WROCŁAW i dolnośląskie

Informacje i opinie o lekarzach weterynarii, klinikach i gabinetach.

Moderator: Moderatorzy

Post » Śro mar 21, 2007 14:02

WROCŁAW

Polecam:
- dr Andrzej Smutkiewicz i dr. Halina Zaleska-Palider: Rita-Vet, ul. Januszowicka 48
- Kanzawa, Czajkowskiego 73
- dr Justyna Janiec, Jaracza 77a (koło stacji Shella)

MaryLux 2.08.2012 pisze:Lecznica na ul. Jaracza 77a, tel. 717831660, pon.-pt 12-20, sob. 11-15.
Ceny są w miarę.
Przyjmują wet. Justyna Janiec i Dorota Sokołowska.



Odradzam:
Zdecydowanie odradzam Krzysztofa Kieniga (ma lecznicę, jednoosobową, na Syrokomli, prawdopodobnie pracuje gdzieś jeszcze).
Kiedyś leczył moje koty. Pewnego razu moja kotka Kulka zaczęła wymiotować krwią. Pan przyjechał, kazał sprawdzić, czy w przewodzie pokarmowym nie ma ciała obcego. Zrobiłam prześwietlenie - nic nie było. No to zaczął podawać leki, dość ogólnikowo mówiąc, że to coś z przewodem pokarmowym i nie tłumacząc, co podaje. Mimo codziennych wizyt Kulka czuła się coraz gorzej, a pan nie zmieniał leków. W końcu zdecydowałam się pojechać z kicią do innej lecznicy. Na miejscu weci zobaczyli kotę i książeczkę - i wybałuszyli oczy. Poprosili, żeby pan K. jeszcze raz wpisał, co tak naprawdę podawał. Zadzwoniłam do niego, przekazując prośbę. Odpowiedź brzmiała: "Nie wpiszę, bo to były leki homeopatyczne".
Ostatecznie okazało się, że wymioty były wynikiem atopowego zapalenia skóry.
Nie mam żalu do pana Kieniga o błędną diagnozę - nie on jeden się na tych objawach przejechał, ale...
1. Stosowanie homeopatii w tak ostrym stanie to przesada
2. Jeśli widać, że stosowane leki nie skutkują, należy je zmienić, a on tego nie zrobił
3. Jeśli uważał, że sobie nie poradzi, uczciwiej byłoby mi o tym powiedzieć, odesłać do kogoś innego. (w tym przypadku po zakończeniu tej konkretnej kuracji pewnie wróciłabym do niego)

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw kwi 12, 2007 9:55

WROCŁAW - ODRADZAM

Lecznica na ul. Ledóchowskiego - kilka dni temu zaszczepili koteczkę Kitkę (dla której właśnie znalazł się Somek dzięki Forum i Allegro) - podali szczepionkę m.in. przeciw białaczce BEZ SPRAWDZENIA, czy kicia przypadkiem już nie ma wirusa białaczki.

MaryLux

 
Posty: 163930
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pt lip 06, 2007 12:52


Wroclaw

goraco nie polecam

Lekarza ( nie mam pojecia jak sie nazywa) z lecznicy przy ul Krepickiej ( Wroclaw-Lesnica). To wlasnie tam poszlam z moim 13 letnim kocurem. Lekarz stwierdzil, ze to pewnie zatrucie, dal tabletki i jak sie nie poprawi prosze przyjsc za 3 dni zrobimy badania.. Nastepnego dnia kot nie zyl.. Wtedy lekarz odkryl, ze to mogla byc niewydolnosc nerek... Jest tragiczny.. Wyznaje zasade, ze " nie kazdemu zwierzeciu mozna pomoc".
08.2010 emilanka pisze:Całkowicie się zgadzam z opinią o dr Marcinie. ON PO PROSTU NIELUBI KOTÓW!!!!!!!!!! jednego z naszych małych znajd jak zestresował że bidulka aż się wypróżniła ze stresu a on na siłę wykręcał ją we wszystkie strony żeby ją zwyczajnie odpchlić. Darł się na nią i trzymał tak mocno za kark że Odi nie mogła oddychać. Po czym stwierdził że tego kota trzeba w ten sposób pacyfikować. Dużo czasu zajęło nam odbudowanie zaufania u koci bo całkowicie straciła je do obcych ludzi ;/

MartaWawa

 
Posty: 2794
Od: Wto kwi 03, 2007 12:45
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto lis 06, 2007 15:00

WROCŁAW

Polecam zdecydowanie :

lek. wet. Agnieszka Janeczek
Specjalista zaburzeń zachowań
http://www.weterynarz.med.pl
tel: 601 302 486

dr Wojciech Hildebrand
Specjalista chorób psów i kotów -
Zawdzięczam mu życie mojej kotki,ktorą wyciągnął z cięzkiej kwasicy ketonowej. Jak dla mnie wspaniały lekarz z ogromną wiedzą i super podejściem do zwierząt !!
Przyjmuje codziennie na AR we Wrocławiu
tel: 71 3205 371

oraz w Lecznicy Panaceum:
ul. Tarnogórska 1
tel: 71 3416418

lek.wet. Mirosław Spiegel
wet-homeopata
Meridian - vet
ul. Grochowa 2A
tel.: 713380365 kom.: 602-880 979

Hebe

 
Posty: 157
Od: Wto cze 20, 2006 13:27
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 16, 2007 23:13

LUBIN (kolo Wrocławia)

Polecam rodzinę weterynarzy którzy mają swój gabinet na ulicy Norwida 42 przyjmuje tam pan Janusz Konarski, jego syn Mariusz Konarski i jego synowa Anna Konarska. Bardzo rzeczowi i fantastyczni weterynarze znający sie na swoim fachu. W gabinecie wykonują RTG, USG, wydają paszporty, mają salkę zabiegowa. Chodziłam tam z psiakiem którego miałam na tymczasie u którego szybko wykryli młodzieńcze zapalenie stawów (za prześwietlenie,narkozę i zastrzyk wybudzający i tabletki zapłaciłam 80 zł. Piesek okazał sie strasznym panikarzem dlatego musieli mu podać narkozę bo inaczej by go nie zbadali) kolejne wizyty to był kosz 10-20 zł. Teraz chodzę tam z moim kotem :)

Chciałam jeszcze dopisać o psie mojego Tż-ta z którym przez kilka lat chodzili do pewnego weta niestety nie wiem jakiego który leczył psa na świerzb powiedziałam żeby poszli z nim do ww gabinetu i co sie okazalo Ares wcale nie miał świerzba (tamten weterynarz nawet nie pokwapil sie zeby zrobic badania) a pan Konarski przy pierwszej wizycie pobral probke skóry i dokladnie zbadał.
06.2011 JaEwka pisze:No niestety ale musze całkowicie zmienić zdanie o tym gabinecie...
Po wizytach u wrocławkich wetów stwierdzam że Państwo Konarscy sa dobrzy w szczepieniu, odrobaczaniu i dronych rzeczach. Mimo tego że dobrze zdiagnozowali co się dzieje ze skrórą Aresa tak z gruczołami przyodbytniczymi dali ciała na całego... Tż rodzice w końcu musieli przyjechać do dr Gruszki do Wrocławia.
Może tak po krótce opiszę : pies miał problemy z gruczołami, czyścili mu dali jakieś leki i na którejś wizycie nie wiem nawet po co wet rozciął mu jeden gruczoł z którego wyskoczył guz (chcę dodać że tego absolutnie nie powinno się nacinać....) okazało sie że jest to nowotwór (psa trzeba wykastrować i guz usunąć ) i na tym rozpoznanie by się skończyło bo dr Konarski chciał położyć Aresa na stół bez żadnych badań nawet krwi.....! A co się okazało aby przeprowadzić zabieg najpier trzeba zrobić 1. krew. 2. USG, 3 RTG (ponieważ gdyby okazało się że są przeżuty to w kilku przypadkach nie można operować !)
Do tego pies bardzo trudno wybudzał sie z narokozy podawanej przez weta z Lubina, Tż rodzice zawsze myśleli że to dlatego że pies jest już stary a oni podawali chyba jakąś badziewną narkozę bo u dr Gruszki pies nie miał najmniejszych problemów... po kilku godzinach poszedł nawet na spacer gdzie wcześniej przez 2 dni łaził skołowany i półprzytomny...
Ostatnio edytowano Wto lut 05, 2008 23:04 przez JaEwka, łącznie edytowano 1 raz

JaEwka

 
Posty: 8795
Od: Wto gru 11, 2007 11:37
Lokalizacja: Wrocław/Lubin

Post » Czw gru 20, 2007 11:43 Weterynarz w Ząbkowicach Śląskich

ZĄBKOWICE ŚLĄSKIE

Dariusz Marcinków Gabinet Weterynaryjny „DAMAR”

kom. 0603927578
gabinety: 074/ 8-156-317 074/ 8-151-353

:arrow: "Damar" Gabinet (074/815 63 17)
Os. XX lecia 52
57-200 Ząbkowice Śl.

:arrow: Lecz.dla Zwierząt (074/815 13 53)
ul. Daleka 19

:arrow: "Damar" Gabinet (074/815 13 53)
ul. Daleka 21
57-200 Ząbkowice Śl.

Całodobowo :!:
USG

:idea: Cierpliwy, wyrozumiały, skuteczny i nie kasuje za tzw "trzaśniecie drzwiami" jak w taksówkach :wink:
Z doświadczeniem i rodzinną miłością do zwierząt [ojciec również weterynarz]

Nie odmawia pomocy :!: :!: :!:

Źródło ciekawych info o gabinetach wet. http://psy24.pl/art.php?dz=10

05.2009 mamaoza pisze:niestety nie polecam, kot po wypadku leczony bez prześwietlenia, USG, po pojawieniu się kłopotów z nerkami dostaje tabletki, żadnych badań krwi, gdyby nie znalazł się w klinice we Wrocławiu, z ciężką mocznicą, złamaną miednicą i strzaskaną kością udową już by nie żył.Dziesięć dni zmarnowane, niepotrzebne cierpienia dla zwierzaka.A podobno nic mu nie zagrażało.Jeśli już leczyć u tego weterynarza , to wymagać i upominać się o większe zaangażowanie.
Obrazek ~~ Ci, którzy nie lubią kotów - w poprzednim wcieleniu byli myszami ~~ :)

karotka&habibi

 
Posty: 236
Od: Pt lis 23, 2007 10:23
Lokalizacja: Ziemia Kłodzka

Post » Pon mar 17, 2008 13:57

WROCŁAW

W nagłych wypadkach polecam pomoc wyjazdową. Lekarz zjawia się w ciągu godziny i udziela pierwszej pomocy. Czynne 24 h. To dobre rozwiązanie również dla osób, które z różnych względów mają utrudniony dostęp do zwykłych gabinetów (stres zwierzęcia, niepełnosprawność, brak transportu). Nie jest to najtańsze rozwiązanie, ale czego się nie robi, gdy pupil zachoruje w niedzielny wieczór i nie da się poczekać do poniedziałku?

"CANIS" WYJAZDOWA CAŁODOBOWA POMOC WETERYNARYJNA DLA MAŁYCH ZWIERZĄT

0602708723
071/3282851
071/3635189
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw kwi 17, 2008 12:42

WROCŁAW
Polecam lecznicę ARKA
ul. Więckowskiego 17A (boczna Traugutta)
tel. 071/3440229
czynne 10-19, w soboty 10-14
lek.wet. Katarzyna Marszałek

To pierwszy lekarz, który podaje moim kotom zastrzyki bez przytrzymywania na siłę. Doskonale rozumie ich psychikę , prawdziwy weterynarz z powołaniem. Szczerze polecam!
09.2009 3M pisze:POLECAM
Lecznica "Arka" ul. Więckowskiego i p. Katarzynę Marszałek. Ona naprawde jest niesamowita. Nawet gołębie otwierają u niej bez protestów dzioby i łykają leki ;-)
ObrazekSKARBONKA ZAPRASZA!!!

Kicia_

 
Posty: 5370
Od: Pt lut 29, 2008 20:33
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw kwi 17, 2008 20:13

Świebodzice

Bardzo polecam lecznicę na osiedlu piastowskim (w budynku spółdzielni mieszkaniowej) oraz obie Panie weterynarz. nasze oba koty były tam operowane (sterylizacja) - były otoczone znakomitą fachową opieką, nie było żadnych komplikacji, ranki goiły się w ekspresowym tempie. Panie weterynarz zawsze są gotowe do pomocy, służą radą i są prawdziwymi miłośnikami wszystkich zwierząt i pasjonatkami weterynarii.
Gucci AKA Cianek ['] 21.10.2006 Wołów - 02.04.2022 Zurych
Iberia Negra AKA Bercia

robi

Avatar użytkownika
 
Posty: 519
Od: Czw lut 01, 2007 13:44
Lokalizacja: Zurych

Post » Śro maja 28, 2008 0:19

WROCLAW

Pani Doktor Ula Paslawska kardiolog z wroclawskiego UP (dawniej AR)
przy Placu Grunwaldzkim, od Norwida
Bardzo kompetentna, merytoryczna, a przy tym wyjatkowo sympatyczna, ciepla i pomocna osoba. Ma rozlegla wiedze i naprawde rozumie wiele mechanizmow lezacych u podloza skomplikowanych problemow kardiologicznych u zwierzat, nie szczedzi czasu na objasnienia, odpowiada cierpliwie na pytania i wyjasnia watpliwosci. Czuje sie odpowiedzialna za pacjenta i stara sie cos doradzic nawet zlapana telefonicznie.
Ogolem dobry i budzacy zaufanie kontakt, i podejscie do pacjentow, w szczegolnosci duza wdziecznosc z naszej strony za zbadanie Lunka- kota "niebadalnego" w najrozniejszych dziwnych pozycjach w ktorych kotecek na chwile raczyl zastygnac.

leyla 23.11.2012 pisze:Witam.
Mam pytanie, czy miał ktoś do czynienia z Panią Urszulą Pasławską? Chodzi mi o kardiologa, umówiłam się ze swoją koteczką na przeszły tydzień. Wiecie może coś na jej temat?? Słyszałam, że jest dobrym specjalistą, ale nie wszyscy byli zachwyceni jej podejściem do właścicieli i pacjentów... Pozdrawiam


Dieselka 27.11.2012 pisze:
Ja słyszałam same dobre opinie. Ostatnio koleżanka z Giżycka miała do niej jechać z chorym psem.


ulvhedinn 17.12.2012 pisze:Z dr Pasławską mam jak najlepsze doświadczenia, owszem, bywa nieco niedelikatna, ale za to jest konkretna i "wie co robi"
ObrazekObrazekObrazekObrazek
Sa dwie Mamy i jedno Slonce/chociaz kazda inaczej kocha/Marta ma podrapane od "zabawy" rece, Ania- mruczacego na kolanach kota.

nan

 
Posty: 3267
Od: Śro lis 12, 2003 19:54
Lokalizacja: Warszawa-Mokotow

Post » Pon lip 14, 2008 23:04

WROCŁAW

13.04.2006
Serdecznie odradzam filie Interwetu na Krzywoustego 323 - mimo ze moglabym do nich w przyslowiowych kapciach chodzic. No ewentualnie mozna u nich kupic tabletke na odrobaczenie a i to pod warunkiem ze to tylko rutynowy zabieg u wypielegnowanego domowego kotka a nie bidaka z ulicy z robaczyca potezna. Pracuja tam jacys mlodzi ludzie (podobno kiedys byla dobra lekarka ale juz nie ma jej) i naprawde niewiele wiedza. Przyklady - facet moja Hiene ktora nagle mimo leczenia ktoregos wieczoru ok 19 jak wrocilam z zajec strasznie sie rozkichala i ogolnie miala goraczke (mimo leczenia wciaz miala nawroty) to mi tlumaczyl - widzac kilkumiesieczna historie leczenia kota w ksiazeczce, ze "ona tak kicha bo jej lezki leca z oczu do noska i drazni". Wtedy malo wiedzialam o kotach jeszcze ale czym predzej wyszlam a z rana pędem o 9 do Doranu. Zas pani - to wiem z relacji osoby ktora ma ode mnie kota - kotu doroslemu ze schroniska z potwierdzona testem panleukopenia chciala podac steryd. Ostatecznie po sprzeciwie wlascicielki dostal tylko kroplowke nawadniajaca. I tak odszedl, jednak sadze ze podawanie sterydu przy p. to troche nie za bardzo, co?

Nie wiem jaka jest glowna siedziba tej lecznicy, pisze tu o filii tylko.
mamucik pisze:Ale na Krzywoustego pracuje także dr. Toś, bardzo dobry chirurg, nie odmawiający pomocy i psom, i kotom bezdomnym.
Dobra ręka i serce.
Operacje przeprowadza na Januszowickiej, na Krzywoustego nie ma sali.
Zresztą o nim najwięcej napisałaby Medira.

Ja zaś goraco polecam dr Włodarczyka, kontakt dzięki Medirce :D - dzisiaj będę u niego w sprawie Tygrysia, wtedy wezmę wizytówkę i wpiszę adresy obu filii.
Jest to wet - naprawdę dobry, jak zasiegnęłam inf. i z olbrzymim sercem. Wystarczy zresztą tylko napisać, że zechciał zająć się cieżko chorym, bezdomnym, "zwykłym" Tygrysiem zupełnie za darmo.
Wczoraj rozmawiałam z kulką m.in także o nim - ma podobne zdanie.

No i nieodmiennie polecam dr. Bernackiego - ma tyle cierpliwosci w tłumaczeniu mi różnych rzeczy :wink: I to on ratował moją Sówcię w środku nocy po niedbale zrobionej sterylce :evil:.

Oczywiście dr. Kanzawa, choć cały czas boczę się na niego za wpis "niebezpieczna" w kartę mojej domowej :wink: koteczki Opal :D

Dr. Kiełbowicz, okulista - zawsze sympatycznie i tanio podchodził do moich bezdomnych ślepaczków.

Lena pisze:Wiem ze Toś pracuje w Interwecie ale na pewno nie na Krzywoustego, mimo ze go nie znam to zlego slowa bym nie powiedziala bo wiem ile "kocio-życiowych" kotow uratowal Medirze . Raczej na Januszowickiej w głównej i w filii na Drzewieckiego, chyba ze cos sie zmienilo i na Krzywoustego (a to dluga ulica) jakas filia sie otworzyla o ktorej nie wiem, ale nie zauwazylam ostatnio. Zaznaczylam ze pisze o tej filii tylko i wylacznie bo ludzi zatrudnili tam nie za bardzo...

mamucik pisze:Być może, że na Krzywoustego jest jeszcze inna lecznica, niemniej, jedną z filii Interwetu jest lecznica na Krzywoustego i na pewno dr Toś w niej przyjmował - przynajmniej jeszcze miesiac, półtora temu, rozmawiałam tam z nim o operacji pewnego zwierzaka.
FILIE LECZNICY INTERWET
Wrocław - Psie Pole, ul. Krzywoustego 325, tel. (071) 345 66 65, czynne: dni powszednie - 10.00-18.00; w soboty - 9.00-11.00
Wrocław - Gądów os. Kosmonautów, ul. Drzewieckiego 22 b, tel. (071) 352 31 16, czynne: dni powszednie - 11.00-19.00; w soboty - 12.00-16.00.

Nie znam innych lekarzy tam przyjmujących, być może rzeczywiscie nie są to orły - tego nie wiem, niemniej jeśli Toś nadal tam przyjmuje i widzicie na szyldzie Interwet, a macie ( odpukać ) problemy, to jak w dym do niego, innych lekarzy tam nie znam. Z tym, że na Krzywoustego nie ma sali operacyjnej.


oner 20.01.2013 pisze:Ja niestety ale muszę odradzić dr Kiełbowicza. Przeprowadzał dwie operacje w różnych terminach i niestety nie uratował żadnego z oczu - były zerwane soczewki, które dr Kiełbowicz miał wyciągnąć - wyciągnął ale oczy stracone. Skuteczność tego veta oceniam na 0% gdyż z dwóch uczu uratował 0 ;(( Niestey w tej dziedzinie to chyba nadal będzie chybił- trafił jeśli chodzi o skuteczność.
Ostatnio edytowano Pon sty 19, 2009 1:58 przez Estraven, łącznie edytowano 2 razy

Lena

 
Posty: 5089
Od: Śro wrz 29, 2004 13:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto lip 22, 2008 9:35

WROCŁAW

Polecam przychodnię weterynaryjną KUMAK na ul.Głogowskiej 2-4 (Boczna Legnickiej) i weterynarza dr. Marka Włodarczyka- kociarz, zachwyca się każdym kotkiem, prowadzi też hodowlę.
Wszystko profesjonalne, sala operacyjna, rendgen itp... Sklep zoologiczny z dobra karmą (Biomill). Sterylicacje mojej kotki wykonał szybko, sprawnie i profesjonalnie.

Strona internetowa: http://www.kumak-vet.pl/

MaryLux pisze:A ja miałam do niego pecha, próbowałam się do niego dodzwonić w sobotę (nie było naszego domowego weta, zresztą Jego kolegi ze studiów) - komórka wyłączona w środku dnia. Rozumiem, że sobota, ma prawo odpocząć, ale... nie dzwoniłam w środku nocy.


Berike 24.03.2013 pisze:Ja gorąco polecam dr Marka Włodarczyka, ten weterynarz wyprowadził mojego Bostona z przeogromnej biegunki, która zaczęła już wyniszczać kota, a teraz Boston działa świetnie! Weterynarz z powołania, zawsze chętny do rozmowy i szukania rozwiązań. Służy pomocą zawsze kiedy tego potrzebujemy!
Obrazek Obrazek

Czekoladka

 
Posty: 4639
Od: Śro lut 13, 2008 14:45
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lip 27, 2008 10:53

WROCŁAW

od lat znam Lecznicę na Biskupinie - noakowskiego 20 (jesli mnie pamieć nie myli)
profesjonalne i bardzo ciepłe podejście. nawet tak przykrą sprawę jak rozmowa o uśpieniu i przeprowadzenie tego - potrafią na poziomie zrobić i czułam, że mogę im zaufać co do wszelkich decyzji
a jeszcze - MERIDIAN VET ul.gajowicka 95 tel 338 03 65
dr Spiegel i każda z pracujących tam pań doktor - wspaniali ludzie, widac, że pasjonuje ich to, co robią.

Zmiana adresu
czarno-czarni 21.09.2008 pisze:
ul. Grochowa
Meridian vet

dr Mirosław Spiegel i wspaniała wetka Ewa Jackowska-Szlachcic
Pomoc, fachowość, rzeczowość. rozsądne ceny.

czarno-czarni

Avatar użytkownika
 
Posty: 42096
Od: Pon lip 21, 2008 12:35
Lokalizacja: Hradec Králové

Post » Czw wrz 25, 2008 9:38 WROCŁAW

Wrocław

Czy ktos z Was kozystał z Lecznicy weta Witolda Terenda na ul. Św.Wincentego. Wet odrobaczał mi kotkę. Był miły, dał dużo informacji. Po wystroju gabinetu widać że zakocony ;-) Ale jak leczy? czy fachowiec, gdyby sie z Kicia coś działo?
Proszę o opinie, dzięki.

Gona pisze:Na bieżąco wet ten opiekuje sie moimi kotami, sterylizował mi również kotkę, ostatnio przeleczył przeziębienie - wszystko jest ok :):):)


Pink pisze:ja moge polecic z czystym sumieniem. Opiekuje sie wszystkimi zwierzakami w mojej rodzinie a zwierza mialy rozne-rozniste perypetie chorobowe. Ostatnio jak bylam z moim psem na czyszczeniu zebow, to wpadl facet z amstafka alergiczka - ktora cos zjadla i zaczela puchnac w oczach .. normalnie wet byl niesamowity tz w szybkosci reakcji i dzialania i wyciagnal psa. Bylam zaskoczona, bo uwazam p Terenta za bardziej takiego "naukowca w oblokach" z duza wiedza ale ogolnie nieporadnego :wink: no to sie mile rozczarowalam 8)


rude_futro 02.12.2011. pisze:
POLECAM!!
Nie miałam na szczęście okazji zobaczyć jak to jest w sytuacji kryzysowej, ale mój kot przeszedł u Pana doktora Terendy odrobaczanie, odświerzbianie (dostałam w schronisku kota z taaakim świerzbem, ze z uszu mu się samo sypało) i kastrację. Spokojny, delikatny i uczciwy człowiek, chętnie odpowiada na pytania dot. karmienia i ogólnej obsługi kota. Jestem bardzo zadowolona i na pewno ma we mnie stałą klientkę. Ponadto nie był zły ani przerażony, kiedy mój kot dostał furii i nie mogliśmy go utrzymać. Pan doktor został wtedy dotkliwie podrapany, za co do dziś mi wstyd.


Olcia225 13.12.2011 pisze:Ja niestety polecić tego pana nie mogę.
Kilka lat temu wyszłam z psem na spacer do pobliskiego skwerku. Bawił się z innym psem bez smyczy. Coś jej odbiło i wyleciała na ulicę. Niestety przejeżdżał półbus, który staranował mojego psa. To było dla mnie straszne przeżycie i nie wiedziała jak zareagować więc ludzie widzący to zdarzenie pobiegli do właśnie tej lecznicy. Co dostałam w odpowiedzi ? "Niestety, ale nie mogę zostawić gabinetu samego". Dodam, że gabinet znajdował się 15 m od tego zdarzenia. I bez braku pomocy pies umarł mi na rękach..
Ps. Pan siedział i prawdopodobnie nie miał żadnych pacjentów.
Pozory mylą..


kasiek41 17.11.2012 pisze:

Widziałam pod tym wpisem inny negatywny dotyczący lekarza Terendy.

Przed chwilą wpisałam swoją negatywną opinię o lecznicy na trwałej i doktorze Stochniju.
Nie wiem jaki z tego lekarza jest fachowiec ( moja koleżanka go chwali) ale rzeczywiście gdy "załatwili" mi kotkę niepotrzebnym zabiegiem, która w jego wyniku dostała mocznicy i żaden z pseudo lekarzy pracujących na Trwałej nie chciał przychodzić do domu żeby kotce podawać leki i kroplówki kiedy naprawdę było już źle ( a to oni ją "załatwili") to właśnie doktor Terenda mi pomagał. Na początku nie był zbyt chętny aby do mnie przyjeźdżać ale gdy pierwszy raz przyjechał i zobaczył moją kotkę w tak cięzkim stanie powiedział że będzie do nas przyjeżdżał co wieczór. Pomagał mi do końca i nawet praktycznie robił to za darmo ( czasami brał ode mnie symbolicznie jakieś 10 zł, czasami nie płaciłam w ogóle) podawał leki, kroplówki za które właściwie nie płaciłam, a jeśli już to częściowo.
Dlatego nie wiem jakim jest fachowcem ale wtedy gdy inni weterynarze nie chcieli mi pomóc on mi pomagał do końca.

Agnicha

 
Posty: 105
Od: Czw wrz 25, 2008 9:00
Lokalizacja: Wrocław

Post » Czw wrz 25, 2008 16:40

WROCŁAW

LECZNICA LEO ul.Prosta

dr Frankowski i dr Czerniawska

godziny przyjec pon-pt 9.00-20.00
sobota 9.00-17.00
niedziela 9.00-12.00

polecam z calego serducha

Ci ludzie naprawdę przejmują się zwierzaczkami. Trzeba sie przygotowac na raczej dluzszą niz krótszą wizyte. Zwierzaki oglądane z kazdej strony po parę razy. Leczę tam moje mordki, mordki znajomych tez się przekonały :)

Kot kolezanki skazany na smierc przez dr Chromego w Lecznicy Leo zostal doprowadzony do stanu uzywalnosci :)

lagoona 25.11.2012 pisze:

Dr Frankowski- owszem, ale niestety Dr Czerniawska, za obcięcie pazurów i przeczesani sierści w poszukiwaniu robaków wzięła 25 zł!! a trwao to raptem 30 sekund...

nesssssa

 
Posty: 129
Od: Czw wrz 25, 2008 16:29

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości