Strona 1 z 1

Znalezniono małego, białego pudelka (Gdańsk)

PostNapisane: Sob maja 03, 2008 17:49
przez piegusek
Wczoraj (2 maja) na obwodnicy przy Ikei znalazlam malego, bialego, bardzo mokrego i brudnego pudelka.
Mial na szyi niebieska obroze. Piesek bardzo teskni, jest osowialy.
Jesli ktokolwiek cos slyszal, bardzo prosze o kontakt.
Piesek jest bardzo grzeczny, ale nie moze u mnie zostac, jesli nikt sie po niego nie zglosi, bede musiala poszukac mu domu.
Zalaczam fotke:
http://upload.miau.pl/3/87610.jpg

PostNapisane: Sob maja 03, 2008 18:56
przez kristinbb
Słodki ten pudelek...
Ale na obwodnicy?? 8O
Może biegł za samochodem, bo go wyrzucili.... :roll: :roll:

PostNapisane: Sob maja 03, 2008 19:03
przez piegusek
Tez tak mysle, ze go ktos wyrzucil :cry: ale lapie sie nadziei, ze moze jednak sie zgubil, uciekl... i ze ktos go szuka i za nim teskni...

PostNapisane: Sob maja 03, 2008 19:13
przez progect
Może wybierz się z nim do weta, a nuż jest zaczipowany?

PostNapisane: Sob maja 03, 2008 19:18
przez piegusek
Byl u weta juz, nie jest zaczipowany, zdrowy, 2-3 latek maksymalnie, odrobaczamy.

PostNapisane: Nie maja 04, 2008 8:52
przez biamila
I co tam słychać? odezwał się ktoś? Musisz bardzo uważać jak ktoś się zgłosi, ja jakiś czas temu znalazłam rudego pięknego kota i bardzo dużo niby jego właścicieli się odezwało z czego żaden nim nie był. Padali na najprostszym pytaniu( no nie o wygląd, bo kot był sfotografowany z każdej strony ) , o książeczkę zdrowia kota i do jakiego weta chodzili, no i wtedy tłumaczenia były różne ..... aż włos się na głowie jeży. W każdym razie każdy pękał. Także proszę pobaw sie w śledczego jak ktoś zadzwoni, wariatów nie brakuje, że o pseudo-hodowcach nie wspomnę :roll: Pozdrawiam gorąco ciebie i twoje cudne futrzaste.

PostNapisane: Nie maja 04, 2008 9:06
przez kotika
biamila pisze:I co tam słychać? odezwał się ktoś? Musisz bardzo uważać jak ktoś się zgłosi, ja jakiś czas temu znalazłam rudego pięknego kota i bardzo dużo niby jego właścicieli się odezwało z czego żaden nim nie był. Padali na najprostszym pytaniu( no nie o wygląd, bo kot był sfotografowany z każdej strony ) , o książeczkę zdrowia kota i do jakiego weta chodzili, no i wtedy tłumaczenia były różne ..... aż włos się na głowie jeży. W każdym razie każdy pękał. Także proszę pobaw sie w śledczego jak ktoś zadzwoni, wariatów nie brakuje, że o pseudo-hodowcach nie wspomnę :roll: Pozdrawiam gorąco ciebie i twoje cudne futrzaste.


To prawda,jak dawałam ogłoszenie o "norwegu" i o śnieżku, to też miałam co najmniej kilku "właścicieli", często bardzo nachalnych.
Trzeba też uważać na "hodowców".Mam znajomych, którzy mają taką suczkę i mała ma wciąż szczeniaki, według nich rasowe, bo nie potrafią zrozumieć, że bez rodowodu, to nie są rasowe.Suczka jest biała i oni zawsze szukają białego pieska, bo białe mają większe wzięcie. :cry:

PostNapisane: Nie maja 04, 2008 9:28
przez piegusek
Wiem, bede uwazac. Mam podchwytliwe pytanie o obrozke - bo na ogloszeniu napisalam, ze niebieska - ale moze byc jednolita, moze z jakis nadrukiem, materialowa lub nie. Poza tym on do swoich na pewno bedzie sie cieszyl... wogole jest dosc nieufny i do obcych raczej ma dystans... ehhh
Spal ze mna cala noc - bez TZ i kotow. Za bardzo nie chce jesc... suchego wogole, puszki animondy poskubie, najlepiej jak go karmie z reki... pewnie byl karmiony resztkami. Poledwice sopocka wciaga az milo.
Rano wypuscilismy najwieksza przylepe - Smietanke - ona sie lekko boi, a on by chcial sie z nia bawic. Damy im czas.
Roboczo ma na imie Pędzel ;)

PostNapisane: Nie maja 04, 2008 10:23
przez biamila
Kciukolce za Pędzelka, mam nadzieję, że wszystko dobrze się skończy. A swoją drogą miał wielkie szczęście, ze cię spotkał na swojej drodze.

PostNapisane: Pon maja 05, 2008 8:23
przez Wawe
Biedny Pędzelek. :? Chociaż dobrze, że w w tym nieszczęściu miał szczęście i trafił na Ciebie. :)
Niech szybko znajdzie sowich opiekunów (dotychczasowych lub nowych). :ok:

PostNapisane: Pon maja 05, 2008 11:53
przez piegusek
Hurra :!:
Znalezli sie wlasciciele - dostalam informacje ze schroniska, ze ktos szuka pialego pudelka, ktory uczestniczyl w wypadku samochodowym w okolicach Matarni.
Misio zostal juz odtransportowany do domu :D
Jego wlasciciele niestety leza w szpitalu, ale odebral go ojciec wlasciciela, piesek sie ogromnie ucieszyl :lol:
Nawet nie wiecie jak sie ciesze, ze sie wszystko tak skonczylo... uffffff

PostNapisane: Pon maja 05, 2008 12:23
przez Wawe
Cieszę się razem z Wami. :D :D :D

PostNapisane: Pon maja 05, 2008 12:53
przez biamila
Wiedziałam :D , że nikt nie może porzucić belonki. Rozmawiałam dziś z kumplem, który ma taką suczkę i powiedział mi " nikt żywy nie porzuci swojej belonki". Cieszę się, że się dobrze wszystko skończyło a właścicielom psiułki życzę zdrowia.

PostNapisane: Pon maja 05, 2008 19:13
przez evalla
no właśnie szybkiego powrotu do zdrowia dla właścicieli.