Strona 1 z 1

Porto - owczarek potraktowany jak smiec.

PostNapisane: Sob mar 29, 2008 13:37
przez cassandra
Owczarek Porto błaga o życie! Dlaczego był śmieciem???

Nie wiemy kto, nie wiemy dlaczego, NIE WIEMY NAWET, CZY CHCEMY
WIEDZIEĆ (!!!), co spowodowało, że piękny, o zgrozo, w agonalnym
stanie owczarek, został pozostawiony pod schroniskiem
w Rudzie Śląskiej.

"Pozostawiony" to za łagodne słowo. Stworzenie, które winno nieść
zadowolenie ukochanemu człowiekowi, służyć mu, otrzymywaną miłość nagradzać swą wiernością, zostało porzucone jak śmieć, żywy śmieć.

Ile w człowieku musiało tkwić okrucieństwa, by doprowadzić psa
do tak skrajnego wyniszczenia? Co ważniejsze, czy to w ogóle
był człowiek, czy potwór z kamieniem zamiast serca i duszą, której
nie ugiął litością widok umierającej, drugiej istoty???

Te pytania bolą, boli jeszcze bardziej stan psa, którego "być, czy
nie być" wciąż balansuje na wadze przeznaczenia.
Błagamy o pomoc dla tego skrzywdzonego psa!!! Widzimy szansę walki
o jego przeżycie, pierwszy, sądny dzień, gdy jego organizm krzyczał:
"Nie dam rady!", jest już za nim.
Nazwaliśmy psa Porto, choć może powinien dostać imię Portal, jak
wrota, w tym przypadku do innej rzeczywistości, jaką chciał mu
zgotować jego oprawca.

Porto ma 6 - 7 lat, co najmniej drugie tyle jeszcze przed nim.
Zdumiewa fakt, że lgnie do ludzi, chłonie ich swą inteligencją
i psim sercem.

Owczarkowi potrzebna jest natychmiastowa pomoc finansowa na
odpowiednią karmę i lekarstwa niezbędne do ratowania jego zdrowia.
Równie pilną potrzebą jest też dom, DOM pełen miłości, łagodności,
troski, w którym psu uda się odbić od przeszłości.
W warunkach schroniskowych jego życie nadal wisi na włosku.

Czy znajdzie się ktoś gotów pomóc? Czy na drodze Porta stanie
ludzki człowiek i wyciągnie do niego dłoń???

Dane kontaktowe w sprawie pomocy owczarkowi poniżej:
Justynka019@interia.pl
510 268 586
gg 3970480

Obrazek
Obrazek

PostNapisane: Sob mar 29, 2008 18:30
przez LimLim
Jaka chudzina :crying:

PostNapisane: Sob mar 29, 2008 19:57
przez meggi 2
bieda w potrzebie : :placz:

PostNapisane: Nie mar 30, 2008 9:38
przez reddie
Jaki piękny. I taki biedny. W jego oczach widać wielką mądrość... Nie rozumiem ludzi czasami :( Ich okrucieństwa :(

Porto, dzielny piesku. Wierzę, że znajdzie się ktoś, kto da ci to wszystko, czego kiedyś zabrakło...

PostNapisane: Pt kwi 11, 2008 23:55
przez Herbi
mieszkam w blokach. z owczarkiem szkockim i szykuje się kot z forum. więc domek odpada. ale prosze o podanie jakiegoś konta na które mogłabym wpłacić pieniążki. Piesek cudo lecz strasznie chudy. Wylać rzekę łez to za mało

PostNapisane: Wto kwi 15, 2008 13:53
przez bettysolo
i co u pieska :?:

PostNapisane: Pt kwi 18, 2008 11:22
przez catawba
jaka chudzinka ;( jak tak można.. :(
piesio doszedł do siebie?

PostNapisane: Pon maja 19, 2008 7:42
przez cassandra
przepraszam, ze mnie nie bylo.
juz aktualizuje:
po roznych przewirowaniach piesio od konca kwietnia jest juz w domu !
Obrazek
tu relacja (przeklejam z dogo)
Psiak nie dostaje już żadnych leków i wszystko jest ok. Nie ma już problemów z żołądkiem.
Teraz, jak tak zastanawiam się, to wydaje mi się, że ktoś mu musiał podać jakąś truciznę.

Porto to mały rozrabiaka. Wszędzie go pełno, lubi bawić się w ogrodzie swoją kolekcją patyków.

Na początku było ciężko, bo zniszczył nowe, drewniane drzwi. Ale teraz jest już lepiej.
On strasznie nie chciał zostawać sam w domu.
Teraz na czas nieobecności, właściciele zamykają go w 20-metrowym garażu. Ma tam swoje spanie i o dziwo lubi to miejsce, bo nic nie niszczy. Po powrocie z pracy wypuszczają go i robi wszystko na co ma tylko ochotę.


i jeszcze zdjecie:
Obrazek

PostNapisane: Pon maja 19, 2008 7:45
przez catawba
Super wieści:D

widzę, że piesio nakolankowy :twisted: :wink:

PostNapisane: Pon maja 19, 2008 8:20
przez cassandra
a jakze :)
i taka super roznica pomiedzy tym, co bylo i tym, co jest !

PostNapisane: Pon maja 19, 2008 11:17
przez catawba
no różnica jest ogromna :)
co to dobry domek robi z pieskiem :twisted:
cudowny jest i bardzo mi przypomina mojego Pokera :D choć bym chyba padła, jakby tak się na mnie położył :roll: :wink:

PostNapisane: Pon maja 19, 2008 19:07
przez Herbi
to się chwali. piesio jak malowany

PostNapisane: Sob maja 24, 2008 23:10
przez kajtkowa mama
Cudownie, oby więcej takich happy endów!