WROCŁAW i dolnośląskie

Informacje i opinie o lekarzach weterynarii, klinikach i gabinetach.

Moderator: Moderatorzy

Post » Pon cze 06, 2016 16:40 Re: WROCŁAW i dolnośląskie

Fainche pisze:Prof. Urszula Pasławska lub dr Agnieszka Noszczyk-Nowak - obie na UP


dziękuję, dodaję jeszcze dr Janiszewskiego -juz jesteśmy po badaniach

alessandra

Avatar użytkownika
 
Posty: 26430
Od: Pon maja 07, 2007 13:04
Lokalizacja: Dolny Śląsk

Post » Pon cze 06, 2016 18:09 Re: WROCŁAW i dolnośląskie

Zapelenie idiopatyczne, czyli nie wywolywane infekcjami bakteryjnymi a np. stresem. "Serie antybiotykow" - czy ROBIONO POSIEW, czy tez po prostu "na wszelki wypadek" od razu zaczeto je podawac?

Poszukaj w necie adresu kliniki dr Kanzawy (Kanzawa to Japonczyk majacy tu klinike) pare razy pokazal, ze widzi to, czego nie widza inni.
Obrazek


Ludzie, którzy nie lubią kotów, w poprzednim życiu musieli być myszami.

Lifter

Avatar użytkownika
 
Posty: 4384
Od: Pt sie 09, 2013 10:47
Lokalizacja: Wrocław

Post » Wto cze 07, 2016 10:46 Re: WROCŁAW i dolnośląskie

Byłam u nowego weta i zrobiłam drugie USG tym razem u specjalisty a nie w gabinecie. Kot ma duże zwapnienia pęcherza i pogrubienia ścian... Już mu się pęcherz nie rozciąga dlatego często sika małymi porcjami. Miał posiew, nic nie wykazały. Dałam mu obrożę z feromonami ale jest na nią uczulony, strasznie się drapie po niej jak zdejmę jest ok. Na feromony do kontaktu mam za duży otwarty dom... Jakiś jeszcze pomysł jak go wyciszyć bo sama dochodzę do tego, że on zrobił się bardzo nerwowy :( przez te wszystkie badania, wizyty itp.
Najlepsze karmy dla kota w jednym miejscu. Na sztuki i w pakietach.
Obrazek
Zapraszam także na blog z poradami i ciekawostkami http://www.blog.kocimietka.pl
Obrazek Obrazek

boguska_t

Avatar użytkownika
 
Posty: 931
Od: Wto lip 22, 2014 6:44
Lokalizacja: Galowice k/Wrocławia

Post » Wto cze 07, 2016 10:51 Re: WROCŁAW i dolnośląskie

Mój kot dostawał lek antydepresyjny.
Kto się tłumokiem urodził, walizką nigdy nie będzie!
[...] jesteś tym, co jesz... kabanosem w majonezie"

ariel

 
Posty: 18674
Od: Wto mar 15, 2005 11:48
Lokalizacja: Warszawa Wola

Post » Sob cze 18, 2016 13:25 Re: WROCŁAW i dolnośląskie

Tygrys_ek pisze:WROCŁAW

Ja mogę polecić Vetów z przechodni VETAN na Maślicach we Wrocławiu. Zawsze doradzą, można liczyć na nich o każdej porze. Robili co mogli by pomóc mi z moim 12letnim kotem Tygrysem chorym na raka. Dzięki nim mogliśmy przygotować się na odejście naszego "dzikusa"

Tygrys-ku, nadal polecasz tę lecznicę? A jeśli to któregoś konkretnego weta?
Mieszkam na Pilczycach od 1,5 tygodnia i rozglądam się za kimś sensownym - będziemy potrzebować. Dziś przechodziłam/przejeżdżałam Pilczycką i się rozglądałam właśnie bo już wiedziałam, że coś tu jest. Zauważyłam tylko za Lidlem baner reklamowy :mrgreen:
Mieszkasz w okolicy?
Na Pilczyckiej , w drugą ode mnie stronę, czyli miasta, też jest jakaś lecznica , w małym domku, dość zapyziale wygląda.. :? Ale nie chciałabym się uprzedzić wyglądem tylko.
Prawo i Sprawiedliwość jest najbardziej mściwym gangiem politycznym w Europie./Davies

Obrazek
"Lepiej czasem zapalić małą świeczkę, niż przeklinać mrok.."

morelowa

 
Posty: 22906
Od: Sob gru 19, 2009 10:38
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon sie 22, 2016 13:07 Re: WROCŁAW i dolnośląskie

optymistka pisze:Ze swojej strony polecam NEOVET na ul. Świt 65 we Wrocławiu. Każdego lekarza, a szczególnie dr Hildebrand :)
Uratował moją kotkę, kiedy w innej (swoją drogą polecanej tu lecznicy) chciano ją usypiać.
Jedyny minus to umówienie się na szybki termin - przychodnia jest oblegana, więc polecam rejestrację telefoniczną bez zbędnej zwłoki :wink:

Optymistko, czy nadal polecasz?
Poszukuję weta pierwszego kontaktu dla swoich kotów, a NeoVet mam w miarę blisko.
Moja jednak kicia w miarę regularnie musi chodzić do weta, więc jednak wolę wiedzieć zawczasu do kogo warto podejść.

Ty$ka

Avatar użytkownika
 
Posty: 1408
Od: Nie mar 11, 2012 19:57

Post » Nie lis 06, 2016 14:01 Re: WROCŁAW i dolnośląskie

Wet NIE polecany.
Dr Sylwia Szczepańska.
Zaszczepiła i jednocześnie odrobaczyla 12 letnią kotke. Nie zauwazyła, ze kot jest wyniszczony, potwornie chudy i w zlym stanie ogólnym. Z książeczki wynika że w marcu goliła kota w premedykacji. Żadnych badań przed. Kot zmarł dzień po szczepieniu. Sekcja wykazała wyniszcsenie organizmu, ciężko uszkodzoną wątrobę, chore serce i uszkodzone jedno płuco.
P.s. to nie ja byłam z kotem u weta.
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie lis 06, 2016 14:14 Re: WROCŁAW i dolnośląskie

ulvhedinn pisze:Wet NIE polecany.
Dr Sylwia Szczepańska.
Zaszczepiła i jednocześnie odrobaczyla 12 letnią kotke. Nie zauwazyła, ze kot jest wyniszczony, potwornie chudy i w zlym stanie ogólnym. Z książeczki wynika że w marcu goliła kota w premedykacji. Żadnych badań przed. Kot zmarł dzień po szczepieniu. Sekcja wykazała wyniszcsenie organizmu, ciężko uszkodzoną wątrobę, chore serce i uszkodzone jedno płuco.
P.s. to nie ja byłam z kotem u weta.

8O 8O 8O Pomijając wiek i stan kotki - nie jest żadną wiedzą tajemną, że ŻADNEGO kota nie można jednocześnie odrobaczać i szczepić...

MaryLux

 
Posty: 159301
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 04, 2016 9:56 Re: Re:

wtenczas pisze:
koniczynka_83 pisze:
Jagna pisze:WROCŁAW

qumisia pisze:Chciałam polecić ludkom z Wrocławia szczególnego weterynarza, przesympatycznego dla zwierząt i ich włascicieli.

Nie miałam okazji poznać pana doktora Stochnija, ale mogę polecić świetną klinikę dla małych zwierząt. Lekarze są przemili, sympatyczni i naprawdę są dobrzy w tym co robią. Znam ich dość długo, leczyli moje zwierzaki, których już nie ma niestety przy mnie i zajmują się obecnymi potworkami. Uratowali życie kilku z nich. Klinika nazywa się DORAN i mieści się przy ul. Legnickiej. Służę dodatkowymi informacjami :P

kinus pisze:Podpisuje sie pod tym. Lecznica miesci sie na ul. Legnickiej 25 - dr Molenda. Gdy bylam z Ciapkiem, wet rozmawial tez z karmicielkami, ktore u niego lecza setki kotow. W jego gabinecie stoi puszka z datkami dla bezdomnych kotow. Niesamowity lekarz, cieply, cierpliwy. Nie spotkalam sie jeszcze z takim weterynarzem.


Lena pisze:02.10.2004

Bylam wczoraj u polecanego tu lekarza z lecznicy Doran na Legnickiej 23/25, pana Michala Molendy. Jestem bardzo zadowolona, wszystko mi powiedzial, za wizyte dla schroniskowego kotka nie policzyl, tylko za leki i karme lecznicza, dobre podejscie do zwierzat (moja mala kicia boi sie panicznie lekarzy a u niego byla dosc spokojna - jakis fenomen!) Wiec rowniez dokladam sie do polecenia! Telefon do lecznicy (bo chyba nie byl podany) 071/3591454

W tygodniu pracują 10-19 (ja dzwonilam w piatek proszac by poczekal na mnie po 19 bo nie zdaze dojechac, nie bylo problemu!)
W sobote tez prawie caly dzien ale nie pamietam jak dlugo... do 15 chyba
W niedziele 10-12

Ceny w weekend sa TAKIE SAME JAK W TYGODNIU, pytalam.

Na miejscu gabinet zabiegowy i sklepik z karmami RC Veterinary. Sterylka kotki kosztuje 120zl, wizyta 27zl, szczepienie kota 46zl, szczepienie razem ze wscieklizna 55zl. Maja sprytny preparat na odrobaczanie i odpchlanie psow i kotow. Stronghold, kropelki na kark i dziala na pchly, robali, glisty i swiezb w uszach.


Jastem bardzo zadowolona, kota rowniez.


Lena pisze:moj pierwszy komentarz pochodzi prawie sprzed 2 lat gdy wzielam ze schroniska moja druga i bardzo chorowita kotke Hiene - juz wtedy bylam zadowolona z podejscia lekarzy w Doranie. Melduje ze do dzis - a zaangazowalam sie przez te wszystkie miesiace w ratowanie kotow z http://www.kocie-zycie.prv.pl i przewinelo sie ich przez moje rece dziesiatki jak nie setki juz - jestem absolutnie i zupelnie zadowolona z tej lecznicy i polecam ja komu moge. O sprawie z kotka mamucika wiem, jednak po 1 znam to tylko z relacji mamucika (lekarzy o ten przypadek nie pytalam nigdy) a po 2 przenigdy nie zawiedli mnie i kotow ktore przynosilam a bylo ich bardzo duzo, wiec nie moge przekreslic ich z powodu jednej sprawy. Jednakze po tej historii (nie wiem czy mamucik powiedziala o tym doktorowi pozniej) zauwazylam ze scisle trzymaja sie zabiegow o 13-14 zeby pare godzin po operacji lecznica jeszcze byla otwarta. Oboje: i pan Michal Molenda i pani Joanna Dabrowska sa naprawde dobrymi ludzmi i specjalistami. I niezmiennie polecam.


wilczycam pisze:Tak kochani! Doktor Molenda to weterynarz kochający swoją pracę i zwierzaki, ktore do niego przychodzą. Jest dobry, przemily i ma swietne podejście do zwierząt. Jedynym mankamentem są kilkugodzinne kolejki do Jego gabinetu...ale czemu się dziwić? w końcu jeździ tam caly Wroclaw!


mamucik pisze:Niestety, ja nie mam dobrych wspomnień. Moja koteczka - ulicznica po sterylizacji u p. Molendy dostała przepukliny - szwy były żle założone i po 2 godz. się rozeszły. Pilnowałam ją jak cerber - na pewno nie zrobiła sobie tego sama. Może sie to oczywiście zdarzyć najlepszemu, niemnej wychodząc z gab. - zapytałam p. doktora jak można się z nim skontaktować, gdyby się coś działo. Odpowiedział, że nie można, bo jego tel jest telefonem prywatnym. A zaczęło się dziać żle już po zamknięciu jego gabinetu. Koteczkę uratował doktor Bernacki, którego wyciągnęłam z domu i jak zobaczył Sówkę nawet się nie zastanawiał, tylko wsadził nas do samochodu i zawiózł do swojego gabinetu na Stabłowicach, który dla nas otworzył. O godz 23 skończył operować Sówkę - oprócz przepuklinki miała wewnetrzny krwotok.
Tak jak napisałam - zdarzyc się to może najlepszemu :!: , wiem, że Lena ma o nim dobre zdanie, ja zaś mam takie zdanie o Lenie, niemniej brak kontaktu tu mógł sie naprawdę źle zakończyć.
To on sterylizował małą, on wiedział jakie i ile dał znieczulenia.
Mała była ponownie operowana po paru godzinach, bardzo ważne było, żeby wiedzieć ile i co dostała - straciła dużo krwi i była bardzo osłabiona. No ale gabinet zamkniety i już. Po prostu.

I to nie pchanie paluszka w oczy tych, którzy dr. Molendę cenia.
Ja wtedy przeżyłam naprawdę horror i długo tego nie zapomnę.


nataleczka 25.02.2006 pisze:Nie moge uwierzyc w to co pisze Mamucik! W Doranie lecze moja kotke, mojego psa, sterylizowalm juz kilka kotek bezdomnych i nigdy mi sie cos takiego nie zdarzylo! Dzisiaj takze jestem po sterylce jednej kotki i jestem bardzo zadowolona. Dla mnie Molenda jest zawsze mily i serdeczny, moze wtedy mial poprostu zly dzien. Kiedys jak mialam niespodziewany wypadek z psem, to gabinet zostal dla mnie otworzony pomimo zamkniecia.
Ja polecam Doran i Molende :)


06.2007 Dark Lord pisze:OMIJAĆ Z DALEKA!Sterylizowałam tam kotkę i też szwy rozeszły się a raczej jedyny założony szew, jeszcze facet wmawiał mi że kotka sobie rozgryzła, ciekawe kiedy jak miałam ją na oku cały czas, dodzwonić się tam nie można, nie odbierają telefonu bo... im przeszkadza, na świerzba dał tylko stronghold i nic więcej a to mało co pomaga,przy zdejmowaniu szwów (założonych drugi raz w innej lecznicy)spytałam się jak z tym świerzbem, zajrzał do uszu i zapytał się mnie czy dać znowu stronghold...bez komentarza, wet pyta się mnie co robić.Nie polecam.


06.2009 Gosia2009 pisze:polecam Doran, zaczełam leczyć tam własnie znalezionego kota oseska i narazie jestem pod ogromnym wrazeniem, mój chlopak leczył tam psy i żółwie, to zaufany weterynarz od lat.


pixxa 9.01.2009 pisze:Wrocław

i ja polecam
Lecznica weterynaryjna DORAN
ul.Legnicka 23/25, Wrocław
tel. (71) 359 14 54

lek. wet. Michał Molenda
lek. wet. Joanna Dąbrowska

Godziny pracy:
dni robocze: 10-19
soboty: 10-17
niedziele: 10-12
święta: z reguły godziny przyjęć jak w niedzielę, ale najlepiej zadzwonić, aby się upewnić

Zamienne dyżury lekarzy (poranne lub popołudniowe) w zależności od tygodnia. Codziennie około 13-15 wykonywane są umówione wcześniej zabiegi chirurgiczne.

Zakres usług:

* Profilaktyka zwierząt domowych (szczepienia, odrobaczanie)
* Leczenie chorób wewnętrznych i zakaźnych
* Dermatologia
* Chirurgia tkanek miękkich i ortopedia
* Stomatologia
* Położnictwo i rozród zwierząt
* Dietetyka weterynaryjna (sprzedaż specjalistycznych karm)
* Zabiegi pielęgnacyjne

Nasz komentarz:
gotowość do pomocy i wielkie serce dla zwierząt
Poza tym ogromne doświadczenie w leczeniu kotów, wspaniałe podejście do pacjentów.



11.2009 Floretta pisze:Niestety muszę odradzić panią Joannę Dabrowską z Doranu.
Antypatyczna osoba, wybierająca sobie opiekunów swoich pacjentów, co niestety odbija się na samych pacjentach. Niestety nie zawsze wykorzystuje wiedzę, jaką posiada, bo są choroby, których się boi - jej strach przed panelukopenią przyczynił się pośrednio do śmierci moich maluchów, bo mimo typowych objawów leczyła je na robaki, zatrucia bakteryjne zamiast zrobić test. Bez komentarza.




Ja również odradzam Panią Joannę Dąbrowską z Doranu, co do pana Michała to się nie wypowiem bo nie trafilam na niego. Wybralismy sie z kica na badania do Doranu pod wpływem opinii z tego forum, niestety strasznie sie zawiedlismy. Co na plus to na pewno ta pani ma faktycznie doswiadczenie z kotami i podejscie do kota. Ale pobrała krew do morfologii i oczywsiscie zmierzyła glukoze - wyszla 76, słowem sie nie odezwała, przemacała kicie, podała odrobaczenie na kark podsumowała, że kicia z "wierzchu" wygląda cudo i...skasowała nas 117zł...za macanie 30 zł, za odrobacznie 27zł (za ten sam preparat płaciłam u innego weta 16zł) za kuriera 10zł i reszta to chyba juz morfologia. Ale nic pojechalismy do domu ja oczywiscie w internet i sprawdzam ta glukoze i normy mi pokazują, że u kota od 100, no to sie wystraszyłam, mysle sobie moze mi nic nie powiedziala bo czeka na wyniki tej morfologii. Sama z siebie przez weekend dodawalam troche miodu kici do wody. Poszłam odebrac wyniki, znów trafiłam na panią Joanne i pytam o tą glukozę mowie ze taka troche niska wyszła i ze tego miodu dodaje, na co uslyszlam, że norma u kota to od 60 i kicia ma glukoze dobrą, mam nic nie czytać w internecie, nie dawac żadnych miodów i ze gdyby było cos nie tak to przeciez by mi powiedziała! Pożegnałam się i tyle, wiecej tam nie pojade. Karmicielki były owszem, nie wygladały mi na takie co chętnie by stówkami płaciły za podstawowe badania więc nie wiem jaki one tam mają układ z Doranem. Ja nie polecam.

Szkoda,może warto dać drugą szansę. Może za kolejne wizyty nie zapłaciłabyś tyle. Rozumiem,że każdy ma prawo do swojej opinii i szanuję to. Jestem klientką Doranu od ponad roku. W pierwszy dzień po adopcji zabrałam Benitę na przegląd, była strasznie wychudzona, miała biegunkę, podobno byłej właścicielce sugerowano uśpienie. Trafiliśmy na Pana Michała, podczas badania wyczuł guza w jelitach, zlecił usg. Lekarz wykonujący badanie na UP nie pozostawił mi złudzeń, podejrzenie chłoniaka, dawno nie widział takiego spustoszenia, w zasadzie leczenie paliatywne, najwyżej miesiąc. Pan Michał i Pani Asia obiecali mi jedno,że powiedzą mi kiedy będzie ten moment, że Benia zacznie cierpieć. Zaczęliśmy leczenie, w gabinecie byłam prawie codziennie, na każdej kolejnej wizycie płaciłam już tylko za leki: sterydy, antybiotyki, witaminy itp jako kontynuację leczenia. Po pół roku kolejne usg, ten sam lekarz, kolosalna poprawa, zmiana diagnozy na IBD. Na początku Pani Asia też wydawała mi się antypatyczna, nie podobało mi się,że bierze kogoś poza kolejką, dopóki nie zrozumiałam,że to są ciężkie przypadki i tego wymaga sytuacja a nie jej sympatie czy antypatie... Czym mnie ujęła? Benia zjadła 20 cm wstążkę, próbowaliśmy różnych sposobów,żeby wyszła. Ostatni pomysł - nakarmienie Beni purre z ziemniaków. Benia to kot słabo obsługiwalny. Przez 5 dni przychodziłam do gabinetu i Pani doktor blisko 20 minut ją karmiła. Nie wzięła za to ani grosza. Jestem im obojgu bardzo wdzięczna za to,że zamiast miesiąca Benita jest ze mną ponad rok! Podjęli walkę mimo sugestii, że sprawa jest w zasadzie przegrana. Od lipca pod ich opieką jest również nasza druga kotka, która choruje na padaczkę. Każdą moją wątpliwość Pani Asia rozwiewa mailowo. Wiem,że trudno im odbierać telefony w trakcie dyżuru. A czasem moje pytania są typu : Benia dziś zwymiotowała, czy mam z nią przyjść czy jeszcze czekamy? Benia od dwóch dni nie zrobiła kupy czy mam już przyjść na lewatywę ? Lilka nie ma apetytu, co robić? Dzięki temu nie narażam kotów na niepotrzebną wizytę i stres z nią związany. Nauczyłam się,że jak jest Pan Michał to wchodzi się od razu po poprzednim pacjencie, jak jest Pani Asia to czekać aż sama poprosi, ona woli przygotować stół na przyjęcie kolejnego pacjenta jak nikogo nie ma w gabinecie. Oczywiście każdy ma prawo do swojej opinii , ja jestem zadowolona. A co do karmicieli czy fundacji dla mnie jest to zrozumiałe,że traktowani są inaczej i płacą mniej niż na przykład hodowcy. Chociaż spotkałam kiedyś w poczekalni Panią, która ma hodowlę i przyjeżdża do Dorana bo płaci 40 % mniej niż w poprzednim gabinecie.



Polecam Pana Moledę :) Człowiek, który ma serducho do zwierząt i nie pracuje dla pieniędzy :) Nie znam jednak Pani Joanny, choć nie słyszałam o niej najlepszych opinii i sama hodowczyni powiedziała, że do niej można iść jak już jest nagły wypadek bo jest specyficzna :P Przychodnia DORAN obecnie mieści się na Słubickiej, zaraz za TGG, kolejki są, ale przychodzą tam ludzie z cięższymi przypadkami i jedynie wychwalają Pana doktora :) Nie polecam za to przychodni ŻAKO na Bajana... Tam liczą się tylko pieniądze...

Seli

 
Posty: 5
Od: Sob lis 26, 2016 7:08

Post » Nie gru 04, 2016 13:02 Re: WROCŁAW i dolnośląskie

Tak na co dzień to polecam panie Justynę Janiec i Dorotę Sołtysiak. Rzetelnie podchodzą do leczenia zwierząt, w razie niepewności zlecają badania (choć nie naciągają na niepotrzebne). Jeśli czegoś nie wiedzą, umieją o tym powiedzieć - i wtedy wiedzą do kogo wysłać i tłumaczą, jak z tą osobą rozmawiać.

MaryLux

 
Posty: 159301
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Nie gru 04, 2016 13:04 Re: WROCŁAW i dolnośląskie

MaryLux pisze:Tak na co dzień to polecam panie Justynę Janiec i Dorotę Sołtysiak. Rzetelnie podchodzą do leczenia zwierząt, w razie niepewności zlecają badania (choć nie naciągają na niepotrzebne). Jeśli czegoś nie wiedzą, umieją o tym powiedzieć - i wtedy wiedzą do kogo wysłać i tłumaczą, jak z tą osobą rozmawiać.

Lecznica jest na ul. Jaracza 75A

MaryLux

 
Posty: 159301
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

Post » Pon gru 12, 2016 11:46 Re: WROCŁAW i dolnośląskie

Hej, niedawno adoptowałam kotka (ok 7 tygodni) - chciałabym zapisać go na odrobaczanie, odpchlanie i ogólnie przebadać. Szukam więc dobrego weta, najlepiej w okolicach Jemiołowej/Kruczej. Znalazłam na razie 3 gabinety:

- ARCHIVET na zaporoskiej,
- Meridianvet na Gajowickiej
- Gabinet Weterynaryjny Lek.Wet.Elzbieta Turczanik-Suska na Grochowej

Czy ktoś z Was może był w którymś z tych gabinetów? Macie jakieś opinie?

Z góry bardzo Wam dziękuję!

barabola

Avatar użytkownika
 
Posty: 1
Od: Pon gru 12, 2016 11:40

Post » Pt gru 23, 2016 20:02 Re: WROCŁAW i dolnośląskie

barabola pisze:Hej, niedawno adoptowałam kotka (ok 7 tygodni) - chciałabym zapisać go na odrobaczanie, odpchlanie i ogólnie przebadać. Szukam więc dobrego weta, najlepiej w okolicach Jemiołowej/Kruczej. Znalazłam na razie 3 gabinety:

- ARCHIVET na zaporoskiej,
- Meridianvet na Gajowickiej
- Gabinet Weterynaryjny Lek.Wet.Elzbieta Turczanik-Suska na Grochowej

Czy ktoś z Was może był w którymś z tych gabinetów? Macie jakieś opinie?

Z góry bardzo Wam dziękuję!


Witaj, Sąsiadko! ;)
- Jeśli chodzi o Archiveta z Zaporoskiej, Pana doktora Gawła, to nie mam z nim doświadczeń bezpośrednich, a jedyne pośrednie - Pan Marcin leczył dwa psy moich najbliższych. Niewątpliwym plusem są zaskakująco niskie ceny za wykonane usługi, a także całkiem bogate możliwości diagnostyczne gabinetu. Muszę także przyznać, iż w połowie bieżącego roku wyciągnął niemalże zza tęczowego mostu 14 letniego sznaucera, którego z dnia na dzień całkowicie sparaliżowało. Pies w akceptowalnej formie żyje do dziś. Jedynym minusem jaki osobiście wysnułem z opowiadań rodziny (jeszcze raz podkreślam, że nie mam z Panem doktorem doświadczeń bezpośrednich) to zbyt rozwlekła diagnostyka. Ja oczekiwałbym raczej szybszych decyzji, diagnoz, rokowań, a Pan doktor jest raczej z typu "poczekajmy", "spróbujmy", "może to pomoże", choć trzeba jeszcze raz podkreślić, że póki co nie zawiódł ;)
- Co do drugiego gabinetu z Gajowickiej - całkowity brak doświadczeń.
- Co do gabinetu Pani Turczanik - Suskiej na Grochowej - przetestowałem dosłownie kilka dni temu, ostrożnie, bo przy okazji odrobaczania kotka :) Pani doktor wydaje się bardzo kompetentna, pewna i zdecydowana :) Choć odrobaczanie to dla lekarza pryszcz i nie da się po takim "zabiegu" w pełni ocenić obrazu gabinetu, myślę że warto Jej zaufać :) Niestety, na wyposażeniu gabinetu nie znajdziemy raczej nic prócz podstawowego wyposażenia, kojarzącego się z naszymi gabinetami lekarzy rodzinnych.

Skoro jesteś z okolicy, odradzę Ci także gabinet MultiVet z Ołowianej. W tamtym roku poszedłem na pierwszą wizytę z kilkutygodniowym malcem. Malec dostał na raz odrobaczenie, szczepienie, tonę preparatów. Tydzień później zdechł na panleukopenię. A ja od trzech lekarzy walczących o Jego życie usłyszałem, że działanie Pani doktor z MultiVetu z pewnością nie zwiększyło Jego szans na przeżycie (osłabienie odporności zbyt dużym rzutem preparatów na raz).

Polecę za to jeszcze Proveta z Trwałej (boczna Wielkiej), do którego mamy góra 2 km. To klinika, która jeszcze parę lat temu świadczyła usługi całodobowe, a psa moich rodziców wyciągnęła z nowotworu złośliwego. Teraz, choć w nocy zamknięci, w godzinach otwarcia dalej utrzymują wysoki poziom. Dużo doświadczonych lekarzy, specjaliści, każdy niezbędny sprzęt diagnostyczny, laboratoryjny, a nawet ten do ratowania życia w najtrudniejszych przypadkach. W przypadku poważnego zachorowania, wypadku, czy też konieczności zabiegu - śmiało wal tam.

Mam nadzieję że pomogłem :) Pozdrawiam Ciebie i Twoje futro! ;)

KonradSz

 
Posty: 1
Od: Pt gru 23, 2016 19:42

Post » Śro sty 18, 2017 11:30 Re: WROCŁAW i dolnośląskie

Witam,

Szukam dobrego, sprawdzonego weterynarza do sterylizacji kotki we Wrocławiu, najlepiej w okolicach ul. Nyskiej, ale niekoniecznie.
Słyszałam o tym, że jest możliwość przeprowadzenia zabiegu bezszwowego, a nawet z laserowym zamknięciem rany - czy praktykuje się to we Wrocławiu?
Chciałabym, żeby moja kicia jak najmniej cierpiała i szybko wróciła do siebie :)

Ulson

 
Posty: 1
Od: Śro sty 18, 2017 11:25

Post » Śro sty 18, 2017 19:56 Re: WROCŁAW i dolnośląskie

MaryLux pisze:
MaryLux pisze:Tak na co dzień to polecam panie Justynę Janiec i Dorotę Sołtysiak. Rzetelnie podchodzą do leczenia zwierząt, w razie niepewności zlecają badania (choć nie naciągają na niepotrzebne). Jeśli czegoś nie wiedzą, umieją o tym powiedzieć - i wtedy wiedzą do kogo wysłać i tłumaczą, jak z tą osobą rozmawiać.

Lecznica jest na ul. Jaracza 75A

Lecznica od 2 stycznia jest na ul. Damrota 46

MaryLux

 
Posty: 159301
Od: Pon paź 16, 2006 14:21
Lokalizacja: Wrocław

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 16 gości