mandala20 pisze:casica pisze:Ja natomiast nie mam słów dla takich ludzi jak Twoi dalsi krewni. A co do wetów, nie tylko "Bernard" tak robi inne lecznice też. Nie bardzo im się dziwię bo jeśli ktoś chce się pozbyć psa to się pozbędzie. I w znacznie mniej humanitarny sposób - wyrzuci z samochodu, przywiąże do drzewa w lesie, albo odda do schroniska. W takiej sytuacji chyba jednak lepiej uśpić. ustawa w tym względzie nie bardzo przystaje do rzeczywistości
Pogrubione - o tym też mówiłam. Niestety wiem, że Bernard nie jest w tym osamotniony, i wiem że wcale nietrudno jest znaleźć weta który uśpi zdrowe zwierzę. Napisałam o tym, bo po raz pierwszy taka sytuacja dotknęła mnie bezpośrednio (no mniej więcej, bo nie utrzymuję z nimi kontaktu, ale jednak są to osoby które znam osobiście).
Rozumiem i podzielam Twój szok. Ale jak się zastanowić, to co byś zrobiła na miejscu weta? Gdybyś usłyszała - nie to nie, wywalę w lesie (autentyk). Fajnie, że jest zakaz usypiania zdrowych zwierząt, wielka szkoda, że trudno jest reagować.