Strona 1 z 1

Smutny piesio... - akcja odwołana.

PostNapisane: Czw sty 17, 2008 21:46
przez Sydney
Do znajomej, która mieszka pod Bydgoszczą przybłąkał się piesio, z różnych powodów nie może się nim zająć, jedyna opcja to schronisko, ale wszyscy wiemy co z nim będzie w schronisku... Piesio ma jakąś chorobę skórną, ma łyse plamy, ogon i taką różową skórę/futro jak widać na zdjęciu. Czy jest ktoś kto uratowałby mu życie? Bardzo proszę, mamy tylko kilka dni. :cry: Może udaloby się znaleźć dom tymczasowy, który potrafiłby się nim zająć.

Obrazek

Obrazek

Obrazek

PostNapisane: Czw sty 17, 2008 21:49
przez Sydney
Czy ktoś mógłby wrzucić to ogłoszenie na dogmanię? Bardzo proszę.

PostNapisane: Pt sty 18, 2008 0:00
przez wibryska
ja mogę wrzucić ale potrzebny jest kontakt do opiekunki psa (nr tel, e-mail)

PostNapisane: Pt sty 18, 2008 9:43
przez Sydney
wibryska pisze:ja mogę wrzucić ale potrzebny jest kontakt do opiekunki psa (nr tel, e-mail)


Podam Ci namiar na mnie, a ja będę kierować dalej jeśli się ktoś zgłosi.
Mój e-mail: sydney@burma.pl a telefon 601 595 221

Wielkie dzięki :D

PostNapisane: Pt sty 18, 2008 14:26
przez wibryska

PostNapisane: Pt sty 18, 2008 14:48
przez Sydney
wibryska pisze:ogłoszenie na ale.gratka:
http://ale.gratka.pl/ogloszenie/922152_ ... grozi.html


Serdeczne dzięki, gdyby ktoś mógł też rozesłać tą wiadomość po swoich znajomych to będę bardzo wdzięczna.

PostNapisane: Nie sty 20, 2008 21:57
przez Sydney
Ciągle cisza... :( a czas ucieka...

PostNapisane: Śro sty 23, 2008 14:03
przez wibryska
może pomogłyby ogłoszenia w lecznicach weterynaryjnych i w sklepach zoologicznych - może ktoś się zlituje

PostNapisane: Pt sty 25, 2008 13:50
przez Sydney
Znalazł się dom tymczasowy a piesa wcięło, poszedł sobie w poniedziałek, czekaliśmy na niego ale ani słychu ani widu. Mam tylko nadzieję, ze nic mu się nie stało. Dziękuję za pomoc.