Sterylka na Gojawiczyńskiej - warszawa - ktoś może robił ?:)

Informacje i opinie o lekarzach weterynarii, klinikach i gabinetach.

Moderator: Moderatorzy

Post » Czw maja 19, 2005 13:37 Sterylka na Gojawiczyńskiej - warszawa - ktoś może robił ?:)

To weterynarz u którego badam swojego sierściucha i mysle o sterylce, niestety nie ma wzmianek o tym gabinecie w "polecanych wetach". Może ktoś mi coś doradzi ?:D

czekam an wszystkie pikantne szczegóły!

Pozdrawiam
Wi
Obrazek

wincencja

 
Posty: 438
Od: Pt kwi 01, 2005 15:49
Lokalizacja: Żoliborz

Post » Czw maja 19, 2005 13:42

To by znaczyło, że mieszkasz na Sadach? 8)
Nie mam doświadczeń z jakimikolwiek zabiegami w gabinecie na Gojawiczyńskiej. Szczerze mówiąc nie wiedziałam, że tam w ogóle mają jakiekolwiek zaplecze chirurgiczne, to malutki gabinet przecież.

Może lepiej będzie, jak przeprowadzisz zabieg w miejscu sprawdzonym - u dr. Soszyńskiej w Hematowecie? To niewiele dalej.
Lecznicy jako takiej i dwóch pozostałych pracujących w niej wetów nie polecam, ale dr. Soszyńska jest naprawdę niezwykle doświadczona w sterylizacjach. Robiła zabieg moim obydwóm kotkom, całej rzeszy dziczków i kotom paru jeszcze osób z forum na pewno.
No i mają normalną salę operacyjną.

Daga

 
Posty: 25458
Od: Pon lut 04, 2002 15:46
Lokalizacja: Mysiadło

Post » Czw maja 19, 2005 13:50

Daga pisze:To by znaczyło, że mieszkasz na Sadach? 8)
Nie mam doświadczeń z jakimikolwiek zabiegami w gabinecie na Gojawiczyńskiej. Szczerze mówiąc nie wiedziałam, że tam w ogóle mają jakiekolwiek zaplecze chirurgiczne, to malutki gabinet przecież.

Może lepiej będzie, jak przeprowadzisz zabieg w miejscu sprawdzonym - u dr. Soszyńskiej w Hematowecie? To niewiele dalej.
Lecznicy jako takiej i dwóch pozostałych pracujących w niej wetów nie polecam, ale dr. Soszyńska jest naprawdę niezwykle doświadczona w sterylizacjach. Robiła zabieg moim obydwóm kotkom, całej rzeszy dziczków i kotom paru jeszcze osób z forum na pewno.
No i mają normalną salę operacyjną.


Owszem mieszkamy na sadach, całkiem od niedawna:)Nota bene w naszym bloku jest kilku kociarzy, bo w oknach siatki są i codziennie widuje dwa kociaki siedzace w oknie na 4 piatrze wmoim budynku :D fajny klimat tam jest ...
A Gabinet mały ale sale operacyjną ma.
Zaraz sobie poczytam o Hematowecie :)
dzieki wielkie
Obrazek

wincencja

 
Posty: 438
Od: Pt kwi 01, 2005 15:49
Lokalizacja: Żoliborz

Post » Czw maja 19, 2005 14:11

wincencja pisze:
Daga pisze:To by znaczyło, że mieszkasz na Sadach? 8)
Nie mam doświadczeń z jakimikolwiek zabiegami w gabinecie na Gojawiczyńskiej. Szczerze mówiąc nie wiedziałam, że tam w ogóle mają jakiekolwiek zaplecze chirurgiczne, to malutki gabinet przecież.

Może lepiej będzie, jak przeprowadzisz zabieg w miejscu sprawdzonym - u dr. Soszyńskiej w Hematowecie? To niewiele dalej.
Lecznicy jako takiej i dwóch pozostałych pracujących w niej wetów nie polecam, ale dr. Soszyńska jest naprawdę niezwykle doświadczona w sterylizacjach. Robiła zabieg moim obydwóm kotkom, całej rzeszy dziczków i kotom paru jeszcze osób z forum na pewno.
No i mają normalną salę operacyjną.


Owszem mieszkamy na sadach, całkiem od niedawna:)Nota bene w naszym bloku jest kilku kociarzy, bo w oknach siatki są i codziennie widuje dwa kociaki siedzace w oknie na 4 piatrze wmoim budynku :D fajny klimat tam jest ...
A Gabinet mały ale sale operacyjną ma.
Zaraz sobie poczytam o Hematowecie :)
dzieki wielkie


pozdrawia kolejna Sadowianka żoliborska :twisted:

Yoasia

 
Posty: 1929
Od: Czw lut 05, 2004 0:30
Lokalizacja: Republica Banana

Post » Czw maja 19, 2005 17:47 Re: Sterylka na Gojawiczyńskiej - warszawa - ktoś może robił

wincencja pisze:To weterynarz u którego badam swojego sierściucha i mysle o sterylce, niestety nie ma wzmianek o tym gabinecie w "polecanych wetach". Może ktoś mi coś doradzi ?:D

czekam an wszystkie pikantne szczegóły!

Pozdrawiam
Wi


TO MÓJ pan doktor Wincencjo!! Polecam i jeszcze raz polecam. Kastrował mi Javkę prawie rok temu. Zszył ją ślicznie śródskórnie rozpuszczalnymi nićmi, po 8 dniach obcięcie supełków - biały brzuch, a cięcia nawet nie było widac. Dzięki takiemu szyciu kicia nie wymagała ani kubraczka, ani kołnierza. Dostałam ją wybudzoną. Zniosła to świetnie mimo skończonych 6,5 roku.

A BTW gdzie mieszkasz? Ja na włościańskiej, ale mój balkon widać od Braci Załuskich - 10p, balkon z siatką, kawał drzewa na nim. Hahaha a może założymy mafię Sadowską?

A.

agal

 
Posty: 4967
Od: Pon lut 03, 2003 17:48
Lokalizacja: Warszawa

Post » Czw maja 19, 2005 18:22 Re: Sterylka na Gojawiczyńskiej - warszawa - ktoś może robił

agal pisze:
wincencja pisze:To weterynarz u którego badam swojego sierściucha i mysle o sterylce, niestety nie ma wzmianek o tym gabinecie w "polecanych wetach". Może ktoś mi coś doradzi ?:D

czekam an wszystkie pikantne szczegóły!

Pozdrawiam
Wi


TO MÓJ pan doktor Wincencjo!! Polecam i jeszcze raz polecam. Kastrował mi Javkę prawie rok temu. Zszył ją ślicznie śródskórnie rozpuszczalnymi nićmi, po 8 dniach obcięcie supełków - biały brzuch, a cięcia nawet nie było widac. Dzięki takiemu szyciu kicia nie wymagała ani kubraczka, ani kołnierza. Dostałam ją wybudzoną. Zniosła to świetnie mimo skończonych 6,5 roku.

A BTW gdzie mieszkasz? Ja na włościańskiej, ale mój balkon widać od Braci Załuskich - 10p, balkon z siatką, kawał drzewa na nim. Hahaha a może założymy mafię Sadowską?


A.


Kocia Warszawa zaczyna przypominać podzieloną wpływami wielką rodzinę mafijną...cóż..możemy spróbować... :twisted:

Yoasia

 
Posty: 1929
Od: Czw lut 05, 2004 0:30
Lokalizacja: Republica Banana

Post » Czw maja 19, 2005 19:35 Re: Sterylka na Gojawiczyńskiej - warszawa - ktoś może robił

agal pisze:TO MÓJ pan doktor Wincencjo!! Polecam i jeszcze raz polecam. Kastrował mi Javkę prawie rok temu. Zszył ją ślicznie śródskórnie rozpuszczalnymi nićmi, po 8 dniach obcięcie supełków - biały brzuch, a cięcia nawet nie było widac. Dzięki takiemu szyciu kicia nie wymagała ani kubraczka, ani kołnierza. Dostałam ją wybudzoną. Zniosła to świetnie mimo skończonych 6,5 roku.

A BTW gdzie mieszkasz? Ja na włościańskiej, ale mój balkon widać od Braci Załuskich - 10p, balkon z siatką, kawał drzewa na nim. Hahaha a może założymy mafię Sadowską?

A.


Hej,

ja bardzo lubie tego faceta:) jest konkretny i zawsze jak mi bada kota to od kazdej strony, nie musze go o nic prosic ani zwracac uwage na cokolwiek :)
Troszke sie boje, ze sam robi ta setrylke, ale jutro sie z nim spotkam i ustale szczegóły :)

A my mieszkamy sobie na popiełuszki, na końcu gojawiczynskiej :) i mamy ogródek gdzie kota spaceruje w niedzielne popołudnia :D
Mafia Żoliborska powinna powstać:D
koniecznie...
Wi
Obrazek

wincencja

 
Posty: 438
Od: Pt kwi 01, 2005 15:49
Lokalizacja: Żoliborz

Post » Czw maja 19, 2005 19:36 Re: Sterylka na Gojawiczyńskiej - warszawa - ktoś może robił

Yoasia pisze:Kocia Warszawa zaczyna przypominać podzieloną wpływami wielką rodzinę mafijną...cóż..możemy spróbować... :twisted:


e tam spróbować :) trzeba działać !!:D
Obrazek

wincencja

 
Posty: 438
Od: Pt kwi 01, 2005 15:49
Lokalizacja: Żoliborz

Post » Czw maja 19, 2005 20:05

no i zadziałałam ..
nie wiem czy za kare po uszach niedostane :)
na kotach załozyłam watek o mafii zoliborskiej drogie Panie zaczynamy!

:)
Obrazek

wincencja

 
Posty: 438
Od: Pt kwi 01, 2005 15:49
Lokalizacja: Żoliborz




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 2 gości