Strona 1 z 1

UMARŁ ARTYSTA..

PostNapisane: Sob kwi 26, 2008 9:07
przez dorcia44
takiego maila dostałam... :cry:


Kochani! Proszę was roześlijcie to gdzie tylko możecie.

Pan Zagajewski był niezwykłym człowiekiem i wielkim artystą. Swoje psy kochał jak rodzinę. Teraz, kiedy umarł (2 tygodnie temu) wszyscy rzucili się wystawiać mu pomniki i rozdrapywać pozostałe po nim dzieła sztuki, ale do pomocy jego przyjaciołom nie kwapi się nikt. Artyści, marszandzi i inni "pomocni ludzie" spokojnie pozwolili oddać psy do schroniska. Dla tych zwierząt, które całe swoje życie spędziły u boku kochającego opiekuna, które biegały wolno, pobyt w schronisku to wyrok. Straciły wszystko - ukochanego opiekuna, dom, wolność, pewność jutra. Trzeba im pomóc. Nie można pozwolić żeby zdechły z rozpaczy w schronisku. Ratunku!

ten artykuł przybliży wam sprawę:

Podczas gdy Włocławek rozważa już formę upamiętnienia Stanisława Zagajewskiego, psy wielkiego rzeźbiarza nadal przebywają w schronisku.


Pracownik włocławskiego schroniska i psy Stanisława Zagajewskiego (Fot. Adam willma)

Psów Zagajewski miewał nawet po kilkanaście naraz. W ostatnich latach życia, mistrzowi towarzyszyły tylko dwa - ośmioletni rudawy Amor i czterolatek - czarno-biały Brysiek.

- Po śmierci pana Zagajewskiego nie było innego wyjścia, musieliśmy przenieść psy do schroniska. Mamy jednak nadzieję, że to tylko tymczasowe rozwiązanie - mówi Monika Budzeniusz, rzecznik prezydenta Włocławka.
Odwiedziliśmy psy w schronisku. Widok był przygnębiający - pozbawione właściciela, przyzwyczajone do swobodnej zabawy w ogródku zwierzaki straciły chęć do życia.

- To niezwykle łagodne, przyjazne psy - zapewniają pracownicy schroniska. - Jak do tej pory nie znalazł się nikt, kto chciałby je przygarnąć.

Żyjący w ubóstwie Stanisław Zagajewski był bardzo związany ze swoimi zwierzętami, dzielił się z nimi każdym posiłkiem. Apelujemy do chętnych, którzy w odpowiedzialny sposób podchodzą do zwierząt - przygarnijcie Amora i Brysia.
Tel. do schroniska we Włoclawku: (054) 233-20-21.

psy artysty

PostNapisane: Sob kwi 26, 2008 17:46
przez wydra
spróbuj zdobyć zdjęcia psów i dołóż na wątek.

PostNapisane: Sob kwi 26, 2008 20:19
przez Anuk
No tak, łatwiej postawić pomnik niż konkretnie pomóc dwóm opuszczonym, zalęknionym psiakom :(

PostNapisane: Nie kwi 27, 2008 21:06
przez Martusia;*
Niektórzy są tak zagorzałymi ''fanami'', że jeśli US5 miałoby psa, a potem po prostu wystawili by go na ''aukcje'' (Ehh...), lub oddali do zwykłego schroniska. Ludzie po prostu biliby się o te psy!
A więc dlaczego nie może być też tak w tym przypadku?
Przecież... powinny mieć większą szansę na adopcje, bo Ich wcześniejszym właścicielem był Artysta - Zagajewski.
Niestety okropne, ale realistyczne.

Ludzie! Już wytrzymać nie mogę, gdzie spojrzę porzucone(nie w tym przypadku, no bo co miał zrobić, wskrzesić się i dalej kochać swoje psy, żyć z nimi itd.?), kurcze... aż żal sie robi, tych wszystkich zwierząt.