Szykuje się czarny kundelek do adopcji.
Napisane: Śro kwi 27, 2016 1:07
Od kilku dni widuję w mojej okolicy czarną suczkę, potwornie lękliwą. Niemal ciągle przyciska ogonek do tyłeczka. Myślałam, że może ktoś ją wypuszcza, żeby sobie pobiegała, ale ona ewidentnie szuka źródła pożywienia i ciągle się boi. Spróbuję zacząć ją oswajać, ale jeśli by mi się udało, to nie będę mogła jej zatrzymać u siebie. Może ktoś chętny na 7-kilogramowego cykorka? Jeśli nikt się nie zgłosi, to po ewentualnym oswojeniu pozostanie mi tylko zadzwonić do gminy, żeby zabrali psa do schroniska...
Nie mam zdjęcia, bo dopiero chyba wczoraj nabrałam przekonania, że jest niczyja. Jak się uda, to sfotografuję.
Piesa ma krótką sierść, tylko na pośladkach nieco dłuższą. I właśnie te jej porteczki są ubłocone.
Lata po polach i obawiam się, że z głodu może zacząć czaić się na zwierzynę, a niedaleko ambona leśniczego. Wtedy to tylko strzał i po piesku...
To jeszcze raz: Ktoś chętny?
Nie mam zdjęcia, bo dopiero chyba wczoraj nabrałam przekonania, że jest niczyja. Jak się uda, to sfotografuję.
Piesa ma krótką sierść, tylko na pośladkach nieco dłuższą. I właśnie te jej porteczki są ubłocone.
Lata po polach i obawiam się, że z głodu może zacząć czaić się na zwierzynę, a niedaleko ambona leśniczego. Wtedy to tylko strzał i po piesku...
To jeszcze raz: Ktoś chętny?