Strona 9 z 10

Re: Jak złapać psa? Warszawa

PostNapisane: Śro paź 05, 2016 11:11
przez joshua_ada
uga,
nie mam doświadczenia w łapaniu, więc nie umiem pomóc.

Jeśli chodzi o doświadczone łapanie to, czy próbowaliście z wolontariuszami z Viva Interwencje? Nie znam nikogo u nich, ale śledzę ich akcje w sieci i widzę, że to są bardzo doświadczone osoby.
http://www.ratujzwierzeta.pl/
http://www.ratujzwierzeta.pl/?page_id=48
No i jeszcze Straż Miejska Eko Patrol - złapią na pewno, bo to ich chleb powszedni. Tylko tu jest bardzo bardzo duży problem. Eko Patrol nie ma czasu wystawać i czekać nie wiadomo ile na sunię :(
A jak rozumiem, jest to jeden z najpoważniejszych problemów w łapaniu.
Druga sprawa - złapanie Eko Patrolu wiąże się z zawiezieniem na Paluch. Gdzie warunki są raczej dobre, ale nie dla suni tak dzikiej - bo adopcja takiej suni prosto ze schroniska raczej się nie zdarzy.
Lepszy byłby dom tymczasowy, hotelik etc.

Re: Jak złapać psa? Warszawa

PostNapisane: Śro paź 05, 2016 11:55
przez uga
Joshua_ada, wysłałam PW w jednej sprawie. Eko Patrol już przyjeżdżał z dziesięć razy, ale mówili (tak jak pisałaś), że nie mogą czekać aż pies się pojawi albo szukać go cały dzień na terenie, zaproponowali, że odwiozą psa na Paluch jak my go złapiemy.. A jedna para strażników powiedziała pielęgniarce, która ich wezwała, żeby pieska nie łapać, niech sobie biega. Najbardziej frustrujące jest to, że pies po złapaniu pojechałby prosto do lecznicy, a z niej do doświadczonego DT, ale nikt nie umie go złapać.

Re: Jak złapać psa? Warszawa

PostNapisane: Śro paź 12, 2016 7:41
przez marioladd
przeczytałam cały wątek i nie mogę uwierzyć własnym oczom, bo mam w Lublinie identyczny problem z psem, który został adoptowany ze schroniska i uciekł w dniu adopcji. Wypisz wymaluj wasza sunia. Łapię go od 4 miesięcy, ręce mi już opadły do ziemi. "Mój" pies biega od 18 kwietnia, uciekł w miejscowości oddalonej od Lublina 60 km, a w połowie czerwca pojawił się w lublinie, na moim osiedlu. Karmię go codziennie, próbowaliśmy łapać na sedalin, klatkę łapkę - nawet nie wiem ile razy. Jamor przyjeżdżał 3 razy - nie złapał. Psa zna i lubi całe osiedle - zero agresji, ogólnie pozytywne wrażenie robi - ale dzik straszny. Do psów podchodzi, do ludzi nawet na dwa metry nie podejdzie. Raz przy łapaniu wszedł za suczką na ogrodzony teren placu zabaw, zamknęliśmy furtkę i wpadł w taką panikę, ze przecisnął się przez dziurę, w której utknąłby mój kot. A pies waży 14 kg! Pół osiedla go dokarmia, więc nie przychodzi teraz na kolacje do mnie, bo nie jest głodny. Rano wyjada z misek, to, co mu zostawiam wieczorem. Nie ma siły, żeby wszedł do klatki łapki, chyba, że byłaby tam atrakcyjna suczka z cieczką. Na osiedlu ma milion kryjówek, nie wiadomo, gdzie go szukać. Krąży po osiedlu, ale nie zatrzymuje się na dłużej, tylko cały czas biegnie. Zimno już, deszcz leje, a ja Śnieżka nie mogę złapać :( Właśnie szukałam jakiś mądrych sposobów na złapanie takiego psa i trafiłam na ten wątek.

Re: Jak złapać psa? Warszawa

PostNapisane: Śro paź 12, 2016 8:29
przez uga
Życzę powodzenia i koniecznie napisz, jeśli uda się go złapać, spróbujemy wtedy skopiować skuteczną u Was metodę. A co poszło nie tak w próbie złapania na Sedalin? Właśnie próbuję obmyślić łapankę na Sedalin, bo zima coraz bliżej i się martwię.

Re: Jak złapać psa? Warszawa

PostNapisane: Czw paź 13, 2016 20:28
przez marioladd
Za pierwszym razem przegapiliśmy moment na złapanie, bo czekaliśmy aż pies zaśnie. Sedalin działa zwiotczająco na mięśnie, zaburza motorykę i trzeba łapać psa jak zaczyna się plątać i chwiać. Ja nigdy wcześniej nie łapałam psa, to był mój debiut. Myślałam, że osoby, które używają często sedalinu wiedzą jak on działa. Pomyłeczka :) Czekaliśmy 4 godziny aż pies zaśnie, a im dłużej, tym on był bardziej przytomny. Przyjechali ze schroniska, chcieli psa złapać w siatkę, a wtedy adrenalina całkowicie wyparła sedalin i po łapaniu. Pies uciekł pod płotem, przewrócił osobę, która tam stała. Pies nieufny nie pozwoli sobie, żeby stracić kontrolę nad sytuacją, nie zaśnie. Dlatego nie można długo czekać - jak widzisz, że ma problem z chodzeniem, trzeba wtedy łapać. Poza tym na otwartym terenie łatwo psa zgubić, a wtedy jest ryzyko, że zacznie go plątać na ulicy i nieszczęście gotowe. Najlepiej podać sedalin jak wiesz, że pies zje i będzie gdzieś polegiwał, albo masz szczelnie ogrodzony teren. U nas zjadł i biegł dalej. Można też jechać na rowerze za psem, i jak zacznie się zataczać, nakryć go siatką albo dużym podbierakiem. Ale to trzeba już sprawnie zrobić, więc raczej ktoś kto ma doświadczenie. Czy kontaktowałaś się z osobami z TROPa? Na facebooku mają stronę.

Re: Jak złapać psa? Warszawa

PostNapisane: Sob paź 15, 2016 22:52
przez Koniczynka47
marioladd pisze:mam w Lublinie identyczny problem z psem, który został adoptowany ze schroniska i uciekł w dniu adopcji.

Łapię go od 4 miesięcy, ręce mi już opadły do ziemi. "Mój" pies biega od 18 kwietnia, uciekł w miejscowości oddalonej od Lublina 60 km, a w połowie czerwca pojawił się w lublinie, na moim osiedlu.
Karmię go codziennie, próbowaliśmy łapać na sedalin, klatkę łapkę - nawet nie wiem ile razy.

Psa zna i lubi całe osiedle - zero agresji, ogólnie pozytywne wrażenie robi - ale dzik straszny. Do psów podchodzi, do ludzi nawet na dwa metry nie podejdzie.

Pół osiedla go dokarmia, więc nie przychodzi teraz na kolacje do mnie, bo nie jest głodny. Rano wyjada z misek, to, co mu zostawiam wieczorem.

Na osiedlu ma milion kryjówek, nie wiadomo, gdzie go szukać.

Śnieżek ma wydarzenie na facebooku https://www.facebook.com/events/335572180107742/.

Co się stanie z psem po złapaniu? Osoba, która go adoptowała chce go odzyskać?
Czy zostanie dany do zapsionego tymczasu albo schronu?

Re: Jak złapać psa? Warszawa

PostNapisane: Pt gru 09, 2016 12:51
przez uga
Nie piszę tutaj od dawna głównie z braku czasu, choć i chęci często niewielkie.
Pies jest, gdzie był - to krótka wersja. Oczywiście nie jest tak, że nic się nie dzieje. Były (już nie liczę) próby łapania, sposoby sprytne, plany dobre, świetna organizacja. I nic z tego.
Potem jeszcze przygody z firmą J, już w wątku wspominaną. Niby się wycofał, potem się okazało, że wrócił; miał sunię łapać, ale chciał oficjalne zgody administracji (zrozumiałe). Z jedną administracją poszło szybko i łatwo, druga zamęczała go pismami aż powiedział, że ma dość i się wycofuje. Płakałam z bezsilności i frustracji. Aż tu nagle pani dyrektor się odmieniło i pozwoliła mu łapać bez tych wszystkich cyrków. No i przyjechał. I nie złapał :placz:
Już Wam pisałam, że każdy, kto ma łapać sunię, przyjeżdża oglądać teren i go podsumowuje słowami "k...a mać". I nikt nie wierzy, że tego psa nie da się złapać dopóki sam nie spróbuje. Ludzie, którzy próbują, są (przykładowo) umówieni na 4 łapanki w weekend: 3 w sobotę i ta "moja" sunia w niedzielę. No i w sobotę sobie te trzy psy łapią, a suni kolejny raz nie. Ona jest tak sprytna i tak ostrożna, że wszystkim się kończą pomysły. Jeść dostaje, ale tam zaczęła się budowa, nie jest dla niej zbyt bezpiecznie.
Mam ładne zdjęcie, tak blisko można czasem podejść, ale jak zauważy, że się ktoś nią interesuje, to ucieka. Ona decyduje, jak za blisko albo jakiś ruch człowieka się jej nie spodoba, to zwiewa. Wyciągam dla niej jedzenie z półeczki pod gondolą wózka, podnoszę się i już jej nie ma..
http://pl.tinypic.com/r/2vb7w9g/9

