Strona 1 z 2
jeszcze raz w sprawie psa

Napisane:
Wto wrz 02, 2008 9:35
przez lila_star
Proszę, nie odsyłajcie mnie na dogomanie, bo tam załozyłam wątek i nie ma odzewu. Któraś z was musi znać kogoś, kto łapie bezdomne psy i pomaga im znaleźc dom czy odszukac właściciela.
tutaj jest wątek na dogomanii, pokażcie go zainteresowanym.
http://www.dogomania.pl/forum/showthread.php?t=119678

Napisane:
Wto wrz 02, 2008 9:54
przez Henia
A założyłaś wątek na zaginione zwierzęta ,tam działają wolontariuszki z Palucha.

Napisane:
Wto wrz 02, 2008 10:01
przez Antypatyczna
Podniosę.

Napisane:
Wto wrz 02, 2008 10:05
przez Henia
A psy łapie eko patrol i odwozi na Paluch ,jeżeli ktoś będzie chciał to go tam znajdzie .Jeżeli nie ,to nigdzie nie będzie szukał.Uważam że to lepsze niż błąkanie się po ulicach.

Napisane:
Wto wrz 02, 2008 10:09
przez Ikotipies
Poproś o przeniesienie wątku do innego działu na dogomanii (sprawdź czy jest jeszcze dział "Psy w potrzebie", za moich czasów był).
Tam prędzej ktoś zauważy.

Napisane:
Wto wrz 02, 2008 14:19
przez AnielkaG
Znam problem tego psa. Próbowała go łapać straż miejska i moja koleżanka, która mieszka w Śródmieściu. Wie o problemie Azyl pod Psim Aniołem. Problem jest taki, że pies nie chce do nikogo podejść, bo się boi. Ale cały czas próbują, powstał pomysł "zwabienia" go przy pomocy innego psa, ma podjechać druga koleżanka z suczką, bo on podobno chadza za ludźmi z psami...Gdyby dał się złapać jest dla niego nawet DT.

Napisane:
Wto wrz 02, 2008 18:26
przez lila_star
no właśnie, wołałam go, wyciągałam łapki, ale tylko na mnie naszczekał i uciekł.
na jedzenie tez nie reaguje, ale moze jeszcze nie był taki wygłodzony.
dzięki za info, przynajmniej wiem, ze cos sie w jego sprawie dzieje. w razie czego moge jakos pomóc.

Napisane:
Wto wrz 02, 2008 18:46
przez AnielkaG
On dostaje jedzenie, m.in od tej mojej znajomej, wiec nie w tym problem. Ludzie się denerwują, bo on szczeka, dlatego trzeba go złapać, zanim ktoś mu zrobi krzywdę. Dam znać, jak dowiem się czegoś nowego.

Napisane:
Wto wrz 02, 2008 18:48
przez AnielkaG
psy łapie eko patrol i odwozi na Paluch ,jeżeli ktoś będzie chciał to go tam znajdzie .Jeżeli nie ,to nigdzie nie będzie szukał.Uważam że to lepsze niż błąkanie się po ulicach.
Hmm, a takie wypowiedzi są po prostu nie na miejscu, rozumiem że można nie lubić psów, można nie umieć pomóc, ale po co takie teksty?[/quote]

Napisane:
Śro wrz 03, 2008 14:31
przez Ikotipies
Ja też miałam kiedyś problem z takim płochliwym psem. Wtedy zresztą trafiłam na dogomanię
Tylko że to było zimą, na dworze -20 stopni i trzeba było działać szybko. Koniec końców dostałam namiar na ludzi z przytuliska, którzy przyjechali z odpowiednim sprzętem i fachowo nam sunię odłowili. Na parkingu, bo na terenie otwartym to ciężka sprawa.
Podpowiadam takie rozwiązanie, może się przyda.
Tamta sunia jest teraz niemożliwie rozpuszczonym pieszczoszkiem rodziców koleżanki. Oby temu psiakowi też się poszczęściło.

Napisane:
Śro wrz 03, 2008 19:17
przez Henia
Anielka ja bardzo lubię psy ,nawet mam psa i koty.Ale uważam że jeżeli pies się błąka i nikt go nie chce to w dzisiejszych czasach gdzie mamy małych sadystów ja bym wolała wezwać eko patrol niż skazywać go na ...

Napisane:
Śro wrz 03, 2008 20:52
przez AnielkaG
Eko patrol był i zostawił smycz mojej koleżance.

Są drudzy chętni żeby go zabrać do domu, ale on sie nie daje złapać...

Napisane:
Śro wrz 03, 2008 21:37
przez Henia
Widocznie trafiła na tych "gorszych " Panów z eko patrolu mi pomagali i to na prawdę chętnie.Może go trochę przegłodzić i wtedy spróbować albo pożyczyć jakąś suczkę

Napisane:
Czw wrz 04, 2008 7:26
przez Ikotipies
A da się tak zrobić, żeby go dokarmiała stale ta sama osoba przez parę dni mniej więcej o tej samej porze? Może się psiak ośmieli?
Może faktycznie spróbować z innym psem na wabia?
Jak nic nie wypali to może jednak specjalista od łapanek?
Teraz jest ciepło, ale jak ludzi denerwuje, to ktoś może mu w końcu zrobic krzywdę...

Napisane:
Czw wrz 04, 2008 14:12
przez AnielkaG
Nie da się tak zrobić, żeby go karmiła jedna osoba, bo on się przemieszcza i ludzie go karmią w różnych miejscach. No a skąd tego specjalistę od łapanek? Trudno to rozwiązać bo pies raz jest, raz go nie ma...