Miau.PL

Około 2-4 letni owczarkopodobny (wg innej opinii raczej młodszy) szuka domu. W miniony weekend wlazł do sali, gdzie były resztki po uczcie średniowiecznej (w tym pieczone mięso) i nic nie kradnąc, zajął się szukaniem kogoś, kto go przytuli. Wsiadał uparcie do wszystkich samochodów, odrzucony przez jedną osobę leciał do następnej z nadzieją, że go przygarnie. Miał na szyi obrożę ze znaczkiem, ale nie byliśmy się w stanie skontaktować z właścicielem, pan na bramie też stwierdził, że go nie zna.
Reksio potrzebuje kochającego, ale stanowczego domu, bo ma jeszcze kiełbie we łbie i iloś energii zdolną oświetlić małe miasteczko. Jego wydarzenie:

https://www.facebook.com/events/6682455 ... id=1477924

Psa zgarnęła osoba o miękkim sercu, bo biorąc pod uwagę fakt, jak się zachowywał pies istniało realne zagrożenie, że w końcu potrąci go jakiś samochód lub ktoś "sprzeda mu kopa na odczepnego". Mimo że przywieszka na szyi informowała o istnieniu chipa, weterynarz nie znalazł go mimo poszukiwań. W tygodniu tymczasowi opiekunowie Reksa zdołali skontaktować się z poprzednim właścicielem psa, który nie był zainteresowany odbiorem zwierzęcia. Reks jest wykastrowany (był adoptowany ze schroniska w Miedarach), został odrobaczony i zaszczepiony przez tymczasowych opiekunów. Niestety mają oni własnego dużego i niezbyt chętnego młodemu szaławile psa, więc nie mogą się nim dłużej zająć i pilnie szukają mu domu. Zdjęcie za duże, więc wklejam link:
https://scontent-fra3-1.xx.fbcdn.net/v/t1.0-9/14937388_10154700287849111_6304938725680592427_n.jpg?oh=223588a3faeaa15d80a19b0f1fd7db43&oe=58877659

Śliczny, oby szybko znalazł dom.