Moderator: Moderatorzy
marioladd pisze:mam w Lublinie identyczny problem z psem, który został adoptowany ze schroniska i uciekł w dniu adopcji.
Łapię go od 4 miesięcy, ręce mi już opadły do ziemi. "Mój" pies biega od 18 kwietnia, uciekł w miejscowości oddalonej od Lublina 60 km, a w połowie czerwca pojawił się w lublinie, na moim osiedlu.
Karmię go codziennie, próbowaliśmy łapać na sedalin, klatkę łapkę - nawet nie wiem ile razy.
Psa zna i lubi całe osiedle - zero agresji, ogólnie pozytywne wrażenie robi - ale dzik straszny. Do psów podchodzi, do ludzi nawet na dwa metry nie podejdzie.
Pół osiedla go dokarmia, więc nie przychodzi teraz na kolacje do mnie, bo nie jest głodny. Rano wyjada z misek, to, co mu zostawiam wieczorem.
Na osiedlu ma milion kryjówek, nie wiadomo, gdzie go szukać.
Śnieżek ma wydarzenie na facebooku https://www.facebook.com/events/335572180107742/.
Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 39 gości