Re: Jak złapać psa? Warszawa

PostNapisane: Pt gru 09, 2016 13:43
przez Prakseda
W sumie mądra sunia. Pewnie wiele krzywd doznała od ludzi.
Teraz nie wie, że dla jej dobra te łapanki.

Re: Jak złapać psa? Warszawa

PostNapisane: Nie gru 11, 2016 0:10
przez Seth0
Zawsze można przekupić jakimś mięskiem :P

Re: Jak złapać psa? Warszawa

PostNapisane: Wto gru 13, 2016 15:46
przez uga
Ona najwyraźniej nieprzekupna, bo od kilku lat codziennie usiłuję ją przekupić i jeszcze niczym się nie udało (jeść musi, więc dalej będę próbować).

Re: [Złapana]Jak złapać psa? Warszawa

PostNapisane: Nie cze 18, 2017 22:26
przez uga
Nie mam siły na więcej, więc krótko: sunia została złapana!
Po tylu latach. Nie mogę uwierzyć i bardzo się cieszę. Znaleźli się uparci, którzy karmili i uparci, którzy łapali.
Nie ma tu mojej zasługi, ja nie łapałam, dziękuję wolontariuszom i przekazuję dobre wieści.

Re: [Złapana]Jak złapać psa? Warszawa

PostNapisane: Nie cze 18, 2017 22:36
przez Kinnia
i co teraz?
:D

Re: [Złapana]Jak złapać psa? Warszawa

PostNapisane: Pon cze 19, 2017 8:03
przez Ewa.KM
https://www.facebook.com/groups/Zaginio ... 3214153357
Tutaj więcej informacji i zdjęcie.
Dla tych co nie mają facebooka:
"Miot już nie jest ślepy. Wszystko u suni ok. Myśleliśmy, że nie ma pokarmu. Podejrzewaliśmy nawet, że małe już padły z głodu, a ona jeszcze z nimi siedzi. Maluchy do adopcji będą. Sunia jest prawdziwą matką..i to nam pomogło ją złapać."

Ech ta matczyna miłość, większa od strachu, nieufności, ostrożności.

Re: [Złapana]Jak złapać psa? Warszawa

PostNapisane: Pon cze 19, 2017 21:18
przez uga
Nie mam Fb, ale dzięki uprzejmości forumowiczki, która przekleiła tekst z Fb do maila i mi wysłała, mogłam wszystko przeczytać.
Dla tej grupy to jest wielki sukces, wielu "poległo" lub w ogóle się nie podjęło łapania. Są szczęśliwi i dumni z akcji, opisują swoje działania. Ja im gratuluję i dziękuję.
Ale dziękuję też wszystkim, dzięki którym sunia dotrwała do dnia złapania, bo ponad 3 lata żyła na tym terenie, dostawała jedzenie, wodę, ciepły rosół w zimie, przysmaczek, chrząstkę itd. itp. Przez 3 lata codziennie ktoś o to dbał (kilka "ktosiów") i ja to doceniam.
Ja niektórych rzeczy nie chcę komentować na forum publicznym, z terenem szpitala byłam, jestem i będę związana, są tam inne zwierzęta. Wolę odpowiedzieć na pw czy sms.
Myślałam, że sunia ma super dt, ale z wiadomości na Fb wynika, że to tdt i to na krótko. Napiszę jak będę wiedzieć. Ja psa karmiłam przez trzy lata, ale mój nie jest, więc jestem informowana o decyzjach, a nie pytana o zdanie. Piszę to tylko, żebyście wiedzieli, że ja wszystkiego nie wiem, pies jest w dobrych, doświadczonych rękach, ja zawsze pomogę, jeśli dadzą znać, że jakoś mogę.
Oczywiście najgorsze w tej sytuacji jest to, że urodziły się szczenięta, ale to dużo by pisać na ten temat.

Re: [Złapana]Jak złapać psa? Warszawa

PostNapisane: Pon cze 19, 2017 22:48
przez Ewa.KM
Dziwne, ze przez 3 lata urodziły sie tylko raz.