Strona 1 z 1

Kto chce pouświadamiać?

PostNapisane: Pon sie 04, 2008 11:37
przez Anuk
Na moim osiedlu wisi ogłoszenie "Sprzedam szczeniaczki rasy labrador (bez rodowodu)"
Tel. 666 092 531
Nie wiem, czy to regularna pseudohodowla, czy ktoś się raz w "hodowcę" zabawił, bo "suczka raz w życiu musi mieć młode".
Telefonu stacjonarnego nie zapamiętałam (i tak doniesienie w głowie do domu jednego numeru kosztowało mnie sporo wysiłku!), ale razem z lokalizacją ogłoszenia (kiosk na osiedlu) wskazywał na to, że to ktoś z mojej najbliższej okolicy (więc raczej bloki). Więc może ktoś po prostu jest nieuświadomiony.
Ja się akurat do tego typu działań nie nadaję. Pisać w internecie - proszę bardzo, walczę na różnych forach. Ale do walki "wręcz" się nie nadaję.
Ostatnio zaczepił mnie jakiś pan (wyglądał na nadużywającego alkohol):
- Nie kupi pani szczeniaczków wilczura
- Nie kupię
- Oj, pani, to ja bym za darmo oddał
Niewzruszona tym wyróżnieniem odparłam:
- Lepiej pan suczkę wysterylizuje
- Sama siebie wysterylizuj, ty... (dalej nie usłyszałam, bo się spieszyłam i cały dialog odbywał się w biegu)
Tak więc - nie wychodzi mi. Zawsze się zdenerwuję i awantura gotowa.
Dodając do tego fakt, że przez telefon mam niestety głos małego dziecka i mało kto traktuje mnie poważnie: po prostu nie czuję się na siłach.
Podejrzewam, że w tej sprawie trzeba łagodnie i z wyczuciem - bo myślę, że to jednak efekt nieuświadomienia i beztroski niż wyrachowanej chęci zysku.
Ktoś chce pouświadamiać?

PostNapisane: Wto sie 05, 2008 19:33
przez Koszmaria
mało kto jest zachwycony tym że jego 'rasowy bez rodowodu' to po prostu mieszaniec w typie danej rasy...tym bardziej ci ludzie zachwyceni nie będą,bo chcą na szczeniakach zarobić przecież,nie?

PostNapisane: Wto sie 05, 2008 22:33
przez Anuk
Wiem, że nie będą, dlatego nie podejmuję się dzwonić :(

PostNapisane: Śro sie 06, 2008 19:56
przez Koszmaria
ja bym po cichu podopisywała na ogłoszeniach kilka informacji...
[hasła w typie "kupując "rasowego bez rodowodu"kupujesz kota w worku!RASOWY=RODOWODOWY" + adres strony jakiejś?]

nie wiem,tak pomyślałam...
bo w sumie,co sprzedawcy można powiedzieć...ważne żeby potencjalny nabywca miał wybór i świadomość.

PostNapisane: Śro sie 06, 2008 22:45
przez Anuk
Żeby to zrobić, musiałabym się włamać do kiosku :) (To za szybą jest)

PostNapisane: Czw sie 07, 2008 17:05
przez Koszmaria
aha.nie no,myslałam że jest porozwieszanych kilka w okolicy.




ja bym zadzwoniła i spytała czy szczeniaki będą miały metryki do wyrobienia rodowodu.jak powiedzą że nie,to chamsko strzelić "a jak kundel w typie labradora,to niechcę!!!" i tak w kilka osób z różnych numerów sobie z tymi ludźmi pogadać. :oops:

PostNapisane: Nie sie 10, 2008 21:33
przez Anuk
Nie mam takiego tupetu...

PostNapisane: Śro sie 13, 2008 1:02
przez VeganGirl85
mam nadzieję, że nikt mi tego dopisu nie będzie miał za złe :oops:

co roku od 2-3 lat w pewnym zakładzie usługowym w Piasecznie widuję ogłoszenie o kociakach do oddania, niestety zawsze bywam tam w soboty po południu, tak że zakład jest już zamknięty, z tego powodu będę wdzięczna, gdyby ktoś udał się tam z misją uświadamiającą :oops: specyfikę i adres zakładu podam na pw, chyba, że sprawa jest ogólnie już znana. Dziękuję z góry :)