To było 11 sierpnia.
Od tego czasu psinka przeszła operację składania kości łapki i przeleżała swoje u weta (therion w myślenicach). Dowiedzieliśmy się, że Rawek ma około 5-6 miesięcy (wet określiła to po zębach) i był ogromnie zaniedbany. Był potwornie wychudzony i przez pierwsze dni dosłownie rzucał się na jedzenie (teraz jest już bardziej wybredny

Na razie Rawek jest u nas. Gips ściągną mu za jakiś tydzień, dwa. Pęknięta miednica jeszcze się nie zrosła, przez co musimy mu bardzo ograniczać chodzenie (a chciałby i robi to rewelacyjnie na dwóch łapach jak tylko go spuścić z oczu

Piszę to, bo po cichu liczę, że może znajdzie się ktoś, kto Rawka przygarnie. Mamy już dwa koty, a nasz tryb życia nie bardzo pozwala na trzymanie psa - często nie ma nas w domu, czasem wyjeżdzamy. Kotom zbytnio nie przeszkadza jak kogoś nie ma pare godzin w domu (i tak w dzień śpią

Oddalibyśmy go już całkiem wyleczonego czyli dopiero za jakiś czas.
Piesek jest przekochany. Uwielbia towarzystwo ludzi i wpada w panikę gdy ktoś go zostawia (dlatego podejrzewamy, ze ktos go już kiedyś zostawił). Jest bardzo posłuszny, wesoły. Uwielbia pieszczoty i jest ogromną przylepą. Ostatnio zaczął się dogadywać z moimi kotami (wcześniej on na nie warczał, a one go unikały). Moze nie jest to jeszcze wielka miłość, ale wie, ze to domownicy i ostatnio nawet starał się zaprosić Maję do wspólnej zabawy (ona niestety zupełnie go olała - okrutna

Jestem pewna, ze osoba, która go przygarnie zyska prawdziwego, nieodłacznego przyjaciela.
Piesek waży teraz jakieś 8-9 kg. Nabrał już trochę ciałka (nie jest gruby - po prostu nie jest już wychudzony). Jako dorosły będzie ważył pewnie ok. 15 kg. Został odrobaczony, nie ma już pcheł.

Tu jest zdjęcie sprzed jakiegoś tygodnia (jak było jeszcze ciepło


A tu fotka jeszcze u weta jakiś dzień - dwa po wypadku.