Dam znać, pewnie. Na razie zmiana jest taka, że Gosia wyjechała na 3 tygodnie, a Misiek mimo to został Za jakiś czas podjadę do niego i pójdziemy na spacer. Zobaczymy, co dalej.
EDIT
Ostatnio edytowano Pon wrz 28, 2015 20:09 przez Katia K., łącznie edytowano 1 raz
Mieszko nadal w Domu Tymczasowym. Odzew na ogłoszenia, jak można się domyślać - żaden. Pies jest stary, męczą go różne dolegliwości, a wizyty u wetów, leki, karma pochłaniają sporo kasy. Szkoda, że osoby, które znalazły go w rowie w sylwestrową noc, przestały się nim interesować w momencie, kiedy pies trafił do DT
Miśkowi odmówiły posłuszeństwa nerki i kręgosłup. To był bardzo stary, schorowany pies. Nie wiemy, jakie było jego wcześniejsze życie, najważniejsze, że ostatni rok, bo minął rok, od kiedy znaleziono go w rowie, przysypanego śniegiem, miał dobry i spokojny.
Odp. do Katia K. Teraz przeczytałam historię o Misku. Jest bardzo smutna, niektórzy ludzie nie mają serca do zwierzat. Powinni cierpieć tak samo jak one. Trzymaj się i pozdrawiam