Groszek-nieaktualne-proszę o zamknięcie wątku

[ewar]

Chciałam przedstawić Groszka.To piesek zabrany z działek,ma ok.2lat.Nie umiem robić ładnych zdjęć,ale to naprawdę śliczny,nieduży,bardzo czyściutki,zadbany piesek.Lubi wszystkich,śpi z dwoma kotami,ale źle znosi samotność.Boi się zostawać sam w domu.Być może jest to spowodowane jego smutną historią.Po zabraniu z działek życzliwa dusza szukała dla niego domku.Niestety,wybrała nieszczęśliwie,bo po kilku miesiącach piesek zaczął błąkać się pod blokami,głodny,przerażony.Wzięła go kobieta,która nie może go zatrzymać,bo ma dwa koty,jest starszą,schorowaną osobą i przerasta ją opieka nad pieskiem.A to takie kochane stworzenie.Wesołe,przyjazne,dlaczego wciąż ma takiego pecha?Nic złego nie zrobił,tak kocha każdego,kto zechce tylko go pogłaskać.Lubi dzieci i dorosłych,nawet koty,o czym wcześniej już pisałam.Naprawdę potrzebuje domu,ale takiego już na zawsze.Gdyby ktoś zechciał takiego kochanego pieska,proszę o pw,podam numer telefonu.

[ewar]

Uzupełnię informacje o Groszku.Był malutkim szczeniaczkiem i miał dobry dom,ale jego pani zmarła,syn przyjechał z Anglii i pieska wyrzucił.Błąkał się w okolicach działek,tam,gdzie spotykali się wielbiciele taniego wina.Ci zawsze kupili mu jakiejś pasztetówki,czy czegoś i tak kręcił się koło nich.Przyszła chłodna jesień,wielbiciele taniego wina zniknęli,a piesek próbował przeczekać chłody w śmietniku.Nie dawał się złapać,dopiero kiedy opadł z sił i leżał na środku chodnika,zabrała go do siebie dobra dusza,ta,która znalazła mu dom,ale to nie był dobry dom,niestety.Groszek nie miał szczęścia.Znów został wyrzucony,bo kobieta zmieniła miejsce zamieszkania.Dla Groszka nie było tam miejsca.Resztę napisałam w poprzednim poście.Przepraszam za bałagan,ale poproszono mnie o umieszczenie go na wątku,znałam tylko część jego losów.

[ewar]

Dowiedziałam się przed chwilą,że piesek ma dom.Proszę o zamknięcie wątku.