Strona 1 z 9

Asza już nie szuka:)

PostNapisane: Sob lip 04, 2009 9:08
przez kasia mierzejewska
Błagam o inny tymczas dla Aszy-więcej na str 7 wątku




Szukam domu dla suki owczarka niemieckiego, która od paru miesięcy "mieszka" pod gołym niebem w Pułtusku. Zauważyłam ją już w okolicach luty/marzec, zawsze w tym samym miejscu. Tak dobrze wyglądała i jest ws 100% rasowa, że myślałam, że jest czyjaś i że ktoś ją wypuszcza na dwór samą. Dopiero ok kwietnia mężczyzna, który ją dokarmiał powiedział, że jest bezdomna. Sprawa jest o tyle niełatwa, że psica jest baaardzo nieufna w stosunku do ludzi. Albo była bita, albo nie miała większego kontaktu z człowiekiem. Dokarmiam ją regularnie od paru tygodni, bo zauważyłam, że tamten facet przestał, ale sunia bardzo się boi. Teraz i tak jest lepiej niż na początku, co pozwala mi wierzyć, że przy kimś, kto poświęci jej czas i serce, dojdzie do normy. Teraz daje mi się głaskać po całym ciele (na początku tylko po głowie). Chciałam ją wziąć do siebie na tymczas, żeby ją oswoić, ale jest to trudne. Na początku poszła za mną tylko parę metrów. Na widok smyczy uciekła w długą prostą i tyle ją widziałam. Wczoraj już poszłaby za mną do domu, ale stanęła przed ulicą, bo panicznie boi się samochodów.

Nie wiem, co robić. Ona dłużej tam zostać nie może, bo szkoda takiego pięknego psa. Może ktoś mógłby dać jej dom? Myslę, że najlepszy byłby dom z ogrodem, bo tak byłoby jej łatwiej.
Zdjęcia wkleję wieczorem, albo jutro rano.
Psica jest w Pułtusku, 60 km od Wwy

PostNapisane: Nie lip 05, 2009 16:00
przez kasia mierzejewska
No więc sunia jest juz u mnie w domu. Nie wiem, jakim cudem udało mi się jej dziś założyć obrożę i przyprowadzić do siebie. Wszystko na spokojnie, małymi kroczkami i jest git. Psica jest niesamowicie miła i łagodna, daje ze sobą wszystko zrobić, tylko bardzo się boi. Najbardziej samochodów - przejście przez bardziej ruchliwą ulicę było dla niej strasznym przeżyciem. Do tego schody, mieszkam na 3 piętrze i przebycie każdej kondygnacji zostało okupione ogromnym lękiem z jej strony. Przez ostatnie piętro po prostu wniosłyśmy ją razem z siostrą. A ona nic, jest niewinna jak małe dziecko. Teraz śpi, trochę zjadła i wypiła. W aparaqcie padły mi baterie, ale spróbuję zrobić parę fotek komórką.
Mój tż jest na mnie bardzo obrażony, może przypłacę to wszystko rozwodem, ale muszę jej pomóc. Myslę, że to kwestia paru tygodni i psica oswoi sie z domowym życiem - niech ktoś mnie poprawi, jeśli się mylę. A właśnie, czy ktoś bardziej doświadczony w postepowaniu z takimi psami mógłby coś doradzić? Jak z nią dalej sobie radzić? Co zrobić, żeby przestała tak panicznie bać się schodów?
Czy jakaś dobra dusza mogłaby wkleić jej wątek na dogo? Psinka szuka czułego, doświadczonego i kochającego domu, najlepiej z ogrodem. To taki psi aniołek, jest przekochana.

PostNapisane: Nie lip 05, 2009 16:54
przez kasia mierzejewska
sunia już ma dogo

PostNapisane: Nie lip 05, 2009 18:16
przez kasia mierzejewska
Teraz śpi na balkonie, tam czuje się najlepiej:

Obrazek

Obrazek

Obrazek

Obrazek

PostNapisane: Nie lip 05, 2009 21:28
przez Sylwka
Piękna.

PostNapisane: Pon lip 06, 2009 7:02
przez Wawe
Jaka ładna. :love:
Ale smutna. :?

PostNapisane: Pon lip 06, 2009 7:38
przez kasia mierzejewska
Dziś jest już troszkę lepiej. Jestem z niej strasznie dumna, bo sama zeszła i weszła dziś rano po schodach!!!!!!!!!!!!!! Robi bardzo duże postepy:)

PostNapisane: Pon lip 06, 2009 9:00
przez Wawe
No to kciuki za szybkie postępy i dobry dom. :ok: :ok: :ok:

PostNapisane: Pon lip 06, 2009 16:12
przez kasia mierzejewska
Asza, bo tak sunię nazwałam bardzo dużo śpi. Między spacerami nic innego nie robi. Z tego upału też chyba apetyt na razie średnio jej dopisuje. ALe jest strasznie kochana. Musi znależć super extra wypasiony dom :D

PostNapisane: Wto lip 07, 2009 7:00
przez kasia mierzejewska
Asza jest psem zdecydowanym i pewnym siebie w stosunku do innych psów. Na spacerach, wczoraj i dziś, zdecydowanie dała do zrozumienia innym psom, że mają się do mnie nie zbliżać. Jest zazdrosna - kiedy głaskałam małego ciapka, który do nas podbiegł, wpadła w histerię. Zadziwia mnie coraz bardziej - jej osobowość jest bardziej złożona, niż myslałam. Niestety, jest też inna sprawa, która mnie zaczyna martwić. Asza zaczęła interesować się moimi kotami. Jak tylko któryś przebiegnie jej przed oczami, goni go. Jak siedzą spokojnie, raczej nie zwraca uwagi. Nie wiem, co o tym myśleć. Będę musiała izolować chyba :(

W domu czuje sie średnio, często piszczy tak, wydaje się, bez powodu. Najlepiej jej na spacerach - chodzę z nią na 5 godzinnych spacerów w ciągu dnia, ale to chyba za mało dla niej.

Dziś wieczorem, mam nadzieję, wkleję jej lepsze zdjęcia.

PostNapisane: Śro lip 08, 2009 13:07
przez kasia mierzejewska
a to najnowsze fotki Aszy:

Obrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek


Obrazek

Obrazek

Obrazek

Czy mogłabym prosic kogoś o zrobienie allegro dla Aszy? Treść ogłoszenia wyślę na priva

PostNapisane: Czw lip 09, 2009 6:49
przez kasia mierzejewska
U Aszy instynkt mysliwego jest, niestety, bardzo silny. Ku mojemu przerażeniu wczoraj na spacerze pobiegła w wysoką trawę i.... upolowała mysz. :!: :!: :!: Nie tylko to - małe pieski typu yorki traktuje jak zwierzynę łowną - musze na to ciągle uważać. To wszystko spowodowało, że moje koty izoluję od niej - zdarzyła jej sie pogonić Pućkę i Rimę i już nie chcę ryzykować. Z drugiej strony dla ludzi jest przyjazna, choć nieufna.
Normalnie wilczyca z lasu:)

PostNapisane: Czw lip 09, 2009 10:45
przez puss
zrobiłam allegro :ok:

PostNapisane: Czw lip 09, 2009 12:03
przez kasia mierzejewska
dzięki serdeczne puss :1luvu:

PostNapisane: Pt lip 10, 2009 9:50
przez Basia_G
Kasiu, jest to duzy pies, ktory prawdopodobnie nigdy nie zostal odopowiednio zsocjalizowany.
Mialam ON-ka ze schroniska, ciezki - niby - charakter, ktory po odpowiednim ulozeniu stal się aniołem. Owszem miał pewne nawyki, ktory zostaly mu do konca zycia, ale w stosunku do tego co bylo na poczatku Axel był naprawde aniołem.
Jesli mogłabym Ci jakos pomoc, wytlumaczyc postepowanie Aszy, dzwon (wejdz w bannerek, tam jest podany nr telefonu) lub pisz.
Kocham ta rase nad zycie,
teraz mieszka ze mna Nero, ONek dlugowlosy, ktory urodzil sie godzine po smierci Axla.