacji. I to nie tak że opowiedziały a ja nic nie zrozumiałam jako laik. Wszystko było ilustrowane na rozkładanych modelach i jeszcze zdjęciami z książek podparte. Teraz się czuję jakbym sama mogła taki zbieg wykonać :P
Dodatkowo miałam możliwość zajrzeć psu w oczy i przekonać się dokładnie jak wygląda jej choroba.

Że nie wspomnę już o tym że jak się dziewczyny dowiedziały że to pies szukający domu i że Fundacja i tak zrobi jej tą operacje (po co pies ma być ślepy skoro nie musi) to w bonusie dostałyśmy USG oka za free :)

Nie wypowiem się jakimi są wetkami ale okulistkami są świetnymi. No i współpracują z dr Gancarzem który jest najlepszym okulistą w PL.
...to tylko moje zdanie...

Zołzik

 
Posty: 514
Od: Pon paź 11, 2010 11:53
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw cze 28, 2012 23:47 Re: WROCŁAW i dolnośląskie

Witam, od wczoraj mieszka z nami 10 tygodniowa kotka, chciałbym udać się z nią na pierwszą wizytę weterynaryjną.

Możecie coś powiedzieć o lecznicy:
SAN-WET
Wrocław
ul. Na Ostatnim Groszu 54-56
lek.wet Aleksandra Wyrost-Dudziak
lek.wet Anna Wojtanowska

Mam blisko i jakby opinie były pochlebne to najwygodniej dla nas i kociaka byłoby leczyć się właśnie tam.
Pozdrawiam.

Pagi

 
Posty: 1
Od: Czw cze 28, 2012 23:40
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 17, 2012 9:51 Re: WROCŁAW i dolnośląskie

LEGNICA

POLECAM lecznicę na Ogrodowej 1 - lekarką jest Ewa Baryluk. Miła, bardzo zaangażowana i stale się dokształcająca. Mi pomogła z moją kotką mającą wielkie problemy z układem pokarmowym po zatruciu aloesem.
tel. 505 063 690
Obrazek ObrazekObrazek Obrazek Obrazek

makrejsza

 
Posty: 2032
Od: Czw lis 22, 2007 20:41
Lokalizacja: Chocianów

Post » Śro lip 18, 2012 12:22 Re: WROCŁAW i dolnośląskie

Ktoś może polecić weta, który dobrze przeprowadzi operację usunięcia kamienia z pęcherza moczowego?

jaguśka

 
Posty: 311
Od: Czw cze 04, 2009 11:46
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto sie 14, 2012 12:00 Re: WROCŁAW i dolnośląskie

kochani!

od tygodnia mam w domu malucha, którego znalazłam zabłąkanego w okolicy piwnic mojego bloku, wzięłam go do domu i jest naprawdę kochanym małym tajfunem:)
od wczoraj zaczął mieć problemy z noskiem na początku przy dziurkach zbierały mu się czarne "glutki" (usuwałam je za pomocą chusteczki i przegotowanej wody) dziś zauważyłam strupek u nasady nosa, który również schodzi bez problemu
trochę się przestraszyłam że może być to oznaka czegoś groźnego, poza tym chciałabym wybrać się z nim do weterynarza w celu pierwszego przeglądu
proszę o polecenie naprawdę taniego specjalisty we Wrocławiu, jestem kompletnie nie przygotowana finansowo na posiadanie kiciusia :<

tuletule

 
Posty: 1
Od: Wto sie 14, 2012 11:50

Post » Wto sie 14, 2012 21:17 Re: WROCŁAW i dolnośląskie

tuletule pisze:kochani!

od tygodnia mam w domu malucha, którego znalazłam zabłąkanego w okolicy piwnic mojego bloku, wzięłam go do domu i jest naprawdę kochanym małym tajfunem:)
od wczoraj zaczął mieć problemy z noskiem na początku przy dziurkach zbierały mu się czarne "glutki" (usuwałam je za pomocą chusteczki i przegotowanej wody) dziś zauważyłam strupek u nasady nosa, który również schodzi bez problemu
trochę się przestraszyłam że może być to oznaka czegoś groźnego, poza tym chciałabym wybrać się z nim do weterynarza w celu pierwszego przeglądu
proszę o polecenie naprawdę taniego specjalisty we Wrocławiu, jestem kompletnie nie przygotowana finansowo na posiadanie kiciusia :<

Bardzo tanich specjalistów nie ma. Po prostu. Czasem współczujący lekarz policzy "po kosztach".
Przejrzyj ten wątek i znajdź dobrego, polecanego lekarza w Twojej okolicy (nie piszesz, gdzie mieszkasz, więc nie mogę nikogo polecić).
Obrazek
Obrazek

MalgWroclaw

Avatar użytkownika
 
Posty: 46757
Od: Czw paź 15, 2009 17:39
Lokalizacja: Wrocław, stolica Śląska :)

Post » Wto paź 02, 2012 16:45 Re: WROCŁAW i dolnośląskie

WROCŁAW

Z ciężkim sercem odradzam lecznicę ARISTO przy ul. Śrutowej jeśli macie kota nerkowego. Z ciężkim sercem, bo obie wetki mają fajne podejście do zwierząt i je zdecydowanie lubią - co z tego, skoro specjalistycznej wiedzy nie staje a i brak odwagi, żeby się do tego przyznać i odesłać do bardziej kompetentnej konkurencji... Nie wykluczam też, że celowo leczą kota objawowo, bo z ich doświadczeń wynika, że właściciele kotów często gęsto nie decydują się na bardziej skomplikowane badania i terapię, albo z powodu kosztów, albo ich to przerasta, ALE powinny od początku o tym informować. Że istnieją inne metody, leki, że trzeba robić szczegółowe badania (zdiagnozowały u mojej Loli PNN na podstawie li i jedynie wysokiego poziomu mocznika, NIGDY nie robiąc morfologii ani nie zlecając badania moczu czy USG nerek), że PNN grozi anemią, że można kotu przedłużyć życie przez odpowiednią suplementację minerałów ani że fosfor jest groźny. Jedynym podjętym leczeniem było podawanie dość agresywnych wlewów PWE (aż do wypłukania mocznika) a dalej diuretyk, no i oczywiście nieśmiertelna karma Renal (która, jak słyszę, nie pomogła jeszcze żadnemu kotu)... Ja rozumiem, że PNN to choroba nieuleczalna, ale jak słyszę o kotach z kreatyniną i mocznikiem na poziomie 5 razy przekraczającym normę, które żyją latami i mają się nieźle, podczas kiedy u Loli rok temu podwyższony był TYLKO mocznik, raptem 2 razy, i nie przeżyła na terapii zaordynowanej przez panie z Aristo nawet pełnego roku, to nóż w kieszeni mi się otwiera i chce mi się krzyczeć z bezsilnej złości.

Jeśli macie kota do prostego zabiegu chirurgicznego, kastracji / sterylki czy obcięcia pazurków - jak najbardziej. Ale jeśli usłyszycie na Śrutowej diagnozę: mocznica / PNN - zwijajcie się czym prędzej do innego weta (nie od rzeczy będzie np. dr. Iwona Poświatowska - Kaszczyszyn z UP - wie co mówi, wie co robi i leczy do końca).

Tahti

 
Posty: 20
Od: Pt wrz 21, 2012 19:35
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości