Kociareczka pisze:Za brak kagańca i smyczy grozi mandat - podobno.
podobno...
(smyczy ALBO kagańca. chyba że pies jest agresywny,
lub należy do rasy/jest w typie rasy agresywnej, to i jedno i drugie musi mieć)
teoretycznie w prawie tak jest...
a praktycznie, to mandat jest, o ile akurat straż czy policja przechodzą obok i raczą to zauważyć...
a kiedy przy psie nie ma właściciela, czyli ów właściciel jest nie do zidentyfikowania, to...
co można zrobić?
Kociareczka pisze:Mój tata w taki sposób nastraszył człowieka z psem bez kagańca i smyczy, błąkającego się obok stołówki dla dziczków.
o, to miał szczęście
(o ile z tego straszenia coś wyszło
)
na mnie kiedyś chciał się rzucić (nawarczał na mnie i już, już miał zaatakować) pies, taki wielkości niemalże doga niemieckiego
ja tylko stałam na trawie i chciałam iść dalej (nie w kierunku psa, tylko w bok)
właściciel, oczywiście był
dwa metry dalej... i NIC kur..ekhm... nie zrobił
ja sie nie ruszałam, nie odzywałam, próbowałam się nie bać (a wiadomo, że jak człowiek zacznie wydzielać "zapach strachu" to pies interpretuje to jako "zaraz na ciebie napadnę") ...
facet dalej nic...
jak pies po jakimś czasie odszedł, to się ładnie odezwałam do tego debila co o nim sądzę...
ale co to dało... nic.
na idiotów nie ma siły.... nie wiem gdzie ten facet mieszka, widziałam go (i psa) pierwszy i ostatni raz, więc nie miałam jak zareagować (zadzwonić po policję bym nie zdążyła, bo by już uciekł...)
pies bez smyczy, bez kagańca...
chciałabym sie mylić
może jednak coś można zrobić, nie mając danych właściciela psa?