Strona 1 z 1

Metamorfoza żółwicy stepowej

PostNapisane: Pt maja 05, 2017 7:44
przez aka_nina
Zaadoptowałam. 20-letnia żółwica stepowa. Dziób był do piłowania. Stan ogólny- taki sobie, ale będzie lepiej. Żółwica jest już w terrarium z moimi dwoma grekami. POLECAM PRZYCHODNIĘ WETERYNARYJNĄ OAZA I DR MALUTĘ.
Obrazek KLIK NA ZDJĘCIE

tu wszyscy razem:
https://www.instagram.com/p/BTUVvRBjeqe ... y=jiaolila

Re: Metamorfoza żółwicy stepowej

PostNapisane: Sob maja 06, 2017 0:07
przez Niutek
Ale gadziny :mrgreen: , mimo iż zwierząt miałam stado, mam i mieć będę, tej gromady zwierząt nigdy nie miałam.Gady są fascynujące, ale wymagające.

Re: Metamorfoza żółwicy stepowej

PostNapisane: Pon maja 22, 2017 7:47
przez aka_nina
Niutek pisze:Ale gadziny :mrgreen: , mimo iż zwierząt miałam stado, mam i mieć będę, tej gromady zwierząt nigdy nie miałam.Gady są fascynujące, ale wymagające.

Bardzo. Żółwie nawet bardziej niż inne gady. Ale są tak kochane, roślinożerne, spokojne. Kocham je.

Re: Metamorfoza żółwicy stepowej

PostNapisane: Nie maja 28, 2017 12:56
przez Agresor-ka
Nie powinno się obcinać dzioba zanim nie poskutkują naturalne sposoby nawet jeśli jest przerośnięty. Dziób faktycznie był przerośnięty, ale myślę, że dałby sam sobie radę. Czy vet znał się na gadach ? Wg mnie dziób jest bardzo poszarpany piłowaniem, powinien być gładko wypolerowany tak jak odrasta.
Swojego żółwia mam już oho z dobre 13 lat i dzioba ani pazurów nigdy mu nie przycinałam, ponieważ Bestia sama musi o to zadbać z moją pomocą oczywiście. Dziób rośnie kiedy go hibernuję na okres zimowy i jego aktywność jest mniejsza, ale po wybudzeniu zaraz znika.
Zazdroszczę, że żółwiska się zaakceptowały. Ja kiedyś swojej Bestii chciałam dołożyć towarzystwo, ale on nikogo nie lubi i atakował drugiego. Lubi chyba tylko moją kotkę za, którą łazi jak cień kiedy przyjeżdżamy i puszczam go wtedy wolno po mieszkaniu, a kotka z kolei za dzieciaka siadała mu na skorupie i siedząc na nim zwiedzała dom, a on ją dzielnie woził :)

Re: Metamorfoza żółwicy stepowej

PostNapisane: Pon maja 29, 2017 10:23
przez aka_nina
Agresor-ka pisze:Nie powinno się obcinać dzioba zanim nie poskutkują naturalne sposoby nawet jeśli jest przerośnięty. Dziób faktycznie był przerośnięty, ale myślę, że dałby sam sobie radę. Czy vet znał się na gadach ? Wg mnie dziób jest bardzo poszarpany piłowaniem, powinien być gładko wypolerowany tak jak odrasta.
Swojego żółwia mam już oho z dobre 13 lat i dzioba ani pazurów nigdy mu nie przycinałam, ponieważ Bestia sama musi o to zadbać z moją pomocą oczywiście. Dziób rośnie kiedy go hibernuję na okres zimowy i jego aktywność jest mniejsza, ale po wybudzeniu zaraz znika.
Zazdroszczę, że żółwiska się zaakceptowały. Ja kiedyś swojej Bestii chciałam dołożyć towarzystwo, ale on nikogo nie lubi i atakował drugiego. Lubi chyba tylko moją kotkę za, którą łazi jak cień kiedy przyjeżdżamy i puszczam go wtedy wolno po mieszkaniu, a kotka z kolei za dzieciaka siadała mu na skorupie i siedząc na nim zwiedzała dom, a on ją dzielnie woził :)

Nie dałby, ta żółwica miała taki przez ostatnie kilka lat z tego co mi mówiła poprzednia właścicielka (która nie wiedziała, że coś z dziobem jest nie tak). Żółw miał problem z jedzeniem, jadł "bokiem". Vet się zna- przychodnia Oaza- dr Maluta :) Masz rację, że jeśli nie trzeba piłować, to nie należy tego robić.
Akceptują się, kochają się bardzo :) Samiec jest niezwykle łagodny, pewnie dlatego.