Śliczny dobermanowaty Hendrix potrzebuje własnego człowieka

Zamieszczam treść maila od mojej koleżanki, która poszukuje domu dla przesympatycznego, ślicznego Hendrixa.
"Hendrix jest w konińskim schronie, nr tel.: 063 243 80 38 - lub kontakt z nami: Tel. 509 953513 i 509 611947
Jego historia jest krótka i w zasadzie nieznana: błąkał się przez m/w miesiąc, w końcu zgarnęli go ludzie ze schroniska, tam nie jadł, nikt się nim nie zajmował (ponad 200 psów w miejscu gdzie powinno ich być poniżej setki więc w sumie trudno się dziwić). W schronie już trzy miesiące. Staramy się zabierać go jak najczęściej na spacery. Był bardzo wychudzony schroniskowy stres - teraz wygląda lepiej. Po każdym spacerze bardzo nie chce wracać do schronu. Nie bardzo dogaduje się z dużymi psami. Wydaje się być cięty na koty – więc potrzebuje raczej domu gdzie byłby jedynym zwierzakiem, choć znawcą nie jestem. Boi się samochodów (prawdopodobnie po włóczędze), boi się gwałtownych ruchów. Nie wiemy czy mieszkał wcześniej w domu czy stróżował. Schronisko może go wykastrować przed adopcją.
Jest żywiołowy, potrzebuje sporo ruchu, przyjaźnie nastawiony, nie wykazuje agresji – także kiedy się wystraszy nie reaguje agresywnie, rękę do miski mu wkładamy – zero reakcji, kąpałyśmy go – nawet nie mruknął.
Pomimo swoich problemów uroczy i wdzięczny pies.
Może komuś spodoba się chartowaty doberman:) lub dobermanowaty chart:) czy po prostu piękny mieszaniec potrzebujący swojego człowieka
Hendrix ma wątek na dogomanii założony przez schron, poszła też informacja do Fundacji Nadzieja Dobermana, ale na razie cisza. W schronisku zero zainteresowania, zresztą przyjeżdżający nie mogą go zobaczyć bo siedzi w jakimś pomieszczeniu na tyłach, jak go nie zabierzemy na spacer to tak siedzi cały dzień, nie wiemy nawet czy z innymi psami, czy sam.
Jeśli będzie to konieczne, możemy zapewnić transport.
Wiem, że psiaków czekających na swojego człowieka jak o wiele, wiele za dużo, ale i tak mam nadzieję, że komuś serce drgnie...
A oto i on
i z psim kolegą, który przychodzi go odwiedzać:)

"Hendrix jest w konińskim schronie, nr tel.: 063 243 80 38 - lub kontakt z nami: Tel. 509 953513 i 509 611947
Jego historia jest krótka i w zasadzie nieznana: błąkał się przez m/w miesiąc, w końcu zgarnęli go ludzie ze schroniska, tam nie jadł, nikt się nim nie zajmował (ponad 200 psów w miejscu gdzie powinno ich być poniżej setki więc w sumie trudno się dziwić). W schronie już trzy miesiące. Staramy się zabierać go jak najczęściej na spacery. Był bardzo wychudzony schroniskowy stres - teraz wygląda lepiej. Po każdym spacerze bardzo nie chce wracać do schronu. Nie bardzo dogaduje się z dużymi psami. Wydaje się być cięty na koty – więc potrzebuje raczej domu gdzie byłby jedynym zwierzakiem, choć znawcą nie jestem. Boi się samochodów (prawdopodobnie po włóczędze), boi się gwałtownych ruchów. Nie wiemy czy mieszkał wcześniej w domu czy stróżował. Schronisko może go wykastrować przed adopcją.
Jest żywiołowy, potrzebuje sporo ruchu, przyjaźnie nastawiony, nie wykazuje agresji – także kiedy się wystraszy nie reaguje agresywnie, rękę do miski mu wkładamy – zero reakcji, kąpałyśmy go – nawet nie mruknął.
Pomimo swoich problemów uroczy i wdzięczny pies.
Może komuś spodoba się chartowaty doberman:) lub dobermanowaty chart:) czy po prostu piękny mieszaniec potrzebujący swojego człowieka
Hendrix ma wątek na dogomanii założony przez schron, poszła też informacja do Fundacji Nadzieja Dobermana, ale na razie cisza. W schronisku zero zainteresowania, zresztą przyjeżdżający nie mogą go zobaczyć bo siedzi w jakimś pomieszczeniu na tyłach, jak go nie zabierzemy na spacer to tak siedzi cały dzień, nie wiemy nawet czy z innymi psami, czy sam.
Jeśli będzie to konieczne, możemy zapewnić transport.
Wiem, że psiaków czekających na swojego człowieka jak o wiele, wiele za dużo, ale i tak mam nadzieję, że komuś serce drgnie...
A oto i on



i z psim kolegą, który przychodzi go odwiedzać:)
