Żółw stepowy w dobre ręce

Jak w temacie- porzucony żółw, płeć nieznana. Troche zaniedbany, weterynarz musiał mu przuciąć "dziub". Nie znam się na żółwiach kompletnie, na razie nie chce jeść
Dostał ogórka, paprykę, marchewkę, liście mleczu, nie jest zainteresowany
Pół dnia spędził niezmordowanie wędrując po plaży.
Tylko dla kogoś z odpowiednim "zapleczem" (terarium, wiedza, doświadczenie
) i w okolicach Opola.



