Samochód zwolnił, otworzyły się drzwi, pies za drzwi a samochód z piskiem opon pojechał dalej. Pies jeszcze chwilę biegł za samochodem ale zbrakło sił w łapkach...pewnie pomyślał "coś zrobiłem źle, że juz mnie nie kochają..."
Biedne psisko w jednej chwili straciło cały swój dotychczasowy świat a ponieważ jest psem to nadal wierzy w ludzi, płacze i tęskni za człowiekiem a najbardziej za tym swoim, któremu wybaczyłby w jednej sekundzie to, że Go porzucił.
Dalismy Mu na imię Cezar. Od pierwszego kontaktu w nowymi osobami Cezar rozczula swym zachowaniem, liże po rękach i tuli się. Ładnie chodzi na smyczy. Ma około 8-9 lat. Czy odzyska spokój i znajdzie nowy dom? Czy pozwolimy aby ten cudowny pies spędził resztę zycia z schroniskowym boksie?
Kopiując poniższe linki można zoabczyć Cezara prawie na żywo:
http://www.youtube.com/watch?v=PiilWrJoNMo
http://www.youtube.com/watch?v=sEx3m6BrvvI
cytuję Martę.. psią wolontariuszkę..
Stella pisze:
Dzis rano Cezar przegryzł siatke w furtce, znów szczeka i płacze od rana....dziewczyny ja nie wiem co robić ale te psina się nie uspakaja, nie widze szans na to, żeby On się przystosował. Boje się, że On odejdzie z tej tęsknotyja dawno nie widziałam takiej psiej rozpaczy, On sobie poprostu nie radzi
http://images40.fotosik.pl/122/c444074abaf926a9med.jpg
http://images37.fotosik.pl/122/b7968a2e5568d473med.jpg
Bardzo proszę o pomoc w znalezieniu Cezarowi domu....
On jest taki kochany...... i tak bardzo tęskni...........



Kontakt w sprawie adopcji:
tel. 0 504 282 214
za duze zdjecia zostaly zamienione na linki. K