POMOCY! pisklak :)

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Wto cze 10, 2014 9:21 Re: POMOCY! pisklak :)

mziel52 pisze:Skąd wiecie, że to on?

Nie wiemy :oops: Tz powiedzial ze to RYSZARD i tyle! 8)
mziel52 pisze:Ale już załapał karmienie, nie musi siedzieć w kontenerku.

Tak zamykamy go na noc, w dzien siedzi na balkonie (wolny), musi cwiczyc szkrzydla. Widzialam jak RAZ zanurzyl dziobek w misce, pokazuje mu gdzie jest jedzonko stukajac penseta, mam nadzieje ze szybciutko "skuma". Liczymy ze za kilka dni bedzie na tyle samodzielny, ze poradzi sobie sam. (mam nadzieje)

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Wto cze 10, 2014 9:43 Re: POMOCY! pisklak :)

A wodę do picia ma?
U mnie stoi na balkonie. Czasem wrona przynosi tam suchą bułkę, wrzuca do rozmoczenia i zabiera z powrotem. A piją głównie gołębie.
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14694
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto cze 10, 2014 10:08 Re: POMOCY! pisklak :)

mziel52 pisze:A wodę do picia ma?
U mnie stoi na balkonie. Czasem wrona przynosi tam suchą bułkę, wrzuca do rozmoczenia i zabiera z powrotem. A piją głównie gołębie.

Tak, ma wode, jedzonko, tylko patrzec jak zechce wrocic do parku :)

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Wto cze 10, 2014 11:48 Re: POMOCY! pisklak :)

Jak ja nie lubię ptaków.. na ogół, to ten jest piękniutki ! :)
A jeśli chodzi o nie zabieranie ptaków, gdyby w pobliżu była matka to nawet by nie pozwoliła zabrać brzdąca. W podobnej sytuacji była moja babcia, z tym, że ona chciała tylko zobaczyć co to i momentalnie ptak ją zaatakował, żeby się do malucha nie zbliżała.
Obrazek

Artyna

Avatar użytkownika
 
Posty: 503
Od: Śro kwi 09, 2014 19:10
Lokalizacja: Łódź/Sieradz

Post » Wto cze 10, 2014 12:01 Re: POMOCY! pisklak :)

Artyna pisze:Jak ja nie lubię ptaków.. na ogół, to ten jest piękniutki ! :)
A jeśli chodzi o nie zabieranie ptaków, gdyby w pobliżu była matka to nawet by nie pozwoliła zabrać brzdąca. W podobnej sytuacji była moja babcia, z tym, że ona chciała tylko zobaczyć co to i momentalnie ptak ją zaatakował, żeby się do malucha nie zbliżała.


Dziekuje w imieniu Ryska, ktory zaczyna skrzeczec jak sroka 8O (nie tylko pi,pi,pi)
Siedzi cholera na balkonie, ma miski, ma wode, ale jak zobaczy ludzia, hop, hop do szyby i sie drze :"jeeeesc!!!!"
Oj Rysiu, Rysiu....

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Wto cze 10, 2014 13:11 Re: POMOCY! pisklak :)

Szybko się nauczył, kto mu dziób wypełnia. :)
NA PILNE LECZENIE KOTÓW Z CMENTARZA- KONTO
https://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=1&t=157308

mziel52

 
Posty: 14694
Od: Czw gru 27, 2007 20:51
Lokalizacja: W-wa Śródmiescie

Post » Wto cze 10, 2014 13:48 Re: POMOCY! pisklak :)

:P Jakie te zwierzęta sprytne są
Obrazek

Artyna

Avatar użytkownika
 
Posty: 503
Od: Śro kwi 09, 2014 19:10
Lokalizacja: Łódź/Sieradz

Post » Wto cze 10, 2014 14:16 Re: POMOCY! pisklak :)

No wlasnie cholerka, a ma dazyc do samodzielnosci...nie bede zagladac na balkon, niech sam skubie ten paskudnik.... (mam nadzieje, ze nie bedzie sie za bardzo wydzieral!)

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Nie cze 15, 2014 12:26 Re: POMOCY! pisklak :)

Co u Ryszarda, postępy w usamodzielnianiu się?
Kosmici są wśród nas !

agnieszka.mer

Avatar użytkownika
 
Posty: 2881
Od: Pt lut 25, 2011 18:54

Post » Nie cze 15, 2014 14:20 Re: POMOCY! pisklak :)

agnieszka.mer pisze:Co u Ryszarda, postępy w usamodzielnianiu się?

Dziekuje za zainteresowanie :ok: Ryszard zyje i ma sie dobrze, zbyt dobrze, tak mysle. Owszem, pije wode sam,nawet sie kapie,cos tam dziobie, ale wciaz otwiera paszcze zeby ko karmic. Staramy sie nie sluchac jego piskow,ale ma mocne pluca...
Oczywiscie podczas karmienia pokazuje mu skad biore jedzenie, Ryszard patrzy, apozniej zbliza dziub do jedzonka i sie drze,dziwiac sie, ze papu nie wskakuje do paszczy. Jesli go nie karmisz, to chodzi za toba i sie wydziera...
Zaczyna podlatywac, jesli sie go "rzuci" spada w dol, ale wolniej, nie jak kamien(tak twierdzi TZ), czyli musmy wciaz cwiczyc.
W dzien Ryszard zajmuje caly kuchenny balkon, chodzi "na wolnosci",prowokuje kociaste :) Zas psa sie nie boi, bo raz Marta wslizgnela sie za mna, a Ryszard tylko patrzyl. Tz mowi, ze w parku jest srocza rodzina, i jeden z tych ptakow bawil sie ogonem naszego potwora.

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Czw cze 19, 2014 7:14 Re: POMOCY! pisklak :)

Dzisiaj Ryszard zostaje wypuszczony na wolnosc, (Tz go wlasnie zabral) poniewaz dzieci juz skonczyly szkole, "podrzucimy" go za ogrodzenie. Szkola jest w parku z ktorego Ryszard zostal zabrany, a ogrodzenie ochroni go przed ewentualnymi psami, zanim nie nauczy sie latac doskonale. Nie mielismy serca trzymac go dluzej, bo biedny mial za malo miejsca na tarasie. Jakos tak cicho w domu.... :placz:
http://youtu.be/GbjWwCOUpPI

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Pt cze 20, 2014 6:28 Re: POMOCY! pisklak :)

Oby dał radę...
Kosmici są wśród nas !

agnieszka.mer

Avatar użytkownika
 
Posty: 2881
Od: Pt lut 25, 2011 18:54

Post » Pt cze 20, 2014 8:11 Re: POMOCY! pisklak :)

agnieszka.mer pisze:Oby dał radę...


OBY....tesknie za tym zasrancem....

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

Post » Pt cze 20, 2014 10:23 Re: POMOCY! pisklak :)

czarnykapturek pisze:
agnieszka.mer pisze:Oby dał radę...


OBY....tesknie za tym zasrancem....

A ktoś tu nie lubił ptaków ;) No jak to się może zmienić podczas przebywania z nimi :)
Sroki to inteligentne zwierzęta, da radę :)
[

kasumi

 
Posty: 2562
Od: Pt sty 15, 2010 23:19
Lokalizacja: Kraków Bieżanów

Post » Pt cze 20, 2014 10:40 Re: POMOCY! pisklak :)

kasumi pisze:
czarnykapturek pisze:
agnieszka.mer pisze:Oby dał radę...


OBY....tesknie za tym zasrancem....

A ktoś tu nie lubił ptaków ;) No jak to się może zmienić podczas przebywania z nimi :)
Sroki to inteligentne zwierzęta, da radę :)


No tak...w koncu polubilam Ryska...zostawilismy mu jedzenie, bylismy wczoraj po poludniu zobaczyc jak sie ma, ale juz go nie bylo, w sumie nie wiem na co liczylismy? ze bedzie stal w jednym punkcie bez poruszania sie? :spin2:
Ja sie boje TZ na spacer wypuszczac, bo znowu cos przyniesie do domu....(ostatnio jeden psiarz mowi do TZ: "jak tam ptak?", " no, dobrze, nabiera sil", "a bo wiesz, aj widzialem tu jednego....", TZ uciekl 8)
Teraz po parku szwenda sie chart, podobno komus uciekl, eh, juz kupilam dodatkowa miske.....

czarnykapturek

 
Posty: 1389
Od: Pt wrz 21, 2012 18:54
Lokalizacja: Madryt (Hiszpania)

[poprzednia]



Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 74 gości