Strona 1 z 41

Noel [*] i Sonia, pies nie kot, ale też kochany, czyli o nas

PostNapisane: Pon maja 18, 2020 11:31
przez brooklynboogie
Tu po latach wychdzimy z ukrycia i trochę się pokazujemy :oops:
Z podziękowaniem za Wasze nieustające wsparcie :1luvu:

Noel i Sonia
Obrazek Obrazek

Re: Noel i Sonia - pies nie kot, ale też kochany, czyli o na

PostNapisane: Pon maja 18, 2020 11:37
przez MAU
Super,że wreszcie wyjdziecie z ukrycia :ok: :ok: :1luvu:
Nieustające :ok: :ok: za Was Dziewczynki ,najcieplejsze myśli i ogrom pozytywnej energii :1luvu: :1luvu: :1luvu:

Re: Noel i Sonia - pies nie kot, ale też kochany, czyli o na

PostNapisane: Wto maja 19, 2020 12:04
przez isiaja
No nareszcie, serdecznie witamy!!!

Re: Noel i Sonia - pies nie kot, ale też kochany, czyli o na

PostNapisane: Wto maja 19, 2020 14:31
przez LimLim
dawać foty :1luvu:

Re: Noel i Sonia - pies nie kot, ale też kochany, czyli o na

PostNapisane: Wto maja 19, 2020 16:18
przez Atta
NO fffreszcie :P

Re: Noel i Sonia - pies nie kot, ale też kochany, czyli o na

PostNapisane: Wto maja 19, 2020 16:29
przez Kotina
Długo kazaliscie na siebie czekać :D
prosimy o foty i relacje :ok: :201461

Re: Noel i Sonia - pies nie kot, ale też kochany, czyli o na

PostNapisane: Pt maja 22, 2020 8:33
przez brooklynboogie
Nieśmiałość :oops:
Ale lepiej późno niż wcale :ok: :piwa:

Re: Noel i Sonia - pies nie kot, ale też kochany, czyli o na

PostNapisane: Pt maja 22, 2020 9:34
przez MAU
brooklynboogie pisze:Tu po latach wychdzimy z ukrycia i trochę się pokazujemy :oops:
Z podziękowaniem za Wasze nieustające wsparcie :1luvu:

Noel i Sonia
Obrazek Obrazek


Śliczne Dziewczynki.Dużo zdrowia i radości dla Nich i dla Ciebie :1luvu: :1luvu: :1luvu:
Noel jaka dystyngowana i stateczna.Pozuje jak rasowa modelka :)

Re: Noel i Sonia - pies nie kot, ale też kochany, czyli o na

PostNapisane: Wto maja 26, 2020 7:30
przez brooklynboogie
Dziękujemy :1luvu:
Ja wciąż walczę ze swoimi wrednymi zębiskami, ale chyba da się uratować co nieco i będę gryźć jak młody krokodyl :P Tylko dlaczego dentysta jest taki drogi, niech mi to ktoś wyjaśni? (wiem, pytanie retoryczne :roll: ) Szyna na noc przeciwko zagryzaniu i zaciskaniu - minimum 350 zł, a też będzie konieczna.
Noel 7 czerwca ma kardiologa w Canfelisie - 220 zł. To tak na rogrzewkę, o całej reszcie nawet już nie wspominam :lol:
Jak mi tylko czasowo zlecenie redakcyjne pozwoli, to najszybciej wystawiam biżutki :piwa:

Re: Noel i Sonia - pies nie kot, ale też kochany, czyli o na

PostNapisane: Wto maja 26, 2020 19:43
przez LimLim
Ja tu na foteczki czekam :smokin:

Re: Noel i Sonia - pies nie kot, ale też kochany, czyli o na

PostNapisane: Śro maja 27, 2020 7:39
przez morelowa
Też czekam na zdjątka. :D I opisy charakterków psich - obfite opisy..

Marta, czy Ty w ogóle widziałaś mail ode mnie??

Re: Noel i Sonia - pies nie kot, ale też kochany, czyli o na

PostNapisane: Śro maja 27, 2020 7:43
przez Kotina
brooklynboogie pisze:Dziękujemy :1luvu:
Ja wciąż walczę ze swoimi wrednymi zębiskami, ale chyba da się uratować co nieco i będę gryźć jak młody krokodyl :P Tylko dlaczego dentysta jest taki drogi, niech mi to ktoś wyjaśni? (wiem, pytanie retoryczne :roll: ) Szyna na noc przeciwko zagryzaniu i zaciskaniu - minimum 350 zł, a też będzie konieczna.
Noel 7 czerwca ma kardiologa w Canfelisie - 220 zł. To tak na rogrzewkę, o całej reszcie nawet już nie wspominam :lol:
Jak mi tylko czasowo zlecenie redakcyjne pozwoli, to najszybciej wystawiam biżutki :piwa:



Też korzystam z usług Canfelisu, mam do nich daleko, ale weterynarze sa tam naprawdę bardzo dobrzy.
Uratowali mi Tosię i Tolę. Pozostałe koty tez sa pod opieką dr Dominiki :ok:

pozdrawiam i zyczę udanego zakończenia z zębiskami :ok:

Re: Noel i Sonia - pies nie kot, ale też kochany, czyli o na

PostNapisane: Pt maja 29, 2020 0:04
przez Atta
8O Noel wygląda tutaj, jak dama na leżaczku patrząca w morską toń. Tylko kapelusza brakuje i byłaby jak Bardotka :lol:

Re: Noel i Sonia - pies nie kot, ale też kochany, czyli o na

PostNapisane: Nie maja 31, 2020 17:59
przez brooklynboogie
Dziękujemy za komplementy :oops: :1luvu:
A tu kilka słów o Soni :piwa:
"Sonia - nasz cudny mieszaniec corga, jamnka długowłosego i innych miśków
urodziła się 29.11.2018r.
Rodzice Soni są nieznani.
Jest piękna ,ma błyszczącą miękką sierść koloru rudo miodowego z kremowymi elementami...no i ten czarny pyszczek i kreski wokół cudownie cieniowanych bursztynowych oczu.
Sonia pochodzi z okolic Lublina i tam została uratowana przez anioły z Stowarzyszenia na rzecz zwierząt "Podaj Łapę"
Ze Stowarzyszenia trafiła do domu tymczasowego i tu znowu miała szczęście trafić na dobrych ludzi. Tam ją ochrzczono Sonia i tam nauczono dobrych manier. Pokochałam ją już widząc zdjęcia umieszczone w internecie ale pierwsze spotkanie spowodowało, że wpadłam na całego :) Sonia ma takie usposobienie i tak wpływa na ludzi, że gdziekolwiek się nie znajduje wszyscy się do niej śmieją. Uwielbia małe dzieci, jest delikatna a zarazem szalona, psotna ale w granicach rozsądku :) Wesoła ,towarzyska, uwielbia koty i jeże :) Ma południowy temperament, uwielbia muzykę i filmy , miło się relaksuje przy gryzieniu kości i rąk swojej pani.
No i oczywiście jest bardzo inteligentna i szybko się uczy :)
Mam nadzieję że już nie pamięta o swym dawnym losie, w czym staram się jej pomóc.
Została uratowana z rąk tzw. "wiejskich opiekunów" - oprawców, a teraz jest wielbiona i kochana....moja mała księżniczka :P "

Re: Noel i Sonia - pies nie kot, ale też kochany, czyli o na

PostNapisane: Wto cze 09, 2020 8:07
przez brooklynboogie
Uff, wpadam i wypadam bo czas goni, a na takiej dawce różnych leków nie działam szybko, "zawieszam się" a i nerwicowe ataki wykańczają i brakuje siły...

U Noelika sercowo mamy stwierdzoną chorobę zwyrodnieniową lewego przedsionka, ma unikać stresu, wysiłku i brać leki, na razie dostała Cardisure. Jak ją uodpornić na burze i silny wiatr - tego nie wiem, ale niestety tego boi się bardzo.

Sonię rozpiera energia i rządzi niepodzielnie :ryk:
Sonia - słodkie diablątko i Noelik w wersji psychodeliczno - Witkacowej :ryk:
ObrazekObrazek