SZCZECIN - gdzie się udać ze zmianami na skórze? PILNE!

Informacje i opinie o lekarzach weterynarii, klinikach i gabinetach.

Moderator: Moderatorzy

Post » Śro mar 25, 2009 10:46

Milka właśnie najchetniej mleko wcina (zaczyna mlaskać zanim się na dobre zbliży do miski :D ), ale tez planuje robic papki w domu.
Kenya

Obrazek
Obrazek

Kenya

 
Posty: 128
Od: Pon sty 19, 2009 10:54
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro mar 25, 2009 19:47

Cudna ta Twoja malizna :D

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro mar 25, 2009 19:51

:)

Ale przyznam, że jestem załamana :( . Nie dostanie szczepionki, a to chyba wydłuży okres leczenia. Ma strasznie dużo ognisk na ciele, boję się, że któreś pominę. Myśle, czy by nie wystrzyc te chorobliwe miejsca, żeby nie szukać za każdym razem i żeby było łatwiej smarować...

TŻ zachwycony Twoim tymczasikiem, zachwytów nie było końca! :D
Kenya

Obrazek
Obrazek

Kenya

 
Posty: 128
Od: Pon sty 19, 2009 10:54
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro mar 25, 2009 20:32

Oprócz smarowania mała będzie przecież jeszcze dostawać tabletki (współczuje dzielenia :? ). Wiesz, to nie jest najgorszy pomysł z tym wycięciem sierści. Ważne, żeby wcierać ten płyn do wewnątrz, ale myślę, że wet to powiedział. Plusem jest to, że ona jest taka malutka i nie będziesz mieć problemu żeby ją dokładnie obejrzeć.

Bodzio też dostał ten płyn do smarowania, ale pulpet nieznośny ucieka przede mną, albo się wije jak wąż podczas smarowania.

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro mar 25, 2009 21:07

Zapytam się w aptece czy by mi nie podzielili, jak myslisz? wykonalne?
Kenya

Obrazek
Obrazek

Kenya

 
Posty: 128
Od: Pon sty 19, 2009 10:54
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro mar 25, 2009 21:36

zapytać nie zaszkodzi

ja sama skrobałam skalpelem małe kawałeczki

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro mar 25, 2009 21:37

zapytać nie zaszkodzi

ja sama skrobałam skalpelem małe kawałeczki, ale łatwo nie było

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Śro mar 25, 2009 22:27

Wzięlismy małą pod nożyczki...
Skala zagrzybienia - ogromna, póki strzygłam sama mała wierciła sie jak opętana, ale jak TŻ przytrzymał - błogi spokój, tak błogi, że przysnęła. Sierści poszło sporo, ale dalej piękna jest moja Gwiazdunia.
Nawdychalismy sie pewnie zarodników od cholerki ;)
Kenya

Obrazek
Obrazek

Kenya

 
Posty: 128
Od: Pon sty 19, 2009 10:54
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw mar 26, 2009 12:30

takie małe ciałko, a tyle musi znosić :?

nawet jak ja po zdrowej skórze imaverolem posmarujesz, to jej nie zaszkodzi, a na pewno teraz jak dokładnie widać skórę będzie łatwiej.


a my dziś o poranku próbowaliśmy złapać na sterylizację kotkę - nie dość że w ciąży, to jeszcze bardzo mocno chora, zapchlona i chyba zawszawiona :(
nie udało się niestety, a brzuch ma duży i w każdej chwili może urodzić

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw mar 26, 2009 13:06

Nie wystrzygliśmy jej całej, tylko te miejsca, gdzie znalazłam grzybka (podejrzewam, że nie wszystkie), zeby był łatwiejszy dostep i żeby nie szukać za każdym razem, kiedy trzeba bedzie smarować... Oczywiście zdaję sobie sprawe, że mogłam nie znalezc wszystkich ognisk, ale to chyba nie jest konieczne, skoro doustnie dostaje leki?
Edytko, co myslisz o osłonie na wątrobę, czytałam, że ketokonazol może zle na nią wpływać... :roll:
Kenya

Obrazek
Obrazek

Kenya

 
Posty: 128
Od: Pon sty 19, 2009 10:54
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw mar 26, 2009 13:07

Nie wystrzygliśmy jej całej, tylko te miejsca, gdzie znalazłam grzybka (podejrzewam, że nie wszystkie), zeby był łatwiejszy dostep i żeby nie szukać za każdym razem, kiedy trzeba bedzie smarować... Oczywiście zdaję sobie sprawe, że mogłam nie znalezc wszystkich ognisk, ale to chyba nie jest konieczne, skoro doustnie dostaje leki?
Edytko, co myslisz o osłonie na wątrobę, czytałam, że ketokonazol może zle na nią wpływać... :roll:

Trzymam kciuki za złapanie koteczki!
Kenya

Obrazek
Obrazek

Kenya

 
Posty: 128
Od: Pon sty 19, 2009 10:54
Lokalizacja: Szczecin

Post » Czw mar 26, 2009 13:42

Kenya pisze:Oczywiście zdaję sobie sprawe, że mogłam nie znalezc wszystkich ognisk, ale to chyba nie jest konieczne, skoro doustnie dostaje leki?


grzyba trzeba traktować z zewnątrz i od wewnątrz; po prostu smaruj ja jak najdokładniej :)

Kenya pisze:Edytko, co myslisz o osłonie na wątrobę, czytałam, że ketokonazol może zle na nią wpływać... :roll:


pewnie by nie zaszkodziło podanie czegoś na wzmocnienie, ale co masz na myśli?

....słyszałam, że orungal jest lepszy od ketokonazolu, ale też droższy - nie jestem jednak fachowcem i nie potrafię ocenić...

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon mar 30, 2009 10:10

jak sobie radzicie?

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon mar 30, 2009 13:40

Efektów spektakularnych jeszcze nie ma ;) Nie ma na razie żadnych zmian. Na to trzeba bedzie poczekac jeszcze jakiś czas.
Mała jest od czwartku na ketokonazolu, dwa razy była potraktowana imaverolem, jest codziennie smarowana clotrimazolem. Czekamy cierpliwie na efekty. Na szczęście jak dotąd ketokonazol nie spowodował wymiotów czy luźnej qpy i mam nadzieje ze tak zostanie. Jest pełna energii, apetyt dopisuje, chętnie się bawi.

Troche opanowałam panike i przygnębienie.
Rzeczy do prania najpierw namaczam w wodzie w octem, a potem po prostu wrzucam do pralki na 60 stopni, myślę, że to wystarczy. Podłogi były zmyte virkonem w sobotę, myslę ze kolejny raz zmyję dzisiaj, ewentualnie jutro. Codziennie biorę małą w ręczniku na przytulanki i głaski, a potem myje ręce w manusanie. W razie drapnięcia w czasie zabawy przemywam to miejsce clotrimazolem w płynie na spirytusie. Staram się nie popaść w paranoję z dezynfekcją. Rozmawiałam z moją mama ostatnio i ona uswiadomiła mi, że nie myje podłogi za każdym raze kiedy ktos przychodzi z dworu do domu, nie zastanawiam sie nad tym co przynosimy każdego dnia na podeszwach i lepiej o tym nie myśleć. Poradziła zmywac podłoge raz na 2-3 dni odkażaczem, myć ręce po kontakcie z kitką i tyle.
Wiem, że zarodniki mogą sie osadzac na meblach tapicerowanych i się zastanawiam, co tu mogę wykombinować. Mam wielki narożnik, z całą masa poduszek, z jasnej antary, virkon ma kolor różowy i mam opory przed spryskaniem jej, bo widziałam, że mop się odbarwił na różowo. Traktowałaś czymś tapicerkę?
Zastanawiam się, kiedy wyprać jej posłanie, czy raz na 2 tygodnie wystarczy?

Dzisiaj jedziemy do Brzeskiego na zastrzyk wzmacniający, antybiotyki juz chyba nie beda podane - po katarze nie ma śladu.

Pytałam się przez telefon o osłonę na wątrobę - na razie nie bedziemy podawać, wrócimy do tematu za jakies 2-3 tygodnie.
Kenya

Obrazek
Obrazek

Kenya

 
Posty: 128
Od: Pon sty 19, 2009 10:54
Lokalizacja: Szczecin

Post » Pon mar 30, 2009 19:13

Szczerze mówiąc, to moi dwaj grzybiarze łazili gdzie chcieli, jakoś nie szalałam z odkażaniem, wyprałam wykładzinę w vanishu i meble też, no i pamiętam, że ciąąągle myłam ręce. Zmieniałam często pościel. U Ciebie to odpada, bo kotek jest odizolowany. Posłanka bym zmieniała dość często, bo jednak z niej się może trochę sypać.

Ja jadę do Marcina jutro, o 10.00 Bodzio ma kastrację.

e-dita

 
Posty: 3477
Od: Śro lip 11, 2007 12:41
Lokalizacja: Szczecin

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 4 gości