Strona 1 z 1

Mala sarenka [']

PostNapisane: Sob cze 20, 2009 0:23
przez Edzina
Nienienie. Nie szuka DT. ;-)
Sarenka zostala znaleziona przy ulicy. Lezala w kaluzy, byla tak oslabiona, ze nie miala sily sie podniesc. Kolega zabral ja do domu. Pojechalismy do weta (o 22!), za co jestesmy wdzieczni, ze o tej porze nas przyjal i obejrzal mala. Dostala antybiotyk, miala przemyta rane na glowie i oko.
Moze miec ok, 2-3 tygodnie. Okazalo sie, ze rany na glowie nie sa od auta, ale od pogryzienia przez psa. Jedno oko stracila.. Kolega wyciagal larwy spod powieki, ktore sie tam zalegly. Jeszcze jeden dzien i byloby po niej.
Obrazek Obrazek Obrazek

Ta mala okazala sie prawdopodobnie porzucona przez matke, ktora poczula od niej psa. No i sarenka byla chora, a wiadomo, ze zwierzeta czesto zostawiaja takie..
Chcialabym jednak przestrzec przed zabieraniem zdrowego zwierzecia, jakkolwiek wygladaloby na porzucone. Sarny zostawiaja swoje mlode schowane w trawie a same kraza wokol i na pewno wroca do malucha (ktory zreszta baaardzo glosny krzyczy i przywoluje matke w chwili zagrozenia). Nie wolno tez absolutnie dotykac takich zwierzat, bo mozemy sie tym przyczynic wlasnie do porzucenia przez mame. Trzeba po prostu odejsc, bo matka jest gdzies w poblizu.
Ta niestety nie miala szczescia. Biedna lezala co najmniej 2 dni od pogryzienia, bo czesc ran zdazyla juz sie troche zagoic..
Jest karmiona mlekiem dla dzieci, ale mozna je mieszac z krowim mlekiem i dobrze jst dodawac siare (albo np. colostrum, ktore dajemy tez kotom).
Ciekawe jak kolega nauczy ja jesc trawe... :twisted:

Re: Mala sarenka

PostNapisane: Sob cze 20, 2009 10:29
przez Wawe
Biedna malutka. :(
I co z nią będzie dalej? Na stałe zostanie u kolegi?
Czekam na dalsze wieści.

Edzina pisze:Ciekawe jak kolega nauczy ja jesc trawe... :twisted:


No chyba musi dać małej osobisty przykład. :lol: :wink: Chętnie obejrzałabym fotkę z takiej nauki. 8)

Re: Mala sarenka

PostNapisane: Sob cze 20, 2009 14:16
przez Edzina
Wawe pisze:I co z nią będzie dalej? Na stałe zostanie u kolegi?

Tak. Ma juz taki maly zwierzyniec u siebie. :-)
Tylko trzeba dac znac lesniczemu, zeby nie byc posadzonym o klusownictwo.
Wawe pisze:No chyba musi dać małej osobisty przykład. :lol: :wink:

Hehe.. No tatus mu pokazac co jest dobre dla sarenek. :twisted:
Ale mimo tego, ze pies ja pogryzl - biegnie do do psow traktujac je jak swoja matke. :D

PostNapisane: Nie cze 21, 2009 20:28
przez Koszmaria
dobrze,że mała jest mała,starsze dzikie stworzenia czasami umierają ze stresu przy kontakcie z człowiekiem...

Edzina pisze:Tak. Ma juz taki maly zwierzyniec u siebie. Smile
Tylko trzeba dac znac lesniczemu, zeby nie byc posadzonym o klusownictwo.

ale ją wysterylizuje,prawda :twisted: :lol: ?

PostNapisane: Nie cze 21, 2009 22:00
przez Edzina
Tylko po co? Zadno ze zwierzecia, ktore ma - nie pasuje do niej. :lol:
Niestety nie jest dobrze... Mala jest bardzo slaba. Jezdza z nia na kroplowki.. :(
A nie wiem czy wiecie - zwierzeta dzikie weci lecza za darmo. Przynajmniej tak mu powiedzieli.

PostNapisane: Pon cze 22, 2009 7:34
przez Wawe
Za zdrówko malutkiej. :ok: :ok: :ok:
Edzina, proszę melduj jak sarenka się czuje i w ogóle co u niej.

PostNapisane: Pon cze 22, 2009 13:32
przez malagos
Mam nadzieję, ze sie odchowa. Cieżka sprawa z dzikimi zwierzetami - mam czasem wrazenie, ze przyroda nie lubi poprawiania i ingerencji...
a mamy 25 letnie doswiadczenie zajmowania sie dzikimi zwierzętami, do nas sa przynoszone mlode i chore osobniki różnych gatunków. I rzeczywiscie leczymy je za drmo, ale to takie nasze hobby 8)

mała sarenka

PostNapisane: Wto cze 23, 2009 21:50
przez paulinaaasz
Dzisiaj mój chłopak znalazł małą sarenkę, wychudzoną i poranioną. Zawiezliśmy ją do weterynarza i ją opatrzył. Teraz mam takie pytanie, ponieważ nie wiemy kompletnie jak się nią zająć. Narazie do jedzenia daliśmy jej mleko (takie które daje się niemowlakom). Czy ktoś mógłby poradzic nam co można jej dawać jeszcze do jedzenia, tak żeby jej nie zaszkodziło :( Sądzimy, że ma ona około 1 miesiąca. Będę wdzięczna za pomoc ;) Pozdrawiam !!

PostNapisane: Wto cze 23, 2009 22:00
przez Koszmaria
zadzwoń z tym pytaniem do weterynarza,tu nie ma co tracić czas na internet.

PostNapisane: Śro cze 24, 2009 7:10
przez Edzina
Weterynarz powinien poinstruowac Was czym ja karmic. Bo takim maluchom nie wystarczy tylko mleko, ale trzeba dac tez cos na wzmocnienie. Nie ma u Was miejsca, gdzie moglibyscie ja oddac pod opieke? Lesniczy? Co z nia bylo nie tak, ze ja zabraliscie?

Aha. Ta nasza sarenka niestety nie ma tego jednego oka... Wiec do wypuszczenia juz zupelnie sie nie nadaje.

PostNapisane: Pon cze 29, 2009 8:11
przez Edzina
No niestety sarna nie przezyla.. Przez dwie doby lezala pod kroplowka u weta..

PostNapisane: Pon cze 29, 2009 8:48
przez Wawe
A jednak nie udało się. :(
Biedulka [']

PostNapisane: Pon cze 29, 2009 12:09
przez martka
wielka szkoda :cry: