USZATY! Dostał od ludzi szanse! Stara się żyć!!!!!!

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Sob kwi 12, 2008 20:31 USZATY! Dostał od ludzi szanse! Stara się żyć!!!!!!

Obrazek
Uszaty został do mnie przywieziony 15 stycznai po wypadku. Przeszedł operację złamania kości udowej i miał u mnie wykurować się i szukać domu. Niestety jak do chwili obecnej Uszatym nikt sie nie zainteresował.

Dziś pies gorzej się poczuł więc pojechalismy do weta. Diagnoza była szokiem. Początkowo myslałam, że Uszatego boli brzuch, ze względu na to że jest niestety niszczycielem

Okazała się coś znacznie gorszego niz niedrozność. Otóz w czasie wypadku, po którym pies nie został poddany USG doszło do pęknięcia przepony. Duże porcje jedzenia np. przedwczoraj wieczorem sprawiły ze wypchane jelito cienkie przeszło przez odtwór w pękniętej przeponie i znalazło się pod sercem czyli tam gdzie całkowicie byc go nie powinno. Pozatym z jelit przesączał się płyn i zbierał się w opłucnej i osierdziu. Ale to nie koniec fatalnych wiadomości. Operacja musiała być przeprowadzona natychmiast, gdyż uwiężnięte przez przepone jelita były niedokrwiona i istnieje możliwość martwicy. Obecnie Uszaty jest na operacji, boje się, że zadzwoni telefon gdy go otworzą i powiedzą że jest juz martwica i nic się nie da zrobić . Jesli operacja się powiedzie nie ma gwarancji ze przepona ponownie nie peknie, pozatym sam okres rekonwalescencji jest straszny. w końcu pies ma otwierany nie tylko brzuch ale i klatkę. Do tego wszystkiego lecznica zażyczyła sobie wpłacenia 500 zł jako zaliczki. Sam koszt operacji wynosi 900 złotych + dzisiejsze USG+ roentgen+ dlasze leczenie po zabiegu. Dzisiejsze 500 złotych pozyczyłam. Miałam na koncie 50 złotych. Błagam, proszę pomóżcie. Nie wiem skąd wezmę jeszcze 1000 zlotych jak bedę go odbierać od weta i 500 zlotych dla koleżanki na spłate dlugu. Jedno jest pewne. Bez natychmiastowej operacji Uszaty umarłby w mękach za około 5 dni. A on jest młodym, pełnym życia i energi lobuziakiem. Kocha wszystkich.

Błagam pomóżcie mi uratować mu zycie
Ostatnio edytowano Wto kwi 15, 2008 7:42 przez gamoń, łącznie edytowano 2 razy

gamoń

 
Posty: 163
Od: Czw sie 16, 2007 17:08

Post » Sob kwi 12, 2008 20:33

Obrazek
Tak wygladał jak przyjechał :evil:

gamoń

 
Posty: 163
Od: Czw sie 16, 2007 17:08

Post » Sob kwi 12, 2008 20:34

Obrazek

gamoń

 
Posty: 163
Od: Czw sie 16, 2007 17:08

Post » Sob kwi 12, 2008 20:36

Obrazek

gamoń

 
Posty: 163
Od: Czw sie 16, 2007 17:08

Post » Sob kwi 12, 2008 20:46

Prosze, podaj konto.

:ok:
Dorota, Mru(czek), Chipolit, Norka, O'Gon (Burak); Balbina, Tygrysiunia, Bolek i Coco za TM

Dorota

 
Posty: 67146
Od: Pon maja 20, 2002 13:49
Lokalizacja: Olsztyn

Post » Sob kwi 12, 2008 20:55

Agnieszka Pladzyk
Widok 19/171 Warszawa 00-026
55 124063191111000047771211
Wszystkim z góry dziekuje za jakakolweik pomoc
Mam zadzwonić o 23 do lecznicy dowiedzieć sie cio z Uszatym

gamoń

 
Posty: 163
Od: Czw sie 16, 2007 17:08

Post » Sob kwi 12, 2008 21:08

trzymam kciuki za Uszatego :ok:
mój Georg (kot) miał pękniętą przeponę, uratowali go, żyje, mama nadzieję, że i Uszatemu się uda :ok: :ok: :ok:
Georg ['] Klemens ['] Miriam [']

Georg-inia

 
Posty: 22395
Od: Czw lut 02, 2006 12:13
Lokalizacja: Łódź

Post » Sob kwi 12, 2008 21:50

Stan ciężki, operacja jeszcze trwa. Udało się ocalić jelita, nie doszlo do znacznej martwicy, jednak zebrało sie bardzo duzo płynów i trzeba było załozyć dreny. Mam zadzwonić jutro o 10. wtedy będzie wiadomo wiecej.

gamoń

 
Posty: 163
Od: Czw sie 16, 2007 17:08

Post » Sob kwi 12, 2008 22:12

Biedne psisko!
Kciuki! :ok: :ok: :ok: :ok:
Obrazek Obrazek

Anuk

 
Posty: 6550
Od: Pon paź 15, 2007 20:58
Lokalizacja: Pruszków

Post » Sob kwi 12, 2008 23:28

Pamiętam, jak Uszatek witał wszystkich po przywiezieniu Meo z lecznicy . Cieszył się całym sobą, wesoły i przyjacielski, aż mu się oczy uśmiechały. A teraz walczy o życie :cry: Uszatku, trzymaj się!
ObrazekObrazek

Martulinek

 
Posty: 259
Od: Wto sie 14, 2007 17:29
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie kwi 13, 2008 8:15

Aga, jak poszło? 8O
Marcelibu
 

Post » Nie kwi 13, 2008 9:21

Pies jest w cięzkim ale stabilnym stanie. Lekarze martwią sie, ze moglo dojsc do zapadnięcia jednego płuca. Pojadę tam o 2 go zobaczyc, bo przez telefon niczego nie mozna sie dowiedzieć. Błagam o pomoc finansową. W poniedziałek musze oddać koleżance 500 złotych, a przy odbiorze Uszata zapłacić jeszcze 1000

gamoń

 
Posty: 163
Od: Czw sie 16, 2007 17:08

Post » Nie kwi 13, 2008 9:22

Pies jest w cięzkim ale stabilnym stanie. Lekarze martwią sie, ze moglo dojsc do zapadnięcia jednego płuca. Pojadę tam o 2 go zobaczyc, bo przez telefon niczego nie mozna sie dowiedzieć. Błagam o pomoc finansową. W poniedziałek musze oddać koleżance 500 złotych, a przy odbiorze Uszata zapłacić jeszcze 1000

gamoń

 
Posty: 163
Od: Czw sie 16, 2007 17:08

Post » Nie kwi 13, 2008 9:32

Poprosiłam na KŁ o banerek dla Uszatego.
Inaczej niestety nie mogę pomóc :(
...

CoToMa

Avatar użytkownika
 
Posty: 34548
Od: Pon sie 21, 2006 14:34

Post » Nie kwi 13, 2008 10:01

Wiem, że Dziewczyny chcą przelać, ale to zadziała dopiero w poniedziałek rano. W której lecznicy miał operację? Czy tam można kartą płacić?
Marcelibu
 

[następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 132 gości