Ola - kieszonkowa sunia, znalazła dom

Olę prawie potrącił dzisiaj na moich oczach samochód, chciała przejść na drugą stronę jezdni, była oszołomiona. Mój TŻ od razu zwrócił uwagę na małego, oszołomionego psiaka. Nie mogliśmy się zatrzymać, odstawiliśmy auto i poszliśmy szukać psiaka. Znaleźliśmy ją, była przerażona - ogon między nogami ale przyszła i pozwoliła się wziąć na ręce.
Jest u mnie w domu, jest grzeczna, dostała lanie od Nema i teraz trochę się boi kotów.
Nie mam pojęcia ile może mieć, typowy szczeniak to nie jest ale więcej niż parę miesiecy nie ma.
Ma wielkie uszka i jest chudziutka. Nie miała obróżki ale nie była brudna ani zaniedbana.
Szukamy ludzi, którym Ola mogła się zgubić lub nowego domku dla niej.
Oto Ola:

Jest u mnie w domu, jest grzeczna, dostała lanie od Nema i teraz trochę się boi kotów.
Nie mam pojęcia ile może mieć, typowy szczeniak to nie jest ale więcej niż parę miesiecy nie ma.
Ma wielkie uszka i jest chudziutka. Nie miała obróżki ale nie była brudna ani zaniedbana.
Szukamy ludzi, którym Ola mogła się zgubić lub nowego domku dla niej.
Oto Ola:

