Ślepaczek Henio z lasu goni domowe koty - jak go oduczyć?

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Nie sty 09, 2022 17:18 Re: Ślepy pies z lasu goni domowe koty - jak go oduczyć?

Dlatego pomysl z kennelem, czyms, gdzie slyszy domownikow, czuje, ale nie ma mozliwosci ruszenia na koty.

FuterNiemyty

 
Posty: 3480
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Nie sty 09, 2022 17:18 Re: Ślepy pies z lasu goni domowe koty - jak go oduczyć?

Jeśli to tylko możliwe (biorąc pod uwagę np. dostępność lekarza specjalisty) to przesunęłabym wizytę u okulisty przed kastrację.
Kastracja go tak szybko też nie wyciszy, hormony opadają kilka tygodni (o ile na zachowanie mają wpływ).
Natomiast może okaże się, że zmiany w oczach są chociaż częściowo odwracalne - np w tym lewym? Jeśli szybko wdroży się leczenie. I czy przypadkiem go nie wymaga na już.

Yocia

 
Posty: 1597
Od: Sob sie 01, 2009 10:48

Post » Nie sty 09, 2022 17:22 Re: Ślepy pies z lasu goni domowe koty - jak go oduczyć?

FuterNiemyty pisze:Dlatego pomysl z kennelem, czyms, gdzie slyszy domownikow, czuje, ale nie ma mozliwosci ruszenia na koty.


Na razie zrobiliśmy zaporę ze skrzynek i kartonu, tak że nie jest w stanie wejść do sypialni, gdzie siedzą kotki i mają tymczasową kuwetę. Jeżeli jakoś się przez to przeciśnie, to kupimy taką bramkę rozporową jak dla dzieci.

Yocia pisze:Jeśli to tylko możliwe (biorąc pod uwagę np. dostępność lekarza specjalisty) to przesunęłabym wizytę u okulisty przed kastrację.
Kastracja go tak szybko też nie wyciszy, hormony opadają kilka tygodni (o ile na zachowanie mają wpływ).
Natomiast może okaże się, że zmiany w oczach są chociaż częściowo odwracalne - np w tym lewym? Jeśli szybko wdroży się leczenie. I czy przypadkiem go nie wymaga na już.


Zapytamy jutro weta o opcje. Jakby co, mamy klinikę Optovet niedaleko, a bardziej we Wrocławiu profesora Kiełbowicza do którego jeździliśmy z Perełką. W aucie pies jest w miarę spokojny, o ile siedzi się przy nim i głaszcze, to można zaryzykować ewentualnie te 30-40 minut podróży.

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

Post » Nie sty 09, 2022 18:02 Re: Ślepy pies z lasu goni domowe koty - jak go oduczyć?

<3 Dziekuje ze go przygarneliscie
Zapisz sie do newslettera PETA i pomagaj zwierzetom wysylajac email!
https://www.peta.org/about-peta/learn-a ... -to-enews/

pibon

 
Posty: 4221
Od: Pon lip 09, 2012 10:26

Post » Nie sty 09, 2022 18:53 Re: Ślepy pies z lasu goni domowe koty - jak go oduczyć?

pibon pisze:<3 Dziekuje ze go przygarneliscie


Dzięki. Nie wyobrażam sobie inaczej, piesek w potrzebie, to nie można przejść obojętnie i nie pomóc. Mam tylko nadzieję, że nikt nie wyrzucił go specjalnie, ale znowu - od 2 tygodni widziany, ogłaszany, a nikt się po niego nie zgłosił.

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

Post » Pon sty 10, 2022 11:20 Re: Ślepy pies z lasu goni domowe koty - jak go oduczyć?

Jesteście wspaniali :1luvu:
Będę mocno trzymać kciuki za Henia. :ok: :ok:

Gosiagosia

Avatar użytkownika
 
Posty: 25466
Od: Wto kwi 23, 2013 11:47
Lokalizacja: Warszawa

Post » Wto sty 11, 2022 14:05 Re: Ślepy pies z lasu goni domowe koty - jak go oduczyć?

Update Heniutkowy.

Kupiliśmy mu wczoraj kliker i kaganiec fizjologiczny. Kaganiec miał założony tylko raz, na próbę, ale oczywiście był foch i próby urwania sobie pysia. Potem już był grzeczny.

Noc minęła spokojnie, Perełka nauczyła się chodzić wokół niego w slow motion, a on po zapachu samym nie reaguje i tylko siedzi i się "rozgląda". Pana Frania też na razie nie atakował, ale on się zadomowił na razie na lodówce.

Za to kliker bardzo się przydaje, ćwiczę z nim chodzenie na smyczy. Już widać progres, chodzi na luźnej już prawie bez problemu, jeszcze co jakiś czas próbuje gryzać, ale na "nie" przestaje.

A dzięki założonej zbiórce i wpłatom dobrych ludzi, już jutro jedziemy do okulisty :)

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)


Post » Wto sty 11, 2022 15:09 Re: Ślepy pies z lasu goni domowe koty - jak go oduczyć?

Wczoraj, gdy czekaliśmy na wizytę u weterynarza, podlazł do niego jakiś wsiowy pies i zaczął go zaczepiać, to się Heniutek zirytował i go hapnął, na szczęście bez kontaktu i tamten od razu się oddalił. No ale jednak dla bezpieczeństwa przy wizytach się przyda.

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

Post » Wto sty 11, 2022 15:55 Re: Ślepy pies z lasu goni domowe koty - jak go oduczyć?

No dobrze, a co zrobiliscie Wy i opiekun drugiego psa?
Nie bardzo rozumiem przyzwolenie, by pies zalatwial sprawy, ktore sa w gestii czlowieka - zapewnienie bezpieczenstwa czy uklady w domu.
Efekt bedzie taki, ze niewidomy pies na wszelki wypadek bedzie coraz bardziej zgryzliwy, agresywny lekowo , czlowiek coraz mniej atrakcyjny czy decydencki, skoro sie wycofuje i daje zwierzakom wolna lape, wrecz oczekuje przejecia kontroli.

FuterNiemyty

 
Posty: 3480
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Wto sty 11, 2022 16:14 Re: Ślepy pies z lasu goni domowe koty - jak go oduczyć?

Futer ale przecież to się nie wyklucza... Tylko praca z psem wymaga czasu, a innych trzeba zabezpieczyć przed ew. ugryzieniem już teraz (zwłaszcza, że psiak chodzi bez smyczy, bo dopiero uczy się ją akceptować!).

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Wto sty 11, 2022 16:38 Re: Ślepy pies z lasu goni domowe koty - jak go oduczyć?

Jasne, dlatego dopytalam o cel kaganca.
Upiorny jest temat podbiegajacych psow bez czlowieka w poblizu czy braku jego reakcji.
Tylko chyba bym sie wtracila miedzy takiego podbiegajacego psa i swojego (no chyba, ze Henio byl bez smyczy?), by nie dopuscic do rozstrzygniecia sprawy czy wrecz sciecia sie psow, by odstraszyc podbiegacza.

FuterNiemyty

 
Posty: 3480
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

Post » Wto sty 11, 2022 17:23 Re: Ślepy pies z lasu goni domowe koty - jak go oduczyć?

Z tego co jest napisane - Henio MUSI być bez smyczy, bo go paskudnie stresuje. Toć 6 postów wyżej (policzyłam :lol: ) chwalą się pierwszymi sukcesami z luźną smyczą. Pracują, starają się, ale ciągle potrzeba czasu :wink: .

Sierra

 
Posty: 6297
Od: Sob cze 13, 2020 22:51

Post » Wto sty 11, 2022 17:30 Re: Ślepy pies z lasu goni domowe koty - jak go oduczyć?

FuterNiemyty pisze:No dobrze, a co zrobiliscie Wy i opiekun drugiego psa?
Nie bardzo rozumiem przyzwolenie, by pies zalatwial sprawy, ktore sa w gestii czlowieka - zapewnienie bezpieczenstwa czy uklady w domu.
Efekt bedzie taki, ze niewidomy pies na wszelki wypadek bedzie coraz bardziej zgryzliwy, agresywny lekowo , czlowiek coraz mniej atrakcyjny czy decydencki, skoro sie wycofuje i daje zwierzakom wolna lape, wrecz oczekuje przejecia kontroli.


Wyjaśniam. Pies, który podbiegł był bezpański, wsiowy - podczas ostatniej wizyty (w piątek) również zaczepiał inne psy, które czekały przed gabinetem. Henio miał jedynie założoną obrożę, siedział sobie na ziemi i był za nią trzymany (poza domem i terenem spacerowym, nosimy go na rękach, zwłaszcza z i do samochodu - bo przecież sam nie wsiądzie). Kiedy pies do niego podszedł, obwąchał go spokojnie, ale pies zaczął go zaczepiać i warczeć, więc Henio - trzymany za obrożę - hapnął w jego kierunku zębami. Potem próbowałam go wziąć na kolana, ale był zestresowany i niespokojny. Na szczęście szybko po tym weszliśmy do gabinetu, a po wyjściu z niego widziałam jak tamten zaczepiający pies próbował wejść na sunię czekającą na swoją kolej, a jej właściciel w sumie tylko komentował, że "zebrało mu się na amory".

Ziemosław

Avatar użytkownika
 
Posty: 4978
Od: Śro paź 18, 2017 18:55
Lokalizacja: Borowa :)

Post » Wto sty 11, 2022 18:45 Re: Ślepy pies z lasu goni domowe koty - jak go oduczyć?

No dobra, ja psychol jestem :).
Balabym sie podchodzacych psow (wlascicielskich i nie u weta), bo niewiadome zachowanie,nie wiadomo z czym sa zwierzaki w lecznicyi kolo niej.
Bez smyczy, szczegolnie nowy nabytek, o braku wzroku nie wspominajac, nie odwazylabym sie wyjsc poza bezpieczny teren (ogrodzony), a w ciagu pierwszych dni z uporem maniaka, na stale uczyla (w domu i poza nim) obycia ze smycza, uwiazaniem do czlowieka, prawie 24h/doba.
Ze zwyklej wygody nie chcialoby mi sie czekac zima na dworzu przed gabinetem weta, wolalabym cieple wnetrze auta.
Tekstu czlowieka od sunki nawet nie komentuje, urocza swiadomosc, ze opiekun nie ma checi czy mozliwosci obronic swojego zwierzaka...

FuterNiemyty

 
Posty: 3480
Od: Pt gru 01, 2017 11:58

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 8 gości