Moderator: Moderatorzy
Michałek 333 pisze:Gorąco polecam lecznicę Donivet na ul Przełajowej 6 blok 39a na osiedlu Retkinia.
Panie doktor Dominika Kołtyś i Dominika Krzak uratowały mojego kotka, który zatruł się myszką z trutką.
Pozdrawiam.
itaka pisze:Bardzo wiarygodne są wpisy osób z AŻ 1 postem i to polecające
msk pisze:Dwa miesiące, gdy mnie nie było - kot znowu ma narośla. Pojawiły się z dnia na dzień. Jadę znowu - do usunięcia ZĘBY. (Przypominam - kot ma wtedy 1,5 roku). Stwierdzili, że to reakcja uczuleniowa na osad nazębny. Podali kilka sterydów, kilka leków. Niestety nie pomogło.
Zębów kotu wyrywać nie będę.
[b]WIERZBOWA
[i]Mega sympatyczny lekarz wet. Grzegorz Król. Ogólne wrażenie naprawdę mega. Szkoda, że nie pomógł.
Nie wiedział, co jest przyczyną nadziąślaków. Szukał i szukał, i szukał, i szukał, i.. szukał. [u]Do usunięcia zęby.
Nie ma takiej opcji.
Artyna pisze:Lecznica weterynaryjna As - Składowa 37a
NIE POLECAM przychodni AS.
Do przychodni trafiłam ponad miesiąc temu, kiedy to adoptowałam ze schroniska na Marmurowej 5 letnią kotkę. Chciałam po prostu sprawdzić jej ogólny stan zdrowia, odrobaczyć i tak dalej. Pierwsze wrażenie było niesamowite - piękna lecznica, miłe recepcjonistki, młody i miły weterynarz. Według mnie po prostu wyciągali ode mnie pieniądze. Jeździłam z kotem co tydzień na kontrole brudnych uszów, które czyściłam co 2 dni ale nikt mnie nie poinformował, że kot ma świerzb uszny! Jak mówiłam, że kot się drapie to dostała zastrzyk - koszt 60 zł. Badanie krwi - 60 zł, zwykła kontrola raz w tygodniu 50 zł i zabieg na zęby 200 zł, a kotu został jeszcze korzeń po usuniętym zębie. Miarka się przebrała, gdy po zabiegu i narkozie kazano mi podać kotu jedzenie wieczorem. Odebrałam ją o 13, a o 20 dostała niewielką porcję jedzenia. Kot przez godzinę bardzo mocno się męczył, wręcz dusił wymiocinami. Dopiero po tym zajściu czytając w internecie dowiedziałam się, że Pysia nie powinna nic jeść przez 12 h!
Według mnie oni nic nie robią, specjalnie przedłużali wszelkie dolegliwości kota, żeby zarabiać na mnie grubą kasę zamiast jej pomóc. Jestem bardzo zawiedziona i naprawdę nie polecam.
Teraz udałam się do Sfory i po pierwszej wizycie jestem bardzo zadowolona - zobaczymy co będzie dalej.
casica pisze:Jakie to wszystko subiektywne jednak![]()
Ja polecam Asa, to dobra lecznica, młodych (czy stosunkowo młodych) lekarzy jest obecnie 3, żaden nie jest niekompetentny. Trudno mi uwierzyć w to, co piszesz. A może nie potrafiłaś wyegzekwować od wetów informacji o leczeniu, opiece itp? "Kazano" Ci nakarmić kota, czy może powiedziano, że jeśli kot będzie się domagał możesz mu podać małą porcję jedzenia? Często bywam w Asie i spotkałam się wyłącznie z takim właśnie zaleceniem, trudno więc mi uwierzyć w to co piszesz, może przemawia przez Ciebie jakiś dziwny żal?
Dla odmiany o Sforze mam zdanie złe.
Femka pisze:Lancet, Łódź, stary Rynek 1
Za założenie opatrunku unieruchamiającego łapę kota (tzw. miękki gips) z premedykacją w postaci głupiego Jasia zażyczyli sobie 309 zł. Taryfa była nocna, stawki wyższe o 50%. Oznacza to, że według normalnego cennika taka usługa kosztuje w tej lecznicy ponad 200 zł. Kosmos.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 152 gości