ratunek potrzebny natychmiast- sytuacja opanowana...
Napisane: Sob sty 19, 2008 19:19
przez anna57
Przybłakała się na moje siódme piętro... Mokra, głodna, kochająca ludzi młodziutka sunia...
Nie wiem, co z nią zrobić, do schronu nie chcę jej zawieść, a do domu wpuścić nie mogę, siedem kotów i pies jamnik.
Ratunku
Napisane: Sob sty 19, 2008 19:31
przez nazira
ona mi z pyszczka Entlebucher'a przypomina..... Może komuś zginęła, biedne maleństwo...
Napisane: Sob sty 19, 2008 19:35
przez Olinka
Anna...
Ło matko...
Napisane: Sob sty 19, 2008 21:55
przez anna57
Sytuacja opanowana Moja ciotka, której ostatnio umarł stary pies dała się namówić na nowego Pies będzie miał, jak w raju Cieszę się bardzo Cały dzień mam dzisiaj z głowy Ale ważny jest efekt, a co Nawet strerylkę małej omówiłam już....
Napisane: Nie sty 20, 2008 4:43
przez anna57
nazira pisze:ona mi z pyszczka Entlebucher'a przypomina..... Może komuś zginęła, biedne maleństwo...
No, faktycznie, poszukałam po internecie, ale chyba tylko pyszczek, bo to są psy o mocnej budowie ciała a nasza biedulka trochę cieniutka była Zresztą, nieważne, ważne,że ma domek