Miau.PL

Jak w temacie.
Gdzie powinnam zgłosić chore zwierzę leżące na trawniku. Dzisiaj idąc na zakupy zobaczyłyśmy z siostrą chorego psa leżącego w środku miasta na trawniku. Dużo ludzi tamtędy przechodziło i nikt nie zareagował . Pies wyglądał jakby umierał. Nie bardzo wiedziałyśmy z siostrą gdzie zadzwonić więc poszłyśmy do weterynarza powiatowego ( na szczęście to chwilka drogi) . Ponieważ był pracownik to trochę się opierał, ale ostatecznie podjechał po psa i go zabrał. Pies prawdopodobnie zjadł jakąś trutkę bo jak przyjechaliśmy to niestety miał już ślinotok Nie wiadomo czy przeżyje. Ja mam zgłosić całą sytuację w poniedziałek do gminy, ale wet powiedział mi , że najpierw powinnam zadzwonić na policję bo oni wtedy mają podkładkę , że była interwencja.
Więc jak powinno się w takich przypadkach postępować ? Zaznaczam , że mieszkam w małej mieścinie.

W moim mieście dzwoni się do schronu. Oni mają w umowie z miastem takie interwencje. Maja swój samochód przyjeżdżają i zabierają, a ich wet stawia później takiego delikwenta na nogi. Można też zadzwonić do straży miejskiej, a oni powiadomią schron.

Ale to w takich zwykłych przypadkach. Jeśli podejrzewa się otrucie, to rzeczywiście warto tez powiadomić policję, bo może ktoś specjalnie truje luzem biegające psy. Tyle jest wypadków z psami rzucającymi się na dzieci, że ludziom odbija i sami robią "porządek " z psami bez kagańca i właściciela na 2 końcu smyczy.
Przykre to strasznie, bo to nie z psami trzeba robić porządek, a z ich DURNYMI WŁAŚCICIELAMI!

Niestety najbliższe schronisko jest w Krakowie więc oni na pewno nie podejmą interwencji, a straż miejska ( 2 osoby) pracują w zwykłe dni od 8-16. Czyli w sumie źle zareagowałam bo powinnam zadzwonić na policję ?

A skąd mogłaś wiedzieć. że pies otruty? Mógł być np normalnie chory ze starości, wiec po co wetedy policja. Moim zdaniem to wet jeśli odkrył zatrucie powinien powiadomić policję.

A o procedury powinnaś spytać w gminie. Nie wiem kogo wy tam macie sołtysa, burmistrza, prezydenta jak zwał tak zwał.
Nawet jeśli nie ma schronu, to wydaje mi się, że gmina powinna mieć jakieś procedury postępowania np: wyłapywania bezdomnych psów, czy utylizacji martwych zwierząt to i chore pewnie się pod te same procedury łapią. Jedna uchwała powinna to regulować.

FarciKot pisze:A skąd mogłaś wiedzieć. że pies otruty? Mógł być np normalnie chory ze starości, wiec po co wetedy policja. Moim zdaniem to wet jeśli odkrył zatrucie powinien powiadomić policję.

A o procedury powinnaś spytać w gminie. Nie wiem kogo wy tam macie sołtysa, burmistrza, prezydenta jak zwał tak zwał.
Nawet jeśli nie ma schronu, to wydaje mi się, że gmina powinna mieć jakieś procedury postępowania np: wyłapywania bezdomnych psów, czy utylizacji martwych zwierząt to i chore pewnie się pod te same procedury łapią. Jedna uchwała powinna to regulować.

Dowiem się wszystkiego w poniedziałek, bo na stronie gminy ciężko znaleźć jakieś przydatne informacje poszukam jeszcze w necie , ale muszę na to znaleźć chwilę czasu.

edit .
po zastanowieniu się dochodzę do wniosku , że to właśnie weterynarz powiatowy ( do którego trafiłam) ma obowiązek się zająć takim zwierzęciem tyle , że rzeczywiście po zgłoszeniu odpowiednich służb

Zobacz u nas jest uchwała i taki załącznik do niej. http://www.elblag.eu/images/stories/2_u ... i_2013.pdf

U was tez chyba powinno cos takiego być.
Wklep w wyszukiwarkę nazwę swojej gminy i hasło np. opieka nad bezdomnymi zwierzętami.

FarciKot pisze:Zobacz u nas jest uchwała i taki załącznik do niej. http://www.elblag.eu/images/stories/2_u ... i_2013.pdf

U was tez chyba powinno cos takiego być.
Wklep w wyszukiwarkę nazwę swojej gminy i hasło np. opieka nad bezdomnymi zwierzętami.

Znalazłam i rzeczywiście odpowiednie służby są do tego przeznaczone : pracownicy UMiG , straż miejska i policja.

Mądry Polak po szkodzie - teraz będę już wiedzieć . W sumie to weterynarz powinien mi powiedzieć , żebym zadzwoniła na policję , a nie zastanawiać się co z tym faktem zrobić

ametyst55 pisze:

FarciKot pisze:Zobacz u nas jest uchwała i taki załącznik do niej. http://www.elblag.eu/images/stories/2_u ... i_2013.pdf

U was tez chyba powinno cos takiego być.
Wklep w wyszukiwarkę nazwę swojej gminy i hasło np. opieka nad bezdomnymi zwierzętami.

Znalazłam i rzeczywiście odpowiednie służby są do tego przeznaczone : pracownicy UMiG , straż miejska i policja.

Mądry Polak po szkodzie - teraz będę już wiedzieć .

I na pewno mają też umowę z jakimś wetem podpisaną.

FarciKot pisze:

ametyst55 pisze:

FarciKot pisze:Zobacz u nas jest uchwała i taki załącznik do niej. http://www.elblag.eu/images/stories/2_u ... i_2013.pdf

U was tez chyba powinno cos takiego być.
Wklep w wyszukiwarkę nazwę swojej gminy i hasło np. opieka nad bezdomnymi zwierzętami.

Znalazłam i rzeczywiście odpowiednie służby są do tego przeznaczone : pracownicy UMiG , straż miejska i policja.

Mądry Polak po szkodzie - teraz będę już wiedzieć .

I na pewno mają też umowę z jakimś wetem podpisaną.

No właśnie z tym co u niego byłam .

I cała sprawa skończyła się dobrze, znalazł się właściciel , pies dochodzi do siebie w domu.
A ja na przyszłość będę reagować inaczej (zgodnie z wytycznymi gminy)

ametyst55 pisze:I cała sprawa skończyła się dobrze, znalazł się właściciel , pies dochodzi do siebie w domu.
A ja na przyszłość będę reagować inaczej (zgodnie z wytycznymi gminy)

Właśnie zadzwoniłam do weta i owszem pies został odebrany , ale należność za leczenie nie została uregulowana
I pytanie kto jest bardziej naiwny ja czy weterynarz , że wierzymy ludziom.