PRAWO: pies namyczy zagryza/ kaleczy psa który podbiegl.

O wszystkich stworzeniach poza kotami

Moderator: Moderatorzy

Post » Pt kwi 11, 2014 20:17 PRAWO: pies namyczy zagryza/ kaleczy psa który podbiegl.

Mam pytanie :
Kto odpowiada karnie w stuacji jeżeli duzy pies idzie na smyczy.
Podbiega d niego mniejszy agresywny i atakuje- duzy go zagryza lub kaleczy.
Szukałam w necie ale nie ,moge znalezc.
Kotka Milka
 

Post » Pt kwi 11, 2014 22:22 Re: PRAWO: pies namyczy zagryza/ kaleczy psa który podbiegl.

dorobella

 
Posty: 5400
Od: Wto sty 06, 2009 19:52
Lokalizacja: T.G.

Post » Wto kwi 15, 2014 20:03 Re: PRAWO: pies namyczy zagryza/ kaleczy psa który podbiegl.

Zawsze za zwierzę odpowiada właściciel, zwierzę nie ma zdolności prawnej, jest to duża odpowiedzialność którą na siebie bierzemy a niestety nie wszyscy mają tego świadomość :( :(

Cokolwiek nasz pupil nie zrobi my i tylko my za to odpowiadamy :kotek:

Więc jeśli Pan od dużego psa nie umiał go złapać, odciągnąć zanim ten zagryzł małego (co podejrzewam nie stało się w sekundzie) to niestety ale ponosi za to odpowiedzialność.
Ważne jest czy Pies był na smyczy oczywiście, ale jeśli był to jakim cudem właściciel pozwolił mu zagryźć drugiego?
Też miałam dużego agresywnego psa, sama jestem małej postury nie wyobrażam sobie takie sytuacji, właściciel musi wiedzieć jak w takiej sytuacji się zachować inaczej nie powinien posiadać tego psa...

makary

 
Posty: 10
Od: Śro kwi 09, 2014 15:34

Post » Śro kwi 16, 2014 11:38 Re: PRAWO: pies namyczy zagryza/ kaleczy psa który podbiegl.

Chodzi o to że byłam swiadkiem takiej sceny:
szła kobieta z amstaffem na smyczy bez kaganca, wiem że pies karny odwolywalny na sto procent.Szczepiony .(nieraz bawił sie z moimi kundlami)
Z bramy obok domu którego przechodziła u mnie na osiedlu wyleciał pies wielkosci szpica i zaczął doskakiwać z zębami do amstaffa, kobieta nie mogla go odpędzic ani krzykiem ,ani tupiąc ani nic.
Pies doskakiwał i odskakiwał do amstaffa kąsając go po łapach
nikt z domu tego kundla nie wyszedł żeby psa złapac.
Ciekawe jestem czy jak by ten amstaff załatwił podbiegacza czy babka miala by klopoty.
to wyglądalo strasznie,pies miotał sie na smyczy próbując odpedzic tego kundla ktory go gryzl.
Kotka Milka
 

Post » Śro kwi 16, 2014 21:03 Re: PRAWO: pies namyczy zagryza/ kaleczy psa który podbiegl.

makary pisze:Zawsze za zwierzę odpowiada właściciel, zwierzę nie ma zdolności prawnej, jest to duża odpowiedzialność którą na siebie bierzemy a niestety nie wszyscy mają tego świadomość :( :(

Cokolwiek nasz pupil nie zrobi my i tylko my za to odpowiadamy :kotek:

Więc jeśli Pan od dużego psa nie umiał go złapać, odciągnąć zanim ten zagryzł małego (co podejrzewam nie stało się w sekundzie) to niestety ale ponosi za to odpowiedzialność.
Ważne jest czy Pies był na smyczy oczywiście, ale jeśli był to jakim cudem właściciel pozwolił mu zagryźć drugiego?
Też miałam dużego agresywnego psa, sama jestem małej postury nie wyobrażam sobie takie sytuacji, właściciel musi wiedzieć jak w takiej sytuacji się zachować inaczej nie powinien posiadać tego psa...


To prawda, że zawsze za zwierze odpowiada właściciel.
Odpowiedzialność zależy jednak od sytuacji, indywidualnej oceny każdego zdarzenia.

Nie wiem czy kiedykolwiek byłaś w takiej sytuacji, że zaatakował Ciebie z psem na smyczy mniejszy pies puszczony luzem.
Ja niestety miałam taką przygodę i wierz mi, że właściciel nie jest w stanie ani odciągnąć swojego psa ani często przegonić mniejszego. Nie wolno wchodzić pomiędzy gryzące się psy !
Mój owczarek niemiecki nie był agresywny a tamte atakowały całą paszczą zębów, jeden ugryzł mojego psiaka bardzo boleśnie w łapę (jeden był wielkości ogara, drugi mały).
Ja tupałam, krzyczałam, odpychałam nogą, niestety musiałam jednego uderzyć smyczą. Na szczęście mój pies nie miał kagańca, bo wtedy nie mógłby się już kompletnie bronić. Jednak żadnego nawet nie ugryzł, próbował złapać za kark i przytrzymać przy ziemi. Ten mniejszy miał wyszczerzone zęby jak mały krokodyl i celował w łapy mojego.
Przeżyłam wtedy "mini-zawał", cała się trzęsłam zwłaszcza jak zauważyłam, że mój psiak ma krwawiącą ranę.
Dlaczego moim zdaniem - jeśli idzie ktoś z psem przy nodze na smyczy to żaden inny pies NIE MA PRAWA się zbliżyć. Powinno się karać właścicieli, którzy puszczają psy luzem bez smyczy.
Oczywiście każdy zna swojego psa, są odpowiednie ustawy odnośnie ras szczególnie agresywnych.

Przytoczę jeszcze historię z mojego osiedla sprzed kilku lat. Sąsiad był na spacerze ze swoim dobermanem. Podbiegł agresywny kundelek, przebiegł dobermanowi między nogami i ... uciapał go w jądro.
Pies wył z bólu, natychmiast do weterynarza i niestety jądro było zmasakrowane. Nie miła sprawa bo to był reproduktor.

Reasumując, wszystko zależy od danej sytuacji, tak zresztą wynika z przepisów.
Jednak na pewno byłoby mniej takich incydentów (jeśli w ogóle), gdyby każdy trzymał psa na smyczy.
Obrazek Obrazek Obrazek
Zapraszam na ubrankowo-butkowy bazarek <3 http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=164058
"Tyl­ko dwie rzeczy są nies­kończo­ne: wszechświat oraz ludzka głupo­ta, choć nie jes­tem pe­wien co do tej pierwszej" Albert Einstein

Rilla07

Avatar użytkownika
 
Posty: 4223
Od: Wto lip 30, 2013 17:49
Lokalizacja: małopolska

Post » Śro kwi 16, 2014 21:25 Re: PRAWO: pies namyczy zagryza/ kaleczy psa który podbiegl.

Zgadzam się z Rilla07 w 100%. Nie raz byłam ze swoim psem na spacerze i podlatywały jakieś psy szczerząc zęby. Co prawda nigdy nie doszło do poważniejszego zbliżenia ale bywało niebezpiecznie. I czym niby miałby tu być mój pies winny skoro był na smyczy? Doszło do tego, że bałam się wyjść z moim czworonogiem na spacer, żeby nie spotkać tych małych kundelków rzucających się na każdego przechodzącego psa. Właściciele powinni być karani za puszczanie zwierzaka lub nie odpowiednie zabezpieczenie terenu, bo bardzo często psy uciekają przez dziury w płocie lub podkopy.
Obrazek

Artyna

Avatar użytkownika
 
Posty: 503
Od: Śro kwi 09, 2014 19:10
Lokalizacja: Łódź/Sieradz

Post » Czw kwi 17, 2014 14:58 Re: PRAWO: pies namyczy zagryza/ kaleczy psa który podbiegl.

dobrze, ale co wtedy? co zrobic gdy atakuje cie maly wkurw.kurdupel a ty z wiekszym psem a wlasciciel kurdupla ma wszystko w dupi.....???
Kotka Milka
 

Post » Czw kwi 17, 2014 15:31 Re: PRAWO: pies namyczy zagryza/ kaleczy psa który podbiegl.

Kotka Milka pisze:dobrze, ale co wtedy? co zrobic gdy atakuje cie maly wkurw.kurdupel a ty z wiekszym psem a wlasciciel kurdupla ma wszystko w dupi.....???


Kotko Milko chyba nie ma jednej recepty na to co robić w takiej sytuacji.
Zależy po pierwsze, czy nasz pies ma kaganiec czy nie, jakiej wielkości jest napastnik itd itd.
Jeśli to jest mały piesek to odpychać nogą, machać przed nosem końcem smyczy i krzyczeć... u mnie to nie podziałało za bardzo.
Ja znałam swojego psa i wiedziałam, że on nie rozszarpie drugiego.
Miałam jednak prawo bronić zarówno siebie jak i mojego psa, skąd mogłam wiedzieć, czy któryś nie zacznie mnie gryźć po nogach, a było lato, nogi miałam odsłonięte.
Nie chciałam również obcemu psu zrobić krzywdy, jednak uderzyłam jednego smyczą i puścił wtedy kark mojego owczarka (wskoczył mu na kark z zębami, podczas gdy mój pies trzymał przy ziemi drugiego). Zdaję sobie jednak sprawę, że prawo jest niezwykle elastyczne i luz decyzyjny pozwala orzekającym organom na różne interpretacje, tak więc nie wiem jakby to się potoczyło, gdyby któryś z napastników ucierpiał. Każda taka sprawa jest trudna do oceny. Wtedy ucierpiał mój pies i sytuacja była bardzo i to bardzo nieprzyjemna.
makary pisze o odciąganiu psa... ja tu się nie zgodzę do końca. Ciągnięcie swojego psa mocno za obrożę i odciąganie jego pyska od agresora daje napastnikowi pełne pole do popisu, a wierzcie mi, że nawet mały piesek potrafi bardzo boleśnie rozszarpać nogę czy nawet brzuch większego.

Widuję często na osiedlu kilka psów, które mają kagańce. Jest to m.in jużak i amstaff - psiaki odpowiedzialnie prowadzone przez swoich opiekunów.
Jednak właściciele wiedząc, że wiele piesków sobie biega luzem, mają zawsze albo długą smycz albo coś innego w ręce do ewentualnego bronienia swojego psa, który mając kaganiec jest całkowicie bezbronny.
Obrazek Obrazek Obrazek
Zapraszam na ubrankowo-butkowy bazarek <3 http://forum.miau.pl/viewtopic.php?f=27&t=164058
"Tyl­ko dwie rzeczy są nies­kończo­ne: wszechświat oraz ludzka głupo­ta, choć nie jes­tem pe­wien co do tej pierwszej" Albert Einstein

Rilla07

Avatar użytkownika
 
Posty: 4223
Od: Wto lip 30, 2013 17:49
Lokalizacja: małopolska

Post » Czw kwi 17, 2014 19:36 Re: PRAWO: pies namyczy zagryza/ kaleczy psa który podbiegl.

Kupić sobie gaz ;)

Zazwyczaj wystarczy wściekły ryk pod adresem właściciela kurdupla w stylu "zabieraj, albo mój go zeżre!!!".

Natomiast inna rzecz, że czasem naprawdę nie ma czasu na odciągnięcie czy reakcję, moja osobista suka, jakieś 75 kg, złapała w pysk agresywnego malucha (podbiegł i dziabnął ją w łapę) w ułamku sekundy, po prostu się pochyliła i cap. Na szczęście wobec małych była dość pobłażliwa, więc wypluty po komendzie maluch był jedynie obśliniony i obsikał się ze strachu, ale gdyby tak ścisnęła zęby....
kontakt telefoniczny: 786 116 007 Obrazek

Jeśli komuś coś zalegam (bazarek itp) proszę o kontakt- skleroza ;)

ulvhedinn

 
Posty: 4214
Od: Śro wrz 13, 2006 19:09
Lokalizacja: Wrocław

Post » Śro maja 07, 2014 9:22 Re: PRAWO: pies namyczy zagryza/ kaleczy psa który podbiegl.

Kotka Milka pisze:Mam pytanie :
Kto odpowiada karnie w stuacji jeżeli duzy pies idzie na smyczy.
Podbiega d niego mniejszy agresywny i atakuje- duzy go zagryza lub kaleczy.
Szukałam w necie ale nie ,moge znalezc.


Oczywiście winny jest beztroski właściciel podbiegacza.

Właściciel psa na smyczy ma ograniczone możliwości reagowania w takim przypadku. Niestety wielu właścicieli podbiegaczy (głównie jorków, bo to niestety rasa bardzo popularna wśród wszelkiego rodzaju bezmózgów) uważa, że to słodkie jak ich ulubieniec obszczekuje i podgryza większego psa, który idzie posłusznie na smyczy.

gdarin

 
Posty: 19
Od: Śro cze 12, 2013 14:49




Kto przegląda forum

Użytkownicy przeglądający ten dział: Brak zidentyfikowanych użytkowników i 28 gości