Strona 1 z 2

WET OD KONI PILNIE POSZUKIWANY-WARSZAWA

PostNapisane: Śro gru 10, 2008 12:58
przez Femka
Jak w tytule. Czy ktoś zna dobrego weta znającego się na koniach? Chodzi konkretnie o górne drogi oddechowe. Pilnie poszukuje moja koleżanka-koniara.

PostNapisane: Śro gru 10, 2008 13:09
przez abrakadabra
Dla mnie nr 1 to dr Okoński. Rewelacyjny wet. Polecam.
Może też być dr Samsel albo dr Gębka.

Jakby co służę nr tel.

PostNapisane: Śro gru 10, 2008 13:13
przez Femka
bardzo Ci dziękuję.
To poprosiłabym o namiar do tych wetów, przekażę koleżance.

PostNapisane: Śro gru 10, 2008 13:32
przez iskra
Okoński jestem na tak
Gębka i Samsel są na Służewcu, też ok, poza tym mają na miejscu sporo sprzętu, gdyby koń jednak miał być przewieziony

kliniki SGGW nie polecam


Lista lek. wet. z woj. mazowieckiego:

1. Adamowicz Maria 0603-689-966
Rtg
2. Dziekan (Grochów) 0606-399-765
3. Frydzyński Janusz 0607-248-685, 22/885-11-78
Rtg, chirurgia, ortopedia, okulistyka
4. Garncarz Jacek 0601-308-080, 22/858-80-62
okulistyka
5. Gębka Mariusz 0501-388-173
ortopedia
6. Golonka Paweł 0601-940-577 (Gliwice, ale bywa w Warszawie)
7. Kamionka Agata 0602-435-839
USG
8. Kołodziejski Zbigniew 0601-246-822
9. Korda Edyta 0501-325-110
10. Kulina Sławomir 0602-399-504
11. Łuczak Roman 0604-167-152
położnictwo
12. Magdziak Jan 22/613-73-22
13. Okoński Janusz 0602-101-28
ortopedia
14. Samsel Jan 0607-291-184
15. Skowron Maciej 0502-179-704
specj. od spraw rozrodu koni (Żółwin, ul. Świerkowa, ale nie wiem czy jeździ do prywatnych koni)
16. Smelczyńska Anna 0601-350-090
17. Stężycki Tomasz 0602-137-350
18. Szpotański Piotr 0501-045-101
19. Świderek Małgorzata 0604-557-202
20. Turek Bernard 0604-247-640, 22/756-56-26
endoskopia, rtg
21. Witkowski Maciej 0604-897-982
położnictwo
22. Wojnowski 22/651-59-16
ul.Kaukaska 2 W-wa
23. Woźniak Witold 0502-573-797, 22/7562859
ortopedia
24. Zając Sylwester 0603-379-402
położnictwo, chirurgia

Pozdrawiam :)

PostNapisane: Śro gru 10, 2008 13:36
przez Femka
Iskra, wieeeelkie dzięki.
Ten konik, dla którego potrzebny jest wet, to bardzo schorowany koń. Był fatalnie traktowany przez właściciela. Potem trafił do fundacji, a koleżanka właśnie z fundacji go adoptowała. Zajmuje się nim już ponad rok, koniczek jest już naprawdę w niezłej kondycji, ale z górnymi drogami oddechowymi ciągle coś się dzieje.
Jeszcze raz bardzo Ci dziękuję.

PostNapisane: Śro gru 10, 2008 13:39
przez iskra
Do gornych drog oddechowych to wet powinien miec przy sobie sprzet.
Ja akurat mam nogi posypane, a nie drogi oddechowe.

A kon ma zdiagnozowane COPD ? Jesli tak, ktory stopien ? I w jakim warunkach stoi ? (stajnia angielska, trociny, moczone siano do jedzenia, leki)

Dla pelnej diagnozy warto przewiezc konia na badania do kliniki, ale koszt (przynajmniej na Sluzewcu) to ok. 1000 zl moze obecnie troche wiecej.

Kiedys byl ciekawy watek o COPD na www.voltahorse.pl/forum, ale forum sie wzielo sypnelo :evil:

Niech kolezanka popatrzy na www.swiatkoni.pl/forum
Wiem, ze w dziale "weterynaria" wypowiada sie jakis lek. weterynarii, moze podpowie jakie badania wartoby konikowi zrobic ?!


(co do sprzetu, jednym z niewielu minusow Okonskiego byl brak przenosnego rtg, moze obecnie juz nim dysponuje ??)

PostNapisane: Śro gru 10, 2008 13:41
przez Femka
wszystko przekazuję Ani. Ona od niedawna mieszka w Warszawie (przeprowadziła się tu we wrześniu razem z konikiem z Lublina).

PostNapisane: Śro gru 10, 2008 13:46
przez abrakadabra
O, to widzę że numery już są.
Ale z tej listy kilku lepiej się wystrzegać, kasę zedrą pomóc nie pomogą tylko udają że wiedzą co się dzieje i że wiedzą co leczą.

Kciuki za konika, nasz szaszłyczek też z adopcji :wink: ale zdrowy jak koń :wink:

PostNapisane: Śro gru 10, 2008 13:47
przez iskra
Napisz jej, w przypadku drog oddechowych (i pewnie COPD, skoro jest kiepsko), to PODSTAWA SA WARUNKI.
Czyli stajnia angielska, maksymalnie duzo czasu na zewnatrz-padoki, moczenie siana, bbbbbbbbbbb. czysta stajnia (w warszawie i okolicach wcale nie taka latwa sprawa mimo ogromu stajni :( ) i - najlepiej - trociny zamiast slomy jako sciolka w boksie.

Plus leczenie, inhalacje - to juz wiadomo z wetem ustalic, ale w necie szukac ludzi, ktorych konie maja podobne problemy. Sa z reguly skarbnica wiedzy. Cos jak na miau :wink:

PostNapisane: Śro gru 10, 2008 13:48
przez Femka
abrakadabra, a którzy to ci zdzieracze?

PostNapisane: Śro gru 10, 2008 13:51
przez Femka
iskra, przekopiowałam całego Twojego posta. :1luvu:

PostNapisane: Śro gru 10, 2008 13:53
przez iskra
Namiary na klinike na słuzewcu (wyscigi):
http://www.szpitalkoni.com.pl/


Ja nie polecam Łuczaka (no moze w poloznictwie sie sprawdza),
Smelczyńska miała problemy zdrowotne - nie wiem czy jeszcze jezdzi do klientow.
Nie jestem przekonana do Kołodziejskiego.

Dziekan i Bereznowski (ten akurat nie jest wymieniony), obaj sa chyba z kliniki SGGW, co do ktorej nie mam opinii zbyt pochlebnych (chociaz ich klinika w nowym miejscu jest zdaje sie super wyposazona, ciekawe czy nauczyli sie juz obslugiwac caly sprzet).

Z Frydzynskiego korzystalam, z Adamowicz obecnie sporadycznie (zajmuje sie stajnia, w ktorej stacjonuje)

PostNapisane: Śro gru 10, 2008 14:48
przez abrakadabra
Wyślę Ci na pw :wink:

Ale iskra prawdę pisze, warunki przy copd są bardzo ważne, o ile to copd. Mój koń miał przez półtora roku po zakupie cztery razy zapalenie oskrzeli i raz poważne zapalenie płuc z gorączką i ogólnym strasznym osłabieniem, kaszel taki że rano na podłodze przed boksem cała masa wykasłanych glutów, o jeździe nie było mowy bo się konisko dusiło i rzęziło, antybiotyki jeden za drugim i oczywiście diagnoza copd i powikłania. Stajnia sterylna, moczenie wszystkiego co się da, padok tylko na łące, leków cała masa i nic, dalej się dusił. W końcu odstawiliśmy antybiotyki, dostał puchową derkę na zimę, był szprycowany lekami wzmacniajacymi układ immunologiczny, preparatami homeopatycznymi i parzonymi naparami z ziół dodawanymi do paszy i do polewania siana. Po dwóch miesiącach kaszelek przeszedł i od pięciu lat się nie pojawił. A diagnozy wetów były bardzo pesymistyczne.

PostNapisane: Śro gru 10, 2008 16:09
przez Femka
dzięki abrakadabra.
Wszystko przekazuję Ani. Ja znam tego konika. To mały, fajny i sympatyczny zwierzak. Na koniach się nie znam, ale jak mnie taki mały rumaczek trąca łbem i się przytula, to znaczy, że nakolankowy :D
Twojego posta też skopiowałam i wysłałam emailem. W takich sytuacjach dobrych rad nigdy za wiele.

I w ogóle, dziewczyny, wielkie, wielkie dzięki :1luvu:

PostNapisane: Czw gru 11, 2008 23:26
przez iskra
forum na stronie http://www.voltahorse.pl powoli odzywa.

Poki co Twoja kolezanka moze sprobowac podpytac na http://www.voltopiry.pl, tam chwilowo siedzi troche osob z dawnej volty.

Na poczatek radze czytac, za duzo sie nie odzywac, bo to faktycznie sa wampiry :twisted: slowne i moga chciec ja zjesc jak chocby slowo sie nie spodoba :twisted: Ale spoko nie bedzie tak zle :!:

Najwazniejsze to diagnoza, w zaleznosci od niej dobrac warunki dla konia i oczywiscie leczenie.

Za krotkie i owocne leczenie :ok: