[Złapana]Jak złapać psa? Warszawa

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Pon kwi 18, 2016 12:05 Re: Jak złapać psa? Warszawa

Jasne, że trzymamy :ok:
Los bowiem synów ludzkich jest ten sam, co i los zwierząt; los ich jest jeden: jaka śmierć jednego, taka śmierć drugiego, i oddech życia ten sam. W niczym więc człowiek nie przewyższa zwierząt.
(Biblia, Księga Koheleta 3/19)

Prakseda

 
Posty: 8148
Od: Czw cze 16, 2005 10:35
Lokalizacja: Warszawa-Mokotów

Post » Nie maja 22, 2016 10:46 Re: Jak złapać psa? Warszawa

Chciałabym mieć dobre wieści, niestety nie mam, mam tylko wieści o tym, że cały czas się staramy.
Była akcja wolontariuszy, sunia weszła na teren, który z trzech stron jest ogrodzony, czwartą stronę łapiący zagrodzili specjalnie kupioną i przygotowaną siatką. Sunia zdołała uciec, bo w akcie desperacji przecisnęła się przez ogrodzenie w miejscu, w którym nie miała prawa się zmieścić. Teren był sprawdzony, nikomu nie przyszło do głowy, że tamtędy przelezie. Zwierzęta w panice łamią prawa fizyki.
Jeszcze w tym albo w przyszłym roku rusza na tym terenie wielka budowa. Sunia straci swoje kryjówki, miejsca karmienia, krzaczory, w których mieszka. Trzeba dalej próbować. Teraz trudno ją spotkać, jest ciepło, trawa bardzo wysoka, można przejść i jej nie zauważyć. Oczywiście jest codziennie karmiona.
Specjalnie nic tu nie pisałam o planowanej akcji, żeby nie zapeszać i żeby "zwalić Was z nóg" dobrymi wieściami. Sama jestem zwalona z nóg kolejną porażką.
Czy wiecie, kto ma broń i uprawnienia do strzelania usypiaczem? Skoro nie Jamor, nie drugi pan łapacz. Kto w Warszawie może w ten sposób odławiać/łapać zwierzęta?

uga

 
Posty: 786
Od: Śro kwi 22, 2015 9:26

Post » Nie maja 22, 2016 21:50 Re: Jak złapać psa? Warszawa

Strasznie mi przykro . :(
Popytam .
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43912
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Nie maja 22, 2016 22:01 Re: Jak złapać psa? Warszawa

Na cmentarzu Powązkowskim też widujemy pewnego biedaka, bardzo ciężko go nakarmić, bo od człowieka utrzymuje odległość minimum kilkadziesiąt metrów.
Nawet nie byłoby jak go złapać.
Pani Maria główna karmicielka widuje go od +- trzech lat, ja prawie w każdy weekend, zawsze mu coś daję ale strach jest chyba u niego silniejszy od głodu,
jakiś miły człowiek musiał sprawić, że tak się boi ludzi.

Loc

 
Posty: 151
Od: Wto mar 29, 2016 16:24
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon maja 23, 2016 8:10 Re: Jak złapać psa? Warszawa

uga pisze:Czy wiecie, kto ma broń i uprawnienia do strzelania usypiaczem?

Służby weterynaryjne.

Koniczynka47

 
Posty: 2746
Od: Wto lut 23, 2016 9:21

Post » Pon maja 23, 2016 11:34 Re: Jak złapać psa? Warszawa

Loc, a wiecie, czy to pies, czy suczka na cmentarzu? Rozumiem, że przez kilka lat nie pojawiły się szczenięta? Zresztą kto wie, może gdzieś były. Trudne to wszystko. Chcecie łapać? Komuś udało się znaleźć kryjówki psa? Miejsce, gdzie śpi?
Wszyscy czują, że ostatnia akcja była najbliższa sukcesu z wszystkich. Ciągle jesteśmy nakręceni, od rana toczą się niezliczone rozmowy telefoniczne, a wieczorem poturlam się na spotkanie z wolontariuszami.
Złapanie przez grupę wolontariuszy to najlepsza opcja, bo mamy dla suni plan (w sensie: mamy co z nią dalej zrobić). Myślałam też o oficjalnej drodze, bo pewnie byłabym w stanie załatwić oficjalną prośbę dyrekcji szpitala o odłowienie psa, ale nie wiem, czy to dobry pomysł. Rozumiem, że jakby było oficjalnie, to od początku do końca, czyli pies pojechałby na Paluch.
No nic, jeszcze jakoś się turlam, jeszcze będę się odzywać. Wszelkie pomysły mile widziane tu albo pw.

uga

 
Posty: 786
Od: Śro kwi 22, 2015 9:26

Post » Wto maja 24, 2016 8:03 Re: Jak złapać psa? Warszawa

Wczoraj było małe spotkanie koło szpitala, mieliśmy obgadać parę spraw, ale dostrzegliśmy sunię i przez godzinę ją obserwowaliśmy i śledziliśmy. Trochę pieszo, trochę samochodem. Sunia przemierza ogromny obszar, zna każdą dziurę. Najdłużej można ją obserwować z samochodu, bo ona nie zwraca uwagi na ludzi w samochodzie. Leżała w trawie i jadła, a my gapiliśmy się na nią z nosami przyklejonymi do szyb. Śliczna ta psina, malutka, wygląda jak mała sarenka.

uga

 
Posty: 786
Od: Śro kwi 22, 2015 9:26

Post » Śro cze 01, 2016 10:19 Re: Jak złapać psa? Warszawa

I dalej nic? :(
Obrazek

dorcia44

 
Posty: 43912
Od: Pt maja 19, 2006 20:20
Lokalizacja: Warszawa

Post » Śro cze 01, 2016 13:15 Re: Jak złapać psa? Warszawa

Dorciu44, dalej nic, bo nic się nie dzieje. Wolontariusze mają pomysł na łapanie, ale kiedy będą go realizować, to nie wiadomo. Wszyscy pracują, mają rodziny i swoje zwierzaki, a łapanie suni wymaga czasu. Można przyjechać na teren szpitala i cały dzień jej nie spotkać. Sami ostatnio mówili, że przydałoby się z dwa miesiące posiedzieć pod tym szpitalem, mieć sprzęt w samochodzie, objeżdżać teren itd. i wtedy by się ją złapało. Mam nadzieję, że podejmą jeszcze próbę zanim urodzę, widzieli mnie ostatnio, wiedzą, że jest mało czasu. Sunia ma jedzenie i wodę i to na pewno będzie miała zawsze aż się da złapać i będzie miała jedzenie i wodę w domu.

uga

 
Posty: 786
Od: Śro kwi 22, 2015 9:26

Post » Sob cze 04, 2016 21:52 Re: Jak złapać psa? Warszawa

uga pisze:Loc, a wiecie, czy to pies, czy suczka na cmentarzu? [...].

Pies podobno, pani Maria tak twierdzi. My się z p. Marią mijamy, bo każde ma swoje dni na cmentarzu ale jutro wyjątkowo akurat się spotkamy - zapisałem już sobie żeby ją wypytać o niego. Złapanie go jest wg mnie praktycznie niemożliwe. Podobno dokarmiają go kwiaciarki po drugiej stronie cmentarza, czyli przebiega regularnie ruchliwą ul. Powązkowską.

Loc

 
Posty: 151
Od: Wto mar 29, 2016 16:24
Lokalizacja: Warszawa Mokotów

Post » Pon wrz 26, 2016 15:08 Re: Jak złapać psa? Warszawa

Moja śliczna różowa córeczka już na świecie. Ma już 2,5 miesiąca, a ja mam wrażenie, że dopiero odkąd ją mam, rozumiem co to znaczy, że czas szybko leci.
W sprawie psa mogłabym właściwie napisać "bez zmian" i tyle, co nie znaczy, że nic się nie działo. Pies przetrwał sezon urlopowy, w czasie kiedy panie dokarmiające były na urlopie, a ja w szpitalu, pomógł ochroniarz, któremu zostawiłyśmy karmę. Pies zawędrował też między bloki za ruchliwą ulicą, tam też ktoś go dokarmiał, ale ostatecznie wrócił na teren szpitala.
Jakiś pracownik szpitala skontaktował się z pewną fundacją w sprawie psa. Nie będę pisała z którą, bo to by było krzywdzące dla dużej fundacji, a nas zawiodła tylko mała jej cząstka. Kobieta z tej fundacji dostała mój numer telefonu, poprosiła o spotkanie. Spotkałam się z nią na terenie szpitala, wtedy tego nie wiedziałam, ale okazało się, że spotkanie odbyło się 4 dni przed porodem. Znowu długie łażenie po terenie, pokazywanie, opowiadanie, nawet udało nam się zobaczyć psa. Uwielbiałam panią z fundacji w tamten dzień, bo była sympatyczna, sensowna, miała pomysły i chęci do łapania, a na dodatek odwiozła mnie do domu (zmęczyłam się, pamiętam). Zgodnie z umową wysłałam jej maila ze zdjęciami psa, kontaktami do osób zaangażowanych, opisami z kim w jakiej sprawie się kontaktować. Teraz dowiedziałam się, że fundacja nigdy się tam nie pojawiła, nic nie robili. Próbowałam się z miłą panią skontaktować, ale się nie udało. Co za dziecinada.
Dokarmiający narzekają na brak pieniędzy, bo pies przychodzi kiedy chce i często zostawianą dla niego karmę jedzą koty. Zbliża się kolejna zima. Wszyscy jacyś zrezygnowani, ale jedzenie pies dostaje.

uga

 
Posty: 786
Od: Śro kwi 22, 2015 9:26

Post » Pon paź 03, 2016 21:31 Re: Jak złapać psa? Warszawa

:cry:
tak, idzie zima
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Wto paź 04, 2016 11:01 Re: Jak złapać psa? Warszawa

Były kolejne próby złapania, metodami dużo bardziej wyrafinowanymi niż "zwykłe" postawienie klatki z pachnącym żarciem, zaplanowane, przeprowadzone przez kogoś, kto wiedział, co robi, z odpowiednim sprzętem. I nic. Nawet najbardziej wytrwali wolontariusze, którzy jeszcze nie zrezygnowali, zaczynają mówić, że chyba się nie uda. Ja od dawna twierdzę, że tylko strzelanie usypiaczem mogłoby się udać (z całym związanym z tym ryzykiem, już nie dyskutujmy o tym po raz setny), ale jak Jamor się wycofał, to nie wiem kto miałby strzelać.
Dawno nie widziałam suni, ale wolontariusze wspominali teraz, że nie wygląda dobrze tzn. jest wychudzona, co jest dziwne, bo zwykle w lecie najlepiej wygląda. Podejrzewamy, że kleszcze jej nie oszczędziły. Ale to może być wszystko, zgadywać można bez końca.
Kolejna zima w krzakach za szpitalem? :(

uga

 
Posty: 786
Od: Śro kwi 22, 2015 9:26

Post » Śro paź 05, 2016 0:07 Re: Jak złapać psa? Warszawa

hyyyy
:(

trzeba pomyslec o czyms innym
ona tej zimy moze nie przeżyć
Obrazek

Kinnia

 
Posty: 8804
Od: Nie sie 19, 2012 21:12

Post » Śro paź 05, 2016 10:52 Re: Jak złapać psa? Warszawa

A ja miałem ostatnio telefon od klienta, któremu zaginął piesek w okolicach Garwolina. Podobno pies był widywany w na łąkach w promieniu 5 kilometrów. Właściciel wpadł na pomysł aby do poszukiwań włączyć zdobycze technologiczne i z lotu ptaka dronem poszukać zguby. Dla dobra psiny zgodziłem się uczestniczyć w tej akcji praktycznie po kosztach mimo braku wolnego czasu. Nie mam niestety już kontaktu z właścicielem ale to może być dobry znak, że jednak piesek odnalazł się i nie potrzebuje już pomocy. Przekazuje pomysł dalej bo wcześniej nie spotkałem się z tego typu zastosowaniem.

ekluska78

 
Posty: 1
Od: Śro paź 05, 2016 10:41

[poprzednia][następna]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 14 gości