Strona 1 z 10

CK Roki - cudu nie będzie. Roki nie żyje.

PostNapisane: Śro lut 20, 2008 23:02
przez Barbara Horz
"Roki to piękny, dziesięcioletni, średniej wielkości (59 cm w kłębie)śnieżnobiały psiak.W schronisku przebywa od 8 lat. W ciągu tych wielu lat w Azylu Roki przeżył już dwie nieudane adopcje. Pierwszym razem z powodów rodzinnych, po 2 latach adopcji, musiał wrócić do schroniska, drugim razem, po kilku dniach adopcji wrócił z powodu niszczenia sprzętów w mieszkaniu pod nieobecność właścicieli. Pomimo swego pecha Roki jest bardzo wesołym, pełnym energii psem – w boksie robi wszystko by zwrócić na siebie uwagę. Nie obawia się obcych, na każdego odwiedzającego Azyl patrzy błagalnym wzrokiem, piszczy, szczeka. To łagodny, pełen uroku pies. Roki uwielbia chodzić na spacery, dobrze dogaduje się z suczkami. Roki jest zaszczepiony, nie jest wykastrowany. Potrafi chodzić na smyczy. Bardzo potrzebuje człowieka, który go przygarnie, pokocha i już nigdy nie zawiedzie."

Fotki Rokiego:
Obrazek
Obrazek
Obrazek

Tak sytuacja Rokiego przedstawiała się na początku stycznia.

Roki 31.01.2008 przeszedł skomplikowaną operację amputacji tylnej łapki, okazało się, że miał nowotwór. Na szczęście nie było przerzutów, więc Roki żyje, tylko trudniej mu się poruszać.
Obrazek

Od wczoraj jest w DT. Jest bardzo grzeczny, o gryzieniu sprzętów nie ma mowy. Uwielbia przebywać w towarzystwie ludzi i śledzi w mieszkaniu każdy ich krok. Chodzi na krótkie spacerki, żeby nie przesilać drugiej tylniej łapy i po załatwieniu swoich potrzeb ciągnie prosto do domu. Byłoby dobrze, żeby to był już dom stały, ale nie jest i bardzo się martwię, że psiak się znowu przyzwyczaji, a to jeszcze nie to. Pozatym w tym domku może zostać tylko miesiąc - nie wyobrażam sobie jego powrotu do schronu, szczególnie, że teraz bardzo trzeba dbać o drugą łapkę. Nie może marznąć, leżeć na betonie, czy być narażonym na zmienne warunki atmosferyczne. Może na tym forum uśmiechnie się do niego los, bo szczęścia to on nigdy nie miał :cry: .
__________________

PostNapisane: Śro lut 20, 2008 23:12
przez Anna Rylska
takie to starsznie jest smutne :cry: :cry:

biedny Roki, tyle cierpienia, tyle smutku

kto da mu kochający dom, on na to zasluzyl!!!
miesiąc szybko minie, a co potem... :cry: :cry: :cry:

PostNapisane: Śro lut 20, 2008 23:14
przez Anna Rylska
moze ktos pomoze i zrobi banerek, ja nie umiem :oops:

psiak tak bardzo potrzebuje ciepla i milości :(

PostNapisane: Śro lut 20, 2008 23:31
przez Barbara Horz
Już poprosiłam o banerek niezawodną grrr :D .

W całej swojej niedoli ma nadal bardzo dużo zaufania do ludzi - tak bym chciała, żeby się ponownie nie zawiódł :(

PostNapisane: Czw lut 21, 2008 0:51
przez grrr...
Basiu, mówisz - masz. :D Na szczęście!!! :ok: :ok: :ok:

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/lnx5][img]http://iup.in/img/guest/rb.gif[/img][/url]

PostNapisane: Czw lut 21, 2008 1:42
przez grrr...
I jeszcze taki:

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/lnx5][img]http://iup.in/img/guest/rb1.gif[/img][/url]

PostNapisane: Czw lut 21, 2008 10:19
przez Barbara Horz
grrr :aniolek: Bardzo, bardzo dziękuję.

PostNapisane: Czw lut 21, 2008 18:01
przez grrr...
A jeszcze taki:

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/lnx5][img]http://iup.in/img/guest/br3.gif[/img][/url][quote][/quote]

PostNapisane: Czw lut 21, 2008 19:25
przez Modjeska
Adoptować nie mogę ale chociaż podrzucę. Może psiaka wypatrzy jakiś dobry domek.

PostNapisane: Czw lut 21, 2008 20:52
przez Anna Rylska
domek poszukiwany

PostNapisane: Czw lut 21, 2008 21:59
przez Barbara Horz
Banerek też śliczny. Chętni do wklejenia banerka poszukiwani :D .

Roki dzisiaj tak chodził za swoją tymczasową dużą, że nic zrobić nie mogła. On ma super sposób na dopominanie się pieszczot. Chwyta zębami za ciuchy i nie puści jeżeli nie zacznie się go głaskać.

PostNapisane: Czw lut 21, 2008 22:06
przez San
Barbara Horz pisze:On ma super sposób na dopominanie się pieszczot. Chwyta zębami za ciuchy i nie puści jeżeli nie zacznie się go głaskać.


Noooo :lol: Pewną wolontariuszkę :wink: usiłował kiedyś rozebrać zaczynając od koszulki :wink: Koszulka przestała się nadawać do noszenia :wink: :twisted:

PostNapisane: Czw lut 21, 2008 22:16
przez Barbara Horz
Spokojnie, bo ktoś pomyśli, że on taki groźny :twisted: , a on to z miłości wielkiej robi :wink: .

PostNapisane: Czw lut 21, 2008 23:01
przez grrr...
Żeby nudno nie było... :wink:

Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/lnx5][img]http://iup.in/img/guest/rb3.gif[/img][/url]


Obrazek

Kod: Zaznacz cały
[url=http://tiny.pl/lnx5][img]http://iup.in/img/guest/rb4.gif[/img][/url]

PostNapisane: Czw lut 21, 2008 23:30
przez Anuk
Mogę tylko wspomóc banerkiem.
Biedny psiuń :(