Dokładnie ludziom podobają się zrównoważone dobrze ułożone psy
. Nie mają nic do kundli za to, że są kundelkami, chodzi o to, że często właściciele psów nierasowych mało z nimi pracują, mało o nie dbają i mało się nimi przejmują. Pieski takie zwłaszcza te mniejszych rozmiarów biegają luzem obszczekują przechodniów, atakują inne psy, zdarza się, że również prowadzone na smyczy atakują wszystko co się rusza, a nikt nie lubi być obszczekiwany, lub też kiedy jego pies prowadzony na smyczy jest terroryzowany przez takiego biegającego luzem delikwenta. Podobnie często ludzie źle wypowiadają się o małych psach rasowych, których nie widać, ale bardzo dobrze słychać
Generalnie moim zdaniem właściciele psów w większości są odpowiedzialni za to, że coraz więcej ludi źle reaguje na psy w mieście. Sama chociaż jestem psiarą kilka razy złapałam się na tym, że pomyślałam, że bloki to nie jest miejsce dla psów, często zdarza mi się tak myśleć jak wdepnę w psią kupę i to bynajmniej nie na trawniku. Niestety wielu właścicieli psów nie sprząta po nich, ale najbardziej wkurza mnie to jak mały piesek podbiega do mojej córki i zaczyna ją obszczekiwać, a ona bardzo się wtedy boi i jak była mniejsza zdarzało jej się wtedy panikować, płakać i uciekać( chociaż wiele razy rozmawiałyśmy jak się zachować w takiej sytuacji i czego nie należny robić), a to dodatkowo pobudzało psa. Oczywiście właściciele tych piesków nie widzą problemu, bo przecież one nie gryzą, jeszcze focha taki strzeli jak się mu karze zabrać psa