Wiem jak to wygląda, że to mój pierwszy post i to w takim wątku, ale można mnie sprawdzić, bo czynnie udzielam się na forum.kroliki.net

No więc, dojeżdżam do dr Okapy 30 km z Legionowa. Skutecznie wyleczył moje króliki w momencie, gdy trzech polecanych weterynarzy rozkładało ręce. Znam nie jednego właściciela królika, któremu dr uratował życie..." U nas" na forum ( króliczym) dr jest prawdziwym guru

W prawdzie nie jestem za bardzo zaangażowana w sprawy kocie, ale także posiadam trzyletnią kotkę, która przez ostatni rok miała problemy z zębami...Zrobiło jej się zapalenie dziąseł i w jednej z Legionowskich lecznic miała zdejmowany kamień z zębów i usuwane kilka zębów...zapalenie jednak wróciło dosyć szybko i to ze zdwojoną siłą. Postanowiłam zawieźć kota właśnie do dr Okapy, z uwagi na to, że wleczył moje króliki. W lecznicy okazało się, że zęby są w strasznym stanie...wszystko gniło. Dr zdecydował się na usunięcie wszystkich. Tłumaczył mi wszystko co i jak i po co, ale chyba nie potrafię tego powtórzyć...tak jak mówiłam jestem początkująca w kocich sprawach.
Kot w lecznicy był trzy dni po zabiegu na obserwacji. Przed operacją miał badaną krew i usg. Nie było żadnych komplikacji. Kot wrócił w pełni sił. I teraz w końcu nic go nie boli, jest radosny i wiecznie głodny, a wcześniej miał lekką niedowagę

Według mnie dr Piotr jest świetnym lekarzem i dlatego zaniepokoiły mnie wasze komentarze, szczególnie że mam wrażenie, że pałacie nienawiścią do tego dr