Strona 1 z 4

TAVIO - ODI - ma dom

PostNapisane: Czw cze 25, 2009 14:00
przez malaria
Tavio został wyrzucony z samochodu na stacji benzynowej w Łodzi.

Obrazek

To kochany 5-cio miesięczny łaciaty ratlerek.

Obrazek

Szczeniak, który ciągle domaga się kontaktu z człowiekiem.

Obrazek

Tavio jest zaszczepiony, odrobaczony i ma książeczkę zdrowia.

Obrazek

Szuka DS

Obrazek

PostNapisane: Czw cze 25, 2009 14:40
przez montes
Śliczny paskud :lol:
Oczyska wielkie :wink:

PostNapisane: Czw cze 25, 2009 14:48
przez dakoti
uroczy i jaki wesolutki....pewnie zaraz bedzie kolejka ;) (co za bydle podjechało na stacje )

PostNapisane: Czw cze 25, 2009 14:51
przez kalewala
Ojej :D 8O

Ale fajne Tavio :D

PostNapisane: Czw cze 25, 2009 14:56
przez malaria
montes pisze:Oczyska wielkie :wink:


bałam się, że to od jakiegoś przydepnięcia :wink: ale ta rasa tak ma :D


Tavio to maluszek niezmordowanie ładujący się pod kołderkę. Wie, że nie wolno wchodzić na łóżko czy kanapę... ale kiedy idę spać ... nie ma możliwości by się do mnie nie przytulił :D koty musiały się mną z nim podzielić :lol:

PostNapisane: Pt cze 26, 2009 7:16
przez kalewala
No takie chucherko marznie przecież...

PostNapisane: Sob cze 27, 2009 10:25
przez malaria
moje psy są trochę zazdrosne, ale na szczęście szczenior ma taryfę ulgową :)

PostNapisane: Nie cze 28, 2009 22:20
przez malaria
Mały słodki berbeć

Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek


Obrazek

PostNapisane: Pon cze 29, 2009 11:11
przez dakoti
gdzie ta kolejka po usmiechnięta mordke :))

PostNapisane: Wto cze 30, 2009 22:13
przez malaria
Obrazek


Obrazek

PostNapisane: Nie lip 05, 2009 11:38
przez malaria
dla porównania wielkości

Obrazek

PostNapisane: Nie lip 12, 2009 18:32
przez montes
malaria pisze:ObrazekObrazek


Cudny jest na tych zdjęciach a jutro sprawdzę osobiście co z niego za typ :lol:

PostNapisane: Nie lip 12, 2009 22:10
przez malaria
i zobaczysz jak ślicznie chodzi na dwóch łapkach :lol:

PostNapisane: Pon lip 13, 2009 9:50
przez ancymonka
Nie żebym źle życzyła... ale mam nadzieję, że ten pan który jest psiakiem zainteresowany nie wypali... bo inaczej moja córa się zapłacze...

(tak na marginesie, to ja dziś w jego sprawie dzwoniłam ;) )

Miałby u nas kochający domek i kołderkę i kota do towarzystwa i pełną miseczkę i w ogóle wszystko o czym zwierzak marzyć może :)))

PostNapisane: Pon lip 13, 2009 11:58
przez montes
ancymonka pisze:Nie żebym źle życzyła... ale mam nadzieję, że ten pan który jest psiakiem zainteresowany nie wypali... bo inaczej moja córa się zapłacze...

(tak na marginesie, to ja dziś w jego sprawie dzwoniłam ;) )

Miałby u nas kochający domek i kołderkę i kota do towarzystwa i pełną miseczkę i w ogóle wszystko o czym zwierzak marzyć może :)))


A to ja byłam z drugiej strony słuchawki :lol: :oops: