Dziewczyny, a nie wiecie może, czy warto zastosować DAP w ramach uspokojenia pieska? Czy to daje jakieś efekty w ogóle? Oczywiście nie mówię tu o wyeliminowaniu płakania za mną, bardziej chodzi mi o to, czy psu będzie choć trochę lepiej, jak się zastosuje psie feromony. I czy to nie zaszkodzi jakoś kotom? Bo denerwuje mnie ta obroża
Niby Dexter nie wydaje się być szczególnie zmartwiony faktem piszczenia obroży (dziś np. przyszła pani ze spółdzielni z druczkiem ad. czynszu, Dex szczeknął, obroża piknęła, Dex mruknął i poszedł na miejsce, kiedyś obszczekiwał gości jak szalony). Ale mam wrażenie, że robię psu syf w głowie takimi metodami
O DAPie dopiero co wyczytałam, bo mnie tknęło, że pewnie jest coś takiego jak Feliway, tylko, że dla psów. No i znalazłam DAP. Ale nie mam pojęcia, czy warto inwestować, bo cholerstwo drogie jest.
Jutro muszę psiaka zostawić, nie ma kto z nim pobyć przez 4 godziny mojej nieobecności Zaczynam chyba rozumieć, co czuje rodzic, gdy musi zostawić dziecko w przedszkolu, a dziecko płacze i krzyczy, że nie chce tam zostać