Luna że schroniska,to była dobra decyzja:)

gratuluję

Mamy problem z siku, Luna załatwia się w domu tylko kupę robi na dworze:( więc wiekrzosc spacerów mamy tylko rekreacyjnych.
Ktoś ma jakiś pomysł jak ja przestawić? Może to być spowodowane tym ze była w schronisku po operacji i na kwarantannie i nie wychodziła na spacery.

A sika tylko w jedno miejsce? Czy kilka?
Idź do weta, czasem sterylizowane suki popuszczają mocz (to jeden ze skutków ubocznych sterylki, wbrew pozorom całkiem powszechny).
Może też ma jakieś problemy z pęcherzem, też się zdarza.

Tak w przedpokoju i to nie jest p opuszczanie bo sika tylko 2 razy dziennie wiec trzyma. Jutro z nią podejde do weta.

Może też za długo musi pozostawać sama - zatrudnij kogoś by ją wyprowadził w międzyczasie, jak Ciebie nie ma.

To nie to jak jestem w domu też nie sika na spacerach:( np. W niedzielę była rano zrobiła kupę siku nie, koło 14 poszłyśmy na sie znajomymi na pola była kilka godzin na dworze i nic. Wrocilysmy wyszłam na 2 godziny i się sikała.

Ja bym po pierwsze zbadała mocz, czy aby np ze stresu, nie złapała zapalenia pęcherza. Po drugie wygląda na to, że czeka Was pracochłonna nauka czystości. Ułożenie i przestrzeganie grafiku, obserwacja psa, kiedy i jakie daje sygnały (kręcenie się, lizanie, węszenie, rozglądanie, patrzenie na okno/drzwi), że zamierza się załatwić, częste spacery i nagradzanie właściwego zachowania. Można zatrudnić do pomocy zaprzyjaźnionego psa, z którym będziecie wspólnie spacerować, a Luna będzie podglądać zachowanie kumpla. Każde siusiu na dworze chwalić. Ja dodatkowo nauczyłam komendy "siusiu".
Dużo cierpliwości, zero frustracji! i koniecznie konsekwencji w działaniu :ok:

Też słyszałam, że psi kumpel (nawet pies sąsiada) może pomóc - taki, który pokaże, że "to" robi się na zewnątrz. I weterynaryjnie na wszelki wypadek ogarnąć, bo zapalenie możliwe.

Na tym spacerze w polach była z drugim pieskiem, dzisiaj też idziemy.

Nastawilam budzik na 3.30 w nocy żeby zdążyć przed nocnym siku i udało sie;)
Zrobiła w końcu siku na spacerze, dostała przysmak i dużo pochwał.
Rano siku nie było, może na spacerze popołudniu zrobi. Najgorsze jest właśnie to ze jak nie robi na spacerach to nawet nie mam możliwości jej za to pochwalić.

Wczoraj uczyliśmy się "siad" szło jej niezle, ale dzisiaj bez przysmaków to już komendy niepamieta.
Na przywołanie przychodzi ale cwiczylysmy tylko w domu, za to nie i zostaw zna świetnie z poprzedniego życia.

Brawo

Niejednokrotnie z psem trzeba mocno pokombinować, by załapał o co Nam chodzi. Absolutnie się nie zrażaj i nie poddawaj, bo to może potrwać i będziesz musiała znaleźć odpowiedni na Nią sposób. Na razie wszystko ze smaczkami.
Przychodzi mi do głowy np mocno Ją napoić i posiedzieć na dworze. No, będzie musiała się kiedyś tego pozbyć

(Przestrzegam tylko by od razu po załatwieniu się nie wracać do domu, bo później może Cię szantażować i wstrzymywać, by więcej czasu spędzić na spacerze)
Drugi pies nie zawsze musi działać szybko, jeśli Twoja nie jest dominująca. Z samcem łatwiej. Mój musiał oznaczyć każde drzewo, zawsze Jego musiało być na wierzchu :wink:

Ale co sobie podpatrzy to podpatrzy, można nagradzać tego drugiego po udanej komendzie na siku i liczyć, że Luna doda dwa do dwóch?
Właśnie teraz gościłam u siebie suczynę, która załatwiała się jedynie przed klatką. Raz. Jedno siku

Na nic, że spacerowałyśmy czy Jż prowadziłam do psiej toalety na osiedlu. Po godzinie mi lała w domu :roll:

No i się zalała godzinę po spacerze jak wyszłam do sklepu:( zaraz obok podkladu ktory połozylam w miejscu gdzie siusia. trudno będziemy nad tym pracowac. Z kotami jest nieźle chociaż trochę się jej boją. Lora nie wchodzi jej w drogę za to Ambar uwielbia za nia chodzic, czasem staje jej w drzwiach i chwilę ja przetrzyma nim się jej usunie z drogi. Już się przyzwyczaiła ze koty skaczą, oswaja się z tym ze biegają.

Staraj się nie dopuszczać do sytuacji, kiedy kot próbuje blokować dostęp do "zasobu" psu- w takiej sytuacji staraj się odwrócic uwagę kota i spowodować, żeby sam odszedł. Zwykle w konfrontacji pies-kot w warunkach domowych to psy są na straconej pozycji...
W żadnym razie nie pozwól, żeby sytuacja zaczęła wyglądać tak: https://www.youtube.com/watch?v=S7znI_Kpzbs

A za naukę czystości trzymam kciuki. Uda się z pewnością, prędzej czy później

Vombat pisze:Staraj się nie dopuszczać do sytuacji, kiedy kot próbuje blokować dostęp do "zasobu" psu- w takiej sytuacji staraj się odwrócic uwagę kota i spowodować, żeby sam odszedł. Zwykle w konfrontacji pies-kot w warunkach domowych to psy są na straconej pozycji...
W żadnym razie nie pozwól, żeby sytuacja zaczęła wyglądać tak: https://www.youtube.com/watch?v=S7znI_Kpzbs

Madrze!

Uśmiałam się, na szczęście u nas to tak nie wyglada, Ambar tylko nie odchodzi od razu, nie straszy psa.
3h spaceru i bez siku:( więc wstaje w nocy znów.

Mam pytanie czy powinnam ja na coś oprócz wścieklizny zaszczepić?

Choroby wirusowe, jak nosówka. Co 2-3 lata.
I koniecznie coś na kleszcze. Podobno w tym roku znów wysyp.

Luna że schroniska,to była dobra decyzja:)

Kto przegląda forum