Strona 1 z 1
Szczeniak i biegunka

Napisane:
Sob maja 03, 2014 17:01
przez czarnykapturek
Przedstawiam Marte:

psina wiek 4 miesiace, fajnie rosnie, lubi zbawy "umyslowe", no i jak to szczeniak....no tak. Problem mam! co pare dni psina ma biegunke, ostra, czyli brazowa woda, kilka razy dziennie, bulgoczenie w brzuchu. Biegunka zatrzymuje gotowanym ryzem z dodatkami i karma sucha (po 24 godzinnej glodowce). Nie mozemy zauwazyc jakiegos powiazania, nie wiemy dlaczego nagle dostaje rozwolnienia. Ani nagla zmiana karmy, ani stres, po prostu nie mamy pojecia. Oproc problemow zoladkowych nic jej nie dolega, nawet podczas "zlych dni", psina bawi sie, je, pije, wszystko w normie. Przychodzi mi na mysl biegunka spowodowana wyrastaniem zebow (jak u niemowlat), jest to mozliwe? Za wszelkie rady, wielkie dzieki!
Re: Szczeniak i biegunka

Napisane:
Sob maja 03, 2014 19:02
przez Artyna
A dostawała ostatnio środek odrobaczający? Albo miał piesek szczepienie?
Ja mam pieska rasy Akita inu od szczenięcia i miałam podobny problem na początku. Piesek miał uczulenie na każde jedzenie oprócz ryżu (wymiotowała i miała biegunkę), a co najlepsze teraz nie może jeść ryżu (ma 8 lat) i toleruje jedynie kaszę. Byłaś u weterynarza? To może być Koronawirus - jak w moim przypadku. Jeśli nie to radzę się udać bo to nie jest normalne, że młody piesek tak często ma biegunkę. Zresztą odwadnia się, mój pies trafił do weterynarza w ostatniej chwili i długo musiała leżeć pod kroplówkami.
Re: Szczeniak i biegunka

Napisane:
Sob maja 03, 2014 19:21
przez czarnykapturek
No wlasnie kurka wszytsko przeciw! ostanie szczepienie, po ktorym spodziewalismy sie biegunki bylo 3 tygodnie temu, plus odrobaczanie. Kupka byla normalna. Sytuacja dosc dziwna, bo je zawsze to samo, bardzo pilnujemy godzin wyjscia, zawsze ktos jest w domu, wiec samotna nie jest, no i po kilku dniach normalnego zalatwiania sie...woda.W piatek bidula obudzila sie o 1.00 i dawaj...qpki takie, ze sprzatalam do 3.00 (nie zdazylam jej wyprowadzic, pies nie zalatwia sie w domu).Przyznaje ze na spacerach moze cos zjesc typu trawa, nic toksycznego, bardzo pilnujemy. Wetka mowi, ze spokojnie, ze moze to kocia karma (jakas kulka suchego zawsze sie stoczy z blatu kuchni), bardzo pilnuje zeby Marta pila wode, nowe pokarmy wprowadzamy bardzo powoli. Jestem w kropce. Czyli testy na korona? (jeszcze raz dodam, ze wetka wydaje sie w porzadku, jak Marta miala katar, ja panikowalam, juz chcialam ja brac do kliniki, robic badania, przeswietlenia, ale ta uspokoila mnie, wiec mam do niej zaufanie, taka spoko babka, nie leci na kase....tak mysle)
Re: Szczeniak i biegunka

Napisane:
Sob maja 03, 2014 19:34
przez Artyna
Nie jestem weterynarzem. Korona powinna przejść sama więc też odrobinę nie pasuję bo tu są nawroty. A jaką karmę podajesz pieskowi?
Re: Szczeniak i biegunka

Napisane:
Sob maja 03, 2014 19:40
przez czarnykapturek
Dostaje sucha "ORLANDO" od okolo 1 miesiaca (bez sensacji zoladkowych), plus ryz, ziemniaki, kurczaka, wolowine, kosci wolowe, marchewke, jablko, do picia woda. Ja rozumiem, gdyby po dodaniu czegos, zmianie diety bylyby jakies wpadki, ale codziennie je to samo, i ni z tego ni z owego....
Re: Szczeniak i biegunka

Napisane:
Sob maja 03, 2014 19:47
przez Artyna
Pytałam bo jedzonko nie może być zbyt tłuste, to też jest czasem powód biegunek. Karma Orlando też nie jest najlepsza dla psa. Skonsultuj z jakimś innym weterynarzem te objawy bo troszkę nie pokoi mnie brak reakcji weta na biegunki. U szczeniaka są one wyjątkowo niebezpieczne bo psiaki szybko się odwadniają..Dobrze, że dostaję marchewkę bo to działa zapobiegawczo, jednak wołowina może być źle tolerowana. A jakieś badania miał piesek robione?
Re: Szczeniak i biegunka

Napisane:
Sob maja 03, 2014 21:13
przez czarnykapturek
nie robilismy badan, bo biegunka trwa 8 godzin max., pozniej 3 do 5 dni ok, pozniej znowu woda. TZ poinformowal mnie dzis, ze Marta dorwala sie do padnietego ptaka, ledwo udalo sie mu ja odwolac, nie jest pewien czy czegos nie pochlonela...(pisklaki wypadaja z gniazd), dodam, ze biegunka pojawila sie TERAZ, Marta jest z nami od 1 go miesiaca zycia, az do teraz qpki byly ok...
Dodam, ze kupujemy karme jaka podpada Mlodej, jest dosc wybredna, jestesmy na etapie "na co masz ochote", akurat to jej podeszlo, moze na barfa calkowicie?
edit pomylka w czasie trwania biegunki
Re: Szczeniak i biegunka

Napisane:
Nie maja 04, 2014 7:27
przez Artyna
W takim razie bardzo możliwe jest, że jednak skubnęła coś tego ptaszka. Szczeniaki mają bardzo wrażliwy układ trawienny i bardzo szybko na jakieś "rewelacje" reagują właśnie biegunką. Tylko nadal dziwią mnie nawroty biegunek. No bo na chłopski rozum reakcja na jednorazowe zdarzenie powinna być jednorazowa, a nie nawracająca. Może pójdź do weta i poproś o badanie kału Małej? Mogą to być reakcje alergiczne, ewentualnie wirusowe. A jeśli chodzi o karmę to spróbuj przejść na lepszą (powoli) albo przejdź totalnie na Barf. To już wybór zależy od Ciebie

Ja tylko mogę powiedzieć, że mój pies woli jedzenie robione przeze mnie niż wszelkie gotowe karmy. Jednak czasami jak nie mam czasu ugotować to dostanie suchą i nie narzeka, ale to już starszy piesek.
Re: Szczeniak i biegunka

Napisane:
Nie maja 04, 2014 7:39
przez czarnykapturek
dzieki Artyna, porozmawiam z wetem, moze badanie kalu to dobry pomysl, najbardziej boje sie odwodnienia, jesli chodzi o zwierzaki, no i dzieci.
Na pewno wiem ze Marta nie moze jesc makaronu (biegunka), musze jeszcze skonsultowac z Tz i dzieciem, czy czegos jej nie podtykaja do jedzenia, no i jak ma sie sprawa na spacerach, czy rzeczywiscie maja psa na oku caly czas (ja tak, nawet jej nie puszczam z linki). Tz mowil wczoraj (po moim poscie), ze pewnego ranka wydarl jej z pyska krolika

, martwego, wiec moze te nawroty biegunki, to wlasnie z tego...hm