Dyskusja o Dogerii

Informacje i opinie o lekarzach weterynarii, klinikach i gabinetach.

Moderator: Moderatorzy

Post » Wto sie 07, 2012 7:03 Re: Dyskusja o Dogerii

i właśnie tam tak jest - polecam klinikę!

el_virus

 
Posty: 5
Od: Pon maja 14, 2012 19:24

Post » Wto sie 07, 2012 8:01 Re: Dyskusja o Dogerii

Amira13 pisze:W niedzielę ratowano mojego kocura lekarz spędził pół nocy operując go.Dzwonił prawie o północy żeby przekazać wieści .

A co się stało kocurowi, że tak skomplikowanej operacji wymagał?
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18769
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Wto sie 07, 2012 8:28 Re: Dyskusja o Dogerii

Ostrzeżenie przed tą lecznicą już funkcjonuje w innym wątku, tak? Poza tym, trochę to śmieszne, że nagle uaktywnia się tyle osób, co tak polecają tego lekarza.
Lekarza, który, przypomnijmy, okalecza zwierzęta. A to usunie oko, bo po co leczyć, a to zęby u młodego kotka, który miał jeszcze parę mlecznych, a to obetnie z pół ucha. Taa, wszystko super.

maneki

Avatar użytkownika
 
Posty: 648
Od: Pon wrz 19, 2011 12:40

Post » Śro sie 08, 2012 7:01 Re: Dyskusja o Dogerii

maneki pisze:Ostrzeżenie przed tą lecznicą już funkcjonuje w innym wątku, tak? Poza tym, trochę to śmieszne, że nagle uaktywnia się tyle osób, co tak polecają tego lekarza.
Lekarza, który, przypomnijmy, okalecza zwierzęta. A to usunie oko, bo po co leczyć, a to zęby u młodego kotka, który miał jeszcze parę mlecznych, a to obetnie z pół ucha. Taa, wszystko super.



Po prostu do kliniki trafiłam parokrotnie z moim pieskiem, z różnymi poważnymi dolegliwościami i dziś pies jest zdrowy i ...żyje! A obsługa miła i powodujące, że właściciel "odchodzącego" zwierzaka utwierdza się w przekonaniu że "będzie dobrze" - i tak jest.

el_virus

 
Posty: 5
Od: Pon maja 14, 2012 19:24

Post » Śro sie 08, 2012 13:57 Re: Dyskusja o Dogerii

dajcie spokój, nikt przy zdrowych zmysłach nie nabierze się na taką nachalną manipulację ph "odsiecz dla biednego weta" :/
KotkaWodna
 

Post » Śro sie 08, 2012 14:07 Re: Dyskusja o Dogerii

A zresztą - nawet zakładając, że piesek rzeczywiście istnieje i został obsłużony z pełnym zaangażowaniem - to przecież co innego zwierzęta czyjeś, z płacącym właścicielem, a co innego (w przekonaniu tego pana zapewne) - te wolnożyjące, dowożone przez jakieś pomylone działaczki, a nie płacące klientki :roll: Te nie są wychuchanymi pieszczochami domowymi - można na nich poćwiczyć, odmówić leczenia albo leczyć metodą usunięcia chorej części i nikt poza rzeczonymi działaczkami się o nie nie upomni :evil: Nie ma znaczenia, że gmina płaci - gmina to nie jest konkretny człowiek, tylko banda urzędników, można ich zlekceważyć :roll:
ObrazekObrazekObrazek
Panowie Kocurowie
"Poznasz siebie, poznając własnego kota." Konrad T. Lewandowski, "Widmowy kot"

PumaIM

Avatar użytkownika
 
Posty: 20169
Od: Pon sty 20, 2003 1:30
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro sie 08, 2012 14:10 Re: Dyskusja o Dogerii

Tylu nowych użytkowników chwalących lecznicę, cud :D
ObrazekObrazek
Obrazek

neron

 
Posty: 1193
Od: Wto maja 29, 2012 14:06
Lokalizacja: Piła

Post » Śro sie 08, 2012 14:41 Re: Dyskusja o Dogerii

...obliczony przez malutkie móżdżki na inne malutkie móżdżki, he, he 8)
a tu siurpryza, nikt się nie da nabrać.
KotkaWodna
 

Post » Śro sie 08, 2012 23:52 Re: Dyskusja o Dogerii

Od 2007 korzystam z usług lecznic z przetargów. Do żadnej nie mam zastrzeżeń, również do tej. Weterynarze sympatyczni, zbadali, zdiagnozowali, wyleczyli kota. Pana weterynarza nie znam poza lecznicą, na forum weszłam przez przypadek szukając nr tel do przychodni. Z "kociarami" bywa różnie. Sama mam obecnie trzy koty i psa, a nawet dwoje dzieci i rybki jeszcze. Jednakże z Paniami karmicielkami bywa różnie...wiem z autopsji. Pozdrawiam

ala_kociara

 
Posty: 1
Od: Śro sie 08, 2012 23:02

Post » Czw sie 09, 2012 0:15 Re: Dyskusja o Dogerii

tak, tak, oczywiście, to czysty przypadek, owo wejście na forum i jeden post akurat w tym temacie.
[ziew]
Macie tam jeszcze jakichś dmuchanych przyjaciół do wypisywania cudów na kijku?
KotkaWodna
 

Post » Czw sie 09, 2012 12:07 Re: Dyskusja o Dogerii

PumaIM pisze:A zresztą - nawet zakładając, że piesek rzeczywiście istnieje i został obsłużony z pełnym zaangażowaniem - to przecież co innego zwierzęta czyjeś, z płacącym właścicielem, a co innego (w przekonaniu tego pana zapewne) - te wolnożyjące, dowożone przez jakieś pomylone działaczki, a nie płacące klientki :roll: Te nie są wychuchanymi pieszczochami domowymi - można na nich poćwiczyć, odmówić leczenia albo leczyć metodą usunięcia chorej części i nikt poza rzeczonymi działaczkami się o nie nie upomni :evil: Nie ma znaczenia, że gmina płaci - gmina to nie jest konkretny człowiek, tylko banda urzędników, można ich zlekceważyć :roll:


Owszem jestem "płacącą właścicielka" - jednakże widziałam "obsługę" bezpłatnej klienteli - mam wrażenie, że wszyscy byli zadowoleni (również tzw "kocie mamy"). Nie mam ochoty więcej się tłumaczyć i nie rozumiem nagonki na lekarza.
życzę dobrego samopoczucia :) i pozdrawiam

el_virus

 
Posty: 5
Od: Pon maja 14, 2012 19:24

Post » Czw sie 09, 2012 12:39 Re: Dyskusja o Dogerii

Przeczytałam wpisy i jestem zniesmaczona.Zarzucacie lewe wpisy z pochwałami dla lecznicy.Jesteście po prostu obrzydliwe.Nie wypisuję na okrągło głupot tak jak niektóre tu obecne,Staram się pomagać,jak był potrzebny interferon dla Radomska kupiłam za własną kasę ( do sprawdzenia ).Operacja była u kocura z całkowicie zatkaną cewką moczową której nie pomogło nawet cewnikowanie.CZy ktoś był i widział ile jest u nich bezdomnych kotów w szpitalu,które leczą .Ja byłam i widziałam.Zarejestrowałam się na miau bo myślałam że mogę jakoś chociaż trochę pomóc- ale wy wolicie obrzucanie błotem i upajanie się wpisami .Dziękuję odechcialo mi się miau.

Amira13

 
Posty: 5
Od: Pon sty 02, 2012 11:37

Post » Czw sie 09, 2012 19:31 Re: Dyskusja o Dogerii

Amira13 pisze:Przeczytałam wpisy i jestem zniesmaczona.Zarzucacie lewe wpisy z pochwałami dla lecznicy.Jesteście po prostu obrzydliwe.Nie wypisuję na okrągło głupot tak jak niektóre tu obecne,Staram się pomagać,jak był potrzebny interferon dla Radomska kupiłam za własną kasę ( do sprawdzenia ).Operacja była u kocura z całkowicie zatkaną cewką moczową której nie pomogło nawet cewnikowanie.CZy ktoś był i widział ile jest u nich bezdomnych kotów w szpitalu,które leczą .Ja byłam i widziałam.Zarejestrowałam się na miau bo myślałam że mogę jakoś chociaż trochę pomóc- ale wy wolicie obrzucanie błotem i upajanie się wpisami .Dziękuję odechcialo mi się miau.


Całkowicie zgadzam się z Panią. Też nie mam ochoty czytać zgryźliwych uwag. Tłumaczyć się nie będę. Niech złośliwcy "kiszą się we własnym gronie"
Pozdrawiam i też dziękuję - wycofuję się z tego miau.

el_virus

 
Posty: 5
Od: Pon maja 14, 2012 19:24

Post » Czw sie 09, 2012 21:14 Re: Dyskusja o Dogerii

biorąc pod uwagę niesmak wokół zachowania osób związanych z lecznicą, niewielka to strata.
KotkaWodna
 

Post » Pon sie 13, 2012 15:23 Re: Dyskusja o Dogerii

Pan Piotr Okapa uratował mi kotkę, którą ,,fachowcy" z Białobrzeskiej i Siemińskiego wysterylizowali na odwal się. Teraz próbuje mi uratować 13 letniego kocura, którego wątrobę załatwił niezwykle znany i ponoć najlepszy ,,doktor" Leżański. Kot leżał w szpiyalu tydzień, było przy nim robione wszystko co można, nie wiem czy z tego wyjdzie, bo zniszczenia są straszne, ale pan doktor Okapa robi wszystko i dziekuję mu za to z cłego serca! Ma świetne podejście do zwierząt! Mam 4 koty i każdego lecę u doktora za niewygórowane pieniądze. Bo to jest człowiek z pasją, nie został weterynarzem dla kasy! A panie, które wątek zaczęły niech się lepiej zastanowią, boi wiem,że chciałt sterylizować kotkę, której juz prawie kocięta z pochwy wychodziły. Trochę myślenia moi drodzy!

W_obronie_dogerii

 
Posty: 3
Od: Pon sie 13, 2012 15:14

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 123 gości