Około 2-4 letni owczarkopodobny (wg innej opinii raczej młodszy) szuka domu. W miniony weekend wlazł do sali, gdzie były resztki po uczcie średniowiecznej (w tym pieczone mięso) i nic nie kradnąc, zajął się szukaniem kogoś, kto go przytuli. Wsiadał uparcie do wszystkich samochodów, odrzucony przez jedną osobę leciał do następnej z nadzieją, że go przygarnie. Miał na szyi obrożę ze znaczkiem, ale nie byliśmy się w stanie skontaktować z właścicielem, pan na bramie też stwierdził, że go nie zna.
Reksio potrzebuje kochającego, ale stanowczego domu, bo ma jeszcze kiełbie we łbie i iloś energii zdolną oświetlić małe miasteczko. Jego wydarzenie:
https://www.facebook.com/events/6682455 ... id=1477924