Nie bardzo znam się na psiej psychice i mam problem. Moja mama przygarnęła dużą sukę ON-kowatą , którą ktoś wyrzucił przed Świętami z samochodu w lesie. Suka jest niemożliwa, nie zna żadnych komend, nie słucha się, gryzie nieznane osoby, w domu robi demolkę, chodzi za mamą krok w krok, wchodzi do łóżka...Poza nią sa tam dwa stare psy, jeden już na granicy śmierci (ma ok. 18 lat) , źle to znoszą.
Nie wiem co z tym problemem zrobić, czy szkolenie coś da czy trzeba się zwrócić do psiego behawiorysty? część z tego zachowania wynika ze strachu że znowu zostanie wyrzucona, ale część chyba ze złego wychowania...
Może ktoś wie co począć